zamknij

Wiadomości

„Biała wstążka” w Żorach: mecz na rzecz kobiet dotkniętych przemocą

2016-11-29, Autor: wk

Policjanci, prokuratorzy, nauczyciele oraz kuratorzy na co dzień podejmujący działania na rzecz osób dotkniętych przemocą zmierzyli się w towarzyskim meczu siatkówki halowej. Wydarzenie zorganizowano w ramach lokalnej odsłony akcji „Biała Wstążka”.

Reklama

W przeciwnych drużynach na hali sportowej, a na co dzień – ramię w ramię przeciwko przemocy domowej. Policjanci, prokuratorzy, nauczyciele, kuratorzy zagrali wczoraj w halowym meczu piłki siatkowej pod czujnym okiem Wojciecha Maroszka – międzynarodowego arbitra tej dyscypliny sportowej. Wydarzenie było jednym z elementów Żorskiej Kampanii Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie. Oprócz stróżów prawa przyłączyli się do niej ich partnerzy, zajmujący się zawodowo tą problematyką. Ideą sportowej imprezy nie była jednak tym razem rywalizacja, ale wspólny sprzeciw wobec wszelkich form przemocy domowej. Obu drużynom z zapałem kibicowała uczestnicząca w kampanii żorska młodzież, a także urzędnicy, przedstawiciele komendy oraz prokuratury.

Po meczu grupa uczniów, pod opieką pedagoga, odwiedziła m.in. policjantów w ich siedzibie. Z symbolami kampanii przemaszerowała korytarzami budynku zaglądając do pomieszczeń służbowych stróżów prawa. Każdy z nich otrzymał ulotkę informacyjną, a także białą wstążkę, która przypięta do wierzchniej odzieży, stanowi dowód jedności z walczącymi przeciwko przemocy wobec kobiet na całym świecie.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~pioter77 2016-11-30
    00:39:13

    4 2

    Tak, ten mecz czy odwiedziny naszej młodzieży na komendzie policji, tudzież paradowanie z białą wstążką jako symbolem solidarności z upokarzanymi kobietami da naprawdę efekt... na pewno zaskutkuje tym, że domowemu oprawcy wróci rozum, albo uschną ręce. A może warto położyć nacisk na uświadamianie społeczeństwa by np. sąsiad nie był obojętny, czy wręcz ślepy na fakt, że za ścianą jakaś gnida o mentalności NKWD-zisty, albo SS-manna leje żonę czy matkę, lub dzieciaki, tylko wykonał telefon pod numer policyjny i do organizacji realnie wspierającej ofiary przemocy. Bo w moim odczuciu brak świadomości u ludzi jest głównym powodem bezkarności domowych oprawców. Ludzie zbyt często popełniają grzech zaniechania, Bo przecież "to nie moja sprawa", "nie będę donosiciel" itp; to najczęstsze ślepe uliczki. Nie mówię że najlepiej byłoby takiemu po prostu po ludzku wybić że łba statystyczne zapędy, bo od wymierzenia sprawiedliwości jest Sąd. Ale żeby Sąd mógł skutecznie działać trzeba wpierw doprowadzić przed niego wolnego. Zaś to może uczynić tylko policja odpowiednio wcześnie powiadomiona, że gdzieś dzieje się taki proceder i ktoś cierpi, albo wręcz Jego zdrowie i życie są zagrożone. Dla tego to uswiadamianie społeczeństwa jest ważniejsze od meczów i innych wydarzeń symbolizujacych pokorną solidarność z ofiarami. Bo przez kilka bramek strzelonych przez p. pedagoga czy prawnika nie zejdzie limo z oka pobije kobiety ani nie zrośnie się cudownie Jej ręka.

  • ~pioter77 2016-11-30
    00:44:54

    4 2

    Przepraszam za kilka uchybień słownych. Miało być "winny" A jest "wolny", oraz miało być "sadystyczny" wyszło "statystyczny".

  • ~gestskoczka 2016-11-30
    05:52:58

    5 1

    @piotr77, masz sporo racji i wrażliwości. Dobrze zacząłeś sarkazmem, tylko w moim zrozumieniu potrzebna jest zmiana procedury policyjnej a potem uświadamianie społeczeństwa. W naszej świadomości tkwi przekonanie, że ten co zgłosi policji fakt znęcania się nad rodziną, czy nawet psem, będzie znany z nazwiska oskarżonemu. Oskarżony do sądu nie może być doprowadzony jako „winny”, lecz jako „podejrzany”, a sąd może uznać „znikomą szkodliwość czynu” i taki ktoś będzie mógł spokojnie „podziękować” „kapusiowi”.

    Uważam, że ten co zgłasza powinien być znany policji, ale w żadnym wypadku nie oskarżonemu. I ten fakt, ze szczególną mocą powinien być podkreślany przy takich akcjach jak „Biała Wstążka”.

  • ~pioter77 2016-11-30
    15:54:17

    5 1

    gestskoczka, trafiasz w sedno. Procedury obecnie obowiązujące faktycznie sprawiają, że osoba informująca nie może liczyć na anonimowość, ale za to może być pewną "podziękowań". Toteż trudno się dziwić zaniechaniom i pozornej obojętności osób żyjących obok tragedii. I te chybione procedury to też coś co czym prędzej trzeba naprawić.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęsliwy w Żorach?




Oddanych głosów: 1036