Biznes
Miasto zadba o bezdomne zwierzęta. W przyszłym roku powstanie dla nich schronisko
(Fot. archiwum)
Dla tych, którym los zwierząt nie jest obojętny, to z pewnością dobra wiadomość. Miasto wykonało już pierwszy krok i zakupiło nieruchomość, na której powstanie schronisko dla psów i kotów.
Miasto na cel utworzenia schroniska, nabyło nieruchomość położoną przy ulicy Wodociągowej 7. Kiedyś funkcjonowała tam garbarnia. - W projekcie budżetu na 2014 rok znajdzie się zadanie polegające na stworzeniu schroniska dla zwierząt. Natomiast w obecnym roku Punkt zatrzymań dla bezdomnych zwierząt będzie funkcjonował nadal na dotychczasowych zasadach - wyjaśnia Anna Ujma, doradca prezydenta ds. polityki promocji i informacji. Nieruchomość została przekazana w administrację Zarządu Budynków Miejskich, nie wiadomo jeszcze, ile zwierząt znajdzie tam schronienie oraz kto będzie sprawował pieczę nad samym schroniskiem - Zakład Zieleni Miejskiej, który odpowiedzialny jest za istniejący punkt zatrzymań dla bezdomnych psów, Żorskie Stowarzyszenie dla Zwierząt czy nowa jednostka specjalnie do tego powołana.Obecnie do żorskiego punktu zatrzymań dla bezdomnych psów trafiają zwierzaki, które włóczyły się po mieście. Wszystkie są poddawane obserwacji weterynaryjnej i czekają na właścicieli około 2 tygodni. - Nasz azyl nie jest punktem pobytu długoterminowego dla zwierząt. Czas kwarantanny wynosi 14 dni i w ciągu tych dni coś powinniśmy z psami zrobić - odnaleźć właściciela albo oddać do adopcji - mówi Alicja Wójcik, kierownik Zakładu Zieleni Miejskiej. Przyznaje też jednak, że w azylu psy nieraz trzymane są dłużej, niż przez dwa tygodnie.
Jeśli więc nie znajdzie się nikt, kto po pieska się zgłosi, bądź wyrazi chęć adopcji - zwierzak trafia do schroniska w Mysłowicach. Miejsca w azylu jest dla 20 czworonogów. W adopcjach aktywnie pomaga Żorskie Stowarzyszenie dla Zwierząt, które w tym roku znalazło nowych właścicieli dla blisko 60 psów. Choć nieraz współpraca z administratorem azylu nie układa się tak, jakby życzyły sobie tego obie strony. >>> Czytaj też: Opłacają miejsca w schronisku, więc mogą wywozić psy. Stowarzyszenie walczy o powrót zwierząt
Wątpliwości, co do opieki zapewnianej przez azyl mają mieszkańcy miasta i członkowie organizacji. Przyjacieli Stowarzyszenia, zgromadzonych na portalu Facebook, niedawno oburzyło zdjęcie psa, który został znaleziony w przydrożnym rowie i w azylu przebywa na kwarantannie, nie mając w ogóle szans na szybki powrót zdrowia. Zwierzak leżał bowiem zamknięty w brudnej klatce, na betonie, wśród gruzu. W dyskusji można było przeczytać wypowiedzi oburzonych internautów "To się nie mieści w głowie, żeby psa w takim stanie zostawić na betonie... ten pies wygląda jakby nie żył... nawet nie chcę myśleć jak on teraz cierpi" (@Adriana), "Pies leżący w rowie powinien być niezwłocznie zawieziony do weterynarza na oględziny, a nie wrzucony na śmietnik, bo to miejsce tak wygląda - cóż on się nie upomni o to, co mu się z urzędu należy i tak po prostu po ludzku od człowieka" (@Anna). Mieszkańcy szybko też wypomnieli włodarzom miasta, że nie taką opiekę zapewniają zwierzętom w swoich uchwałach. "Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi uchwalony przez Radę Miasta ma 6 stron i wg niego psy w Punkcie zatrzymań mają zapewnione odpowiednie warunki bytowania i opiekę weterynaryjną. Właśnie widać jak to jest... Miasto płaci za to 205 000 zł na rok." (@Renata).
Czy Waszym zdaniem utworzenie schroniska poprawi sytuację bezdomnych psów i kotów w naszym mieście? Kto powinien być odpowiedzialny za prowadzenie placówki? Czekamy na Wasze opinie!
Jeśli więc nie znajdzie się nikt, kto po pieska się zgłosi, bądź wyrazi chęć adopcji - zwierzak trafia do schroniska w Mysłowicach. Miejsca w azylu jest dla 20 czworonogów. W adopcjach aktywnie pomaga Żorskie Stowarzyszenie dla Zwierząt, które w tym roku znalazło nowych właścicieli dla blisko 60 psów. Choć nieraz współpraca z administratorem azylu nie układa się tak, jakby życzyły sobie tego obie strony. >>> Czytaj też: Opłacają miejsca w schronisku, więc mogą wywozić psy. Stowarzyszenie walczy o powrót zwierząt
Wątpliwości, co do opieki zapewnianej przez azyl mają mieszkańcy miasta i członkowie organizacji. Przyjacieli Stowarzyszenia, zgromadzonych na portalu Facebook, niedawno oburzyło zdjęcie psa, który został znaleziony w przydrożnym rowie i w azylu przebywa na kwarantannie, nie mając w ogóle szans na szybki powrót zdrowia. Zwierzak leżał bowiem zamknięty w brudnej klatce, na betonie, wśród gruzu. W dyskusji można było przeczytać wypowiedzi oburzonych internautów "To się nie mieści w głowie, żeby psa w takim stanie zostawić na betonie... ten pies wygląda jakby nie żył... nawet nie chcę myśleć jak on teraz cierpi" (@Adriana), "Pies leżący w rowie powinien być niezwłocznie zawieziony do weterynarza na oględziny, a nie wrzucony na śmietnik, bo to miejsce tak wygląda - cóż on się nie upomni o to, co mu się z urzędu należy i tak po prostu po ludzku od człowieka" (@Anna). Mieszkańcy szybko też wypomnieli włodarzom miasta, że nie taką opiekę zapewniają zwierzętom w swoich uchwałach. "Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi uchwalony przez Radę Miasta ma 6 stron i wg niego psy w Punkcie zatrzymań mają zapewnione odpowiednie warunki bytowania i opiekę weterynaryjną. Właśnie widać jak to jest... Miasto płaci za to 205 000 zł na rok." (@Renata).
Czy Waszym zdaniem utworzenie schroniska poprawi sytuację bezdomnych psów i kotów w naszym mieście? Kto powinien być odpowiedzialny za prowadzenie placówki? Czekamy na Wasze opinie!
Zobacz także
Zobacz także
Komentarze (2):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Najwyżej oceniane
Najczęściej komentowane
Alert tuZory.pl
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~grom 2013-09-26
11:48:18
Choć schronisko nie jest dobrym miejscem dla zwierząt, to jednak jest lepsze niż włóczenie się po drogach, czy siedzenie w piwnicach!
~ametyst 2013-09-29
21:22:08
To faktycznie dobra wiadomość. Zwierzaki też powinny mieć swoją szansę na normalne życie - oczywiście, jeśli ktoś je później przygarnie.