zamknij

Biznes

Młode małżeństwo z Żor zajęło się metamorfozą mebli z czasów PRL-u. Efekt przerósł ich oczekiwania

2014-07-28, Autor: Wioleta Kurzydem
Mówi się, że najlepsze pomysły rodzą się z potrzeby. Nie inaczej było tym razem - zaczęło się od konieczności umeblowania mieszkania, a skończyło... na rodzinnym biznesie. Młodzi żorzanie - Kamila i Wojciech Wyrobek porzucili dotychczasowe zajęcia i jakiś czas temu poświęcili się renowacji mebli. Co w tym niespotykanego? W ich pracowni powstają prawdziwe dzieła sztuki.

Reklama

Pasję odnaleźli podczas urządzania wspólnego mieszkania. - Z racji ograniczonego budżetu, uznaliśmy, że wykorzystamy meble znalezione głównie w rodzinnym domu Wojtka. To były pierwsze rzeczy, które odnawialiśmy i wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze wielu rzeczy - mówi Kamila Hus-Wyrobek.

Ta praca im się spodobała i uznali, że zrobią jeszcze jeden kredens, który spróbują sprzedać. - Kredens znalazł się na portalach designerskich i stronach związanych z wyrobami hand-made. Okazało się, że odzew jest pozytywny. Wkrótce zaczęły się też pojawiać propozycje z innych portali. Wtedy uwierzyliśmy, że warto spróbować i podziałać w tym kierunku - przyznaje Wojciech Wyrobek. Wszystko rozwijało się powoli – w pracowni powstawały meble dla rodziny i znajomych, aż w końcu pojawiło się pierwsze zlecenie. Wtedy też małżeństwo zrezygnowało z dotychczasowych zajęć na rzecz uruchomienia rodzinnej firmy. Los im sprzyjał i pomysł na biznes zyskał dotację z Powiatowego Urzędu Pracy w Żorach. - Dzięki dofinansowaniu urządziliśmy pracownię, kupiliśmy niezbędny sprzęt czy materiały - dodaje Wojciech Wyrobek.

Ani się obejrzeli, a firmie minął pierwszy rok działalności. - Wszystko idzie zgodnie z planem, a nawet z nadwyżką. Cieszymy się z rosnącego zainteresowania naszymi produktami - przyznaje Kamila Hus-Wyrobek.

Jak powstają Wyrobki? W domu, w którym mieszkają mają dwie pracownie - „czystą” i „brudną”. Najpierw mebel trafia w ręce Wojtka - do niego należy obróbka techniczna - naprawa, szlifowanie drewnianych elementów. Następnie przechodzi do „czystej” pracowni, gdzie rządzi Kamila, która na drewno przelewa swoje artystyczne wizje. W ten sposób np. metamorfoza komody trwa około dwóch tygodni. Co ciekawe, małżeństwo swoją wiedzę czerpie głównie z doświadczenia, bowiem wcześniej działali w innych branżach. - W kwestiach technicznych związanych z obróbką mebli pomaga nam wujek Wojtka – Jan Wyrobek. Znaleźliśmy też fachowców, którzy nam pomagają w rozwiązywaniu innych problemów. Natomiast, jeśli mówimy o aspekcie malarskim, to działam zgodnie z moim wykształceniem - mówi Kamila Hus-Wyrobek.

Małżeństwu udało się odnowić już 60 mebli - krzeseł, kredensów, komód, stołów czy foteli. Zimą zrealizowali też pomysł, który narodził się w ich głowach w 2012 roku. Mianowicie stworzyli kolekcję mebli inspirowaną ubraniami scenicznymi kabaretu Łowcy.B. - Łowcy chętnie wsparli nasz pomysł. W ramach projektu odnowiliśmy dwie komody, stół, fotel, pufę i lampę z gazetnikiem - wylicza Kamila Hus-Wyrobek. W ten sposób powstało wyposażenie salonu. Obecnie komplet autorstwa „Wyrobków” wystawiony jest w jednej z warszawskich galerii. Do końca tego roku zaprezentowany zostanie jeszcze na kilku branżowych imprezach.

> Fotogaleria: Metamorfoza mebli, czyli jak to robią „Wyrobki”

W Warszawie i innych dużych miastach firma spotyka się też z największym zainteresowaniem. Oryginalne meble kupują osoby, które lubią być na bieżąco z panującymi trendami i cenią sobie ekologię. - „Stare meble od nowa” - z tego pomysłu korzystają najczęściej młodzi ludzie, nie tylko ze względów ekonomicznych, ale przede wszystkim dlatego, że chcą wyrazić swoją indywidualność - uważa projektantka wnętrz Elżbieta Rogalska, właścicielka firmy „Rogalska Design”. - Ostatnio popularne jest być „eko”, co pociąga za sobą w naturalny sposób recykling, dlatego „Wyrobki” idealnie wpisują się w tę lukę na rynku meblowym. Przecież większość z nas ma w swojej piwnicy lub na stryszku jakiś stary mebel, który czasy świetności ma już dawno za sobą, co nie przeszkadzałoby mu po niewielkim czasem liftingu nadal służyć nam w nowej odsłonie. Nieraz wystarczy drobny zabieg wykonany precyzyjną ręką fachowca, aby mebel wrócił na salony w odsłonie nowego designu - dodaje.

Według projektantki „meble z odzysku” najlepiej we wnętrzu dozować z umiarem - raczej jako mocne akcenty niż pełen komplet. Idealnie sprawdzą się w sytuacji, gdy reszta mebli użyta do aranżacji wnętrza jest neutralna, nie narzucająca się ani stylem, ani przesadną kolorystyką, ponieważ to właśnie mebel z odzysku ma tutaj grać pierwsze skrzypce.

W jakich zatem sprawdzą się wnętrzach? - Tak naprawdę styl wnętrza nie ma tutaj większego znaczenia. To sposób wykończenia mebla, nadania mu odpowiedniego koloru, zastosowanie przemyślanych dodatków, zdobień lub tkanin pozwoli nam uzyskać oczekiwany efekt, tak by odnowiony mebel był gwiazdą w pomieszczeniu - nieważne czy to wnętrze w stylu rustykalnym, glamour czy industrialnym - przekonuje Elżbieta Rogalska.

Więcej o firmie „Wyrobki” przeczytacie w Wywiadzie Tygodnia > Uwierzyliśmy, że warto spróbować

Oceń publikację: + 1 + 17 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~hitchhiker 2014-07-28
    19:15:24

    7 0

    Meble są rewelacyjne! Grunt to robić w życiu to, co się kocha i wtedy satysfakcja jest podwójna :) Powodzenia w "biznesach" ;-)

  • ~Inez Zadumińska 2016-12-09
    10:56:33

    0 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.