zamknij

Wiadomości

Pokłócili się ze swoimi partnerami, więc postanowili podpalić mieszkania

2015-01-19, Autor: bf
Oto do czego może doprowadzić kłótnia. W minioną sobotę (17 stycznia) w jednym z mieszkań na os. Korfantego wybuchł pożar. Okazało się, że sprawcą zamieszania był 29-letni mieszkaniec Żor, który pokłócił się ze swoją partnerką, rozlał naftę, odkręcił gaz i wzniecił ogień. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie odniósł obrażeń.

Reklama

Sprawę prowadzi żorska policja. – Według zebranych jak dotąd danych wynika, że 29-latek pokłócił się ze swoją partnerką. Dzień wcześniej konkubina 29-latka, z powodu kłótni, opuściła wraz z dzieckiem ich wspólnie wynajmowane mieszkanie. Na drugi dzień nad ranem, wściekły mężczyzna zdemolował meble, porozrzucał odzież i wylał na nią płyn do zapalniczek. Kiedy wychodził na zewnątrz, odkręcił gaz w kuchence i podpalił mieszkanie. W drodze ucieczki, jak stwierdził, opamiętał się i po chwili zawrócił – powiedziała asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik żorskiej policji.

Cała akcja rozegrała się rano, około godziny 8.00. Pomimo szybkiej reakcji straży pożarnej, wnętrze mieszkania na pierwszym piętrze uległo całkowitemu spaleniu. Na szczęście, nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Policja zatrzymała żorzanina w czasie akcji ratowniczej, już wtedy mężczyzna przyznał się do popełnionego czynu. Natomiast wczoraj prokurator przesłuchał 29-latka i przedstawił mu zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Oddał też mężczyznę pod dozór policji do czasu zakończenia sprawy. Grozi mu teraz 10 lat więzienia.

Do podobnego wydarzenia doszło wczoraj, około godziny 15.00 na Alei Wojska Polskiego. – W mieszkaniu na 4. piętrze wybuchł pożar, który strawił praktycznie większość rzeczy znajdujących się w lokalu. Na miejsce przybył właściciel mieszkania, który o podpalenie podejrzewał swoją 38-letnią konkubinę – wyjaśniła asp. szt. Kamila Siedlarz.

Jak ustalili śledczy, pomiędzy partnerami doszło wcześniej do nieporozumienia, po czym mężczyzna wyszedł z mieszkania. Gdy nie odbierał telefonów, jego konkubina wpadła w złość i śląc do niego sms-y z pogróżkami zdemolowała meble. W pewnym momencie zaczęła podpalać przedmioty i na przemian gasić powstały ogień, nie poradziła sobie jednak z tym, który wznieciła w sypialni. Wybiegła wówczas na balkon i zaalarmowała straż pożarną. Gdy z mieszkania wydobywały się kłęby dymu, na pomoc kobiecie przybyli sąsiedzi z naprzeciwka. Niebawem lokatorzy obu mieszkań zostali bezpiecznie wyprowadzeni z bloku przez przybyłych na miejsce strażaków. Tam oczekiwał już na nich zespół pogotowia ratunkowego oraz policyjny patrol. Po rutynowym badaniu w szpitalu wszyscy wrócili do domu, natomiast 38-latka trafiła do policyjnej celi. Kobieta w chwili zdarzenia była pijana, alkomat wykazał u niej blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

Tymczasem żorscy strażacy podają, że w wyniku pożaru na Wojska Polskiego ewakuowano łącznie pięć osób, w tym dwoje dzieci. – Straty są spore, sięgają 100 tysięcy złotych – powiedział st. kpt. Marek Zdziebło, zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Żorach.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 47