Polskie miasta się wyludniają. Wśród nich są Żory

A ja uważam, że Żory nie mają jasnej przyszłości. Po prostu jesteśmy sypialnią uzależnioną od powodzenia innych miast i kopalń. Miasto jest zadłużone na maksa, inwestorzy się tu nie pchają, a jeśli już to tylko tacy którzy chcą zarobić na maksa płacąc grosze pracownikom. Centrum miasta zamiera. Komunikacja już sięgnęła dna. Uważam, że za kilka lat mieszkania w blokach pójdą w Żorach ostro w dół. Przy tak znacząco zmniejszającej się liczbie ludności mieszkań będzie za dużo i będą niewiele warte. Żory to nie jest miasto dla ambitnych ludzi. Nic tu nie ma. Sport, rozrywka, kultura - nie istnieją. Nuda. Miasto nie ma klimatu, a osiedla wieczorami atmosferą przypominają dawny murzyński Bronx... Co do spokoju i ładności to masz rację, że pod tym kątem nie jest źle ale teraz nawet na wsi można zasadzić parę drzewek i kwiatków i będzie ładnie. A w przypadku miasta to za mało.

@mikjaa jak każdy będzie myślał "droga wolna", to faktycznie niewiele osób w tym mieście zostanie...

Nie wierzę demagogom, hmm, demografom chciałem napisać. Zamieszkałem w Żorach w 1978 roku jak zacząłem pracować na pobliskiej kopalni. Przyjechałem tu do pracy na kopalni by dostać mieszkanie. W Legnicy w tym czasie na spółdzielcze mieszkanie czekało się około 18 lat. Chciałem dostać mieszkanie w Rybniku dlatego że większość urzędów była w nim, choć miasteczko nie było lepsze od mieścin okolicznych. Dostałem mieszkanie w Żorach, z początku się fatalnie tu czułem. Małgosia Ostrowska śpiewała swoją szklaną pogodę wypisz wymaluj o Żorach jak się popatrzyło wieczorem na bloki od strony balkonów. Między osiedlami duże puste przestrzenie, a po zmroku tylko nieliczni ludzie przemykali między nimi. Liczyłem że wrócę do Legnicy, że się zamienię na mieszkanie. Nie udało się, lata leciały a ja coraz bardziej się czułem Żorzaninem w pierwszym pokoleniu co prawda, ale już się rodzi trzecie pokolenie. Wielu moich znajomych po przejściu na emeryturę wyjechało z Żor, w większości to byli ludzie którzy mieli gdzie wracać. Myślę że ci co chcieli wyjechać, wyjechali. Uważam że Żory rozwijają się lepiej niż okoliczne miasta, dobrze rozwija się podstrefa KSSE, mamy lepszy układ komunikacyjny i korzystne położenie. Dobre są takie punkty w mieście jak Aquarion, Auchan i Western gdzie służą nie tylko Żorzanom ale i okolicznym mieszkańcom, potrzeba takich punktów więcej. Potrzebne są tanie mieszkania dla młodych i połączenie kolejowe do Katowic. Popieram wpis @mikjaa.

@gestskoczka - nie zanudzaj innych swoim życiorysem. Wszyscy mieszkańcy tego miasta zamieszkali tu wyłącznie z powodu szybkiej możliwości otrzymania mieszkania i dobrze płatnej pracy w Jastrzębiu i Rybniku. Moja rodzina też tu trafiła z tego powodu, a nie z wyboru. Na jaką ch...ę ci jakiś tam western kiedy nie ma tu komu pokibicować bo nie ma profesjonalnego sportu w Żorach, nie ma premier kinowych, nie ma ciekawych imprez, w centrum nie ma porządnych lokali czy klubów dla młodzieży. Nie ma NIC. Nawet porządnego ciucha się tu nie kupi. Żeby przynajmniej między blokami wieczorem nie było tych wrzasków i ryków to możnaby powiedzieć, że to fajne miejsce dla emerytów którym za wiele do szczęście nie trzeba. Ale gdzie tam... W dzień panuje tu wiejska atmosfera bo większość ludzi wyjeżdża poza Żory do pracy, a wieczorem ta sama większość pije piwo w osiedlowych budkach i się drze. Swoją drogą przemądrzały emerycie, powiedz młodym gdzie w Żorach znajdziesz pracę żeby zarobić powyżej 1200-1400 zł? A jeśli nie ma pracy to w imię czego tu mieszkać i tracić czas i pieniądze na dojazdy do innych miast? Ta mapa jest bardzo dosadna. Żory stracą najwięcej mieszkańców w naszym województwie. Jakoś western i aquarion temu nie zapobieżą. Bo tu nie ma żadnych perspektyw na dobre miejsca pracy.

@gestskoczka w kinie w Żorach można obejrzeć - Smerfy, Misia Yogi czy Cziłałłe... Porównaj sobie to z ofertą w innych miastach. Przykład twojego syna potwierdza tylko regułę że w Żorach można mieszkać ale nie pracować...

idioci, przejedźcie się do Wodzisławia, albo Jastrzębia. W centrum wodzia po 19 godz. może 3 osoby spacerują, nic tam się nie dzieje, to miasto przypomina Prypeć, kiedyś 120 tys. mieszkańców, teraz nawet 50 tys. nie ma. Jastrzębie to już szkoda gadać, w klatce 44 mieszkania, zajęte średnio 30-35 i prawie 20 tys. mieszkańców wyjechało w ciągu 15 lat (w Żorach 5) i co z tego, że mają 2 galerie, jak oprócz kopalni ludzie nie mają gdzie pracować, a jeszcze 8 lat temu, nie było tam nawet hipermarketu i musieli do Wodzisławia, albo Żor na zakupy jeździć, jakby byli z 2 tys. gminy. Gdyby nie kopalnia, to to by było już martwe miasto. W naszym regionie jeszcze tylko Rybnik żyje, bo jest największy. Żory jeżeli chodzi o Śląsk są naprawdę jednym z lepszych miast i ciężko temu zaprzeczyć, chyba, że jest się typowym polaczkiem gorolem, któremu wszędzie źle i któremu wszystko nie pasuje. Cieszcie się, że macie chociaż centrum i rynek, Jastrzębie np. już nie ma takich luksusów.. szkoda tylko, że jako jedyni nie mamy dobrego klubu piłkarskiego, ROW szaleje w I lidze, Odra napisała 13 lat historii w ekstraklasie, Jastrzębie też miało ekstraklasa, a niedawno I ligę, a Żory?... no cóż, wystarczy poczytać, jak redaktorzy tużory rozpływają się nad zwycięstwami KS Żory z 40 letnimi amatorami z Godowa, albo innych Szczejkowic w...........7 lidze, jest źle.