zamknij

Wiadomości

Proces prezydenta Sochy: kolejni świadkowie zostali już przesłuchani

2014-10-20, Autor: Wioleta Kurzydem
Druga odsłona procesu prezydenta Waldemara Sochy już za nami. Podczas piątkowej rozprawy zeznawało trzech świadków, następni swoje wyjaśnienia złożą dopiero w listopadzie.

Reklama

Sędzia Katarzyna Foryś, prowadząca sprawę prezydenta Żor, tym razem przesłuchała trzech świadków. Swoje wyjaśnienia złożyła obecna żona prezydenta Sochy, Agnieszka, czym nie skorzystała z prawa odmowy zeznań, jakie przysługuje stronie najbliższej oskarżonemu.

Drugim świadkiem była dyrektor wydziału audytu i kontroli Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego zajmującego się weryfikacją formalną oświadczeń majątkowych wójtów, burmistrzów i prezydentów z terenu województwa śląskiego. Urzędniczka ponownie potwierdziła, że w gronie osób, które zobowiązane są do składania oświadczeń majątkowych pojawiają się wątpliwości i błędy. Jako, że oświadczenia nie mają jasnych wytycznych co do sposobu ich wypełniania, to w toku jej pracy, podjęła decyzję, by do urzędów i instytucji raz w roku wysyłać instrukcję w tym zakresie. Instrukcja ta tworzona jest na podstawie dokonywanych wcześniej błędów. Świadek przyznała również, że każde oświadczenie majątkowe może być poprawione, a korekta publikowana jest w Biuletynie Informacji Publicznej.

Jako ostatni swoje zeznania złożył prezes i właściciel spółki remontowo-budowlanej, która budowała dom prezydenta Sochy, a następnie stała się właścicielem działki w Osinach. Przypomnijmy, że nieruchomość była podstawą rozliczeń za wykonaną pracę między wykonawcą a Waldemarem Sochą. Świadek kończąc swoje zeznania oświadczył również, że – W pierwszej części procesu, na wszystkich portalach internetowych moja firma została przedstawiona w złym świetle. Nasłano na mnie kontrolę z Urzędu Kontroli Skarbowej. Zarzucono mi niezapłacenie podatku. UKS przegrał w obu instancjach, ale od roku nie wykonał wyroku sądu drugiej instancji, składając kasację. I tylko dzięki życzliwości dostawców i moich pracowników, firma istnieje. Dodam, że kontrola z UKS-u nie wykazała żadnych uchybień w mojej firmie, jeśli chodzi o rozliczenia z oskarżonym – mówił.

Przypomnijmy, że sprawa dotycząca prezydenta Żor musiała wrócić do sądu pierwszej instancji decyzją podjętą w maju przez skład sędziowski Sądu Okręgowego w Gliwicach, V Wydziału Karnego Ośrodka Zamiejscowego w Rybniku. Trzy lata temu Waldemar Socha został oskarżony o podanie nieprawdy w oświadczeniu majątkowym. W maju ubiegłego roku sędzia Sądu Rejonowego w Żorach - Jarosław Wodzyński uznał winę W. Sochy w dwóch z trzech stawianych mu zarzutów dotyczących zaniżenia wartości nieruchomości i niewykazania w oświadczeniu posiadania działki, przez co nałożył na niego karę grzywny w wysokości 8 tys. zł oraz obciążył kosztami sądowymi. Obrońcy Waldemara Sochy wnieśli odwołanie od decyzji, a 8 maja br. Sąd Okręgowy w Gliwicach przychylił się do tej apelacji. Uzasadnienie odwołania okazało się w znacznej części zasadne, co spowodowało konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Żorach.

Kolejne przesłuchania świadków – m.in. brata prezydenta oraz pracownicy firmy remontowo-budowlanej odbędą się 21 listopada o godz. 10:00. Nie wiadomo, czy tego dnia wysłuchamy również głosów stron.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 5

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~redbul 2014-10-22
    12:03:01

    8 0

    Ten proces to kpina Polskiego Sądownictwa. Gdyby był niewinny nie musiałby brać 3 najlepszych adwokatów w Polsce, którzy biorą 2tys. za godzinę.

  • ~not4u 2014-10-22
    22:11:46

    2 0

    jakieś małe zainteresowanie sprawą...... chyba każdy i tak to ma "gdzieś", a w listopadzie odda głos na pana Sochę.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.