zamknij

Biznes

„Solidarność” apeluje do ministra energii ws. Krupińskiego. „Tę kopalnię można i trzeba uratować”

2017-04-12, Autor: wk

Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność zwrócił się do Ministra Energii o podjęcie działań mających na celu odstąpienie od procesu likwidacji kopalni Krupiński w Suszcu. – Tę kopalnię można i trzeba uratować. Jej zamknięcie byłoby decyzją nieracjonalną ze względów i ekonomicznych, i społecznych – mówi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Reklama

1 kwietnia – mimo protestów załogi, związków zawodowych i reprezentantów lokalnej społeczności -  na mocy ubiegłorocznej decyzji Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Jastrzębskiej Spółki Węglowej  KWK Krupiński została przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. 1600 pracowników Krupińskiego zostało alokowanych do innych kopalń JSW. Kilkaset z nich świadczy usługi dla SRK odzyskując w Krupińskim maszyny i urządzeń do podziemnej eksploatacji, które następnie mają trafić do innych zakładów spółki. 500 pracowników kopalni skorzystało z osłon socjalnych, w większości z urlopów górniczych.

Zdaniem władz śląsko-dąbrowskiej Solidarności przekazanie kopalni Krupiński do SRK nie musi być wcale równoznaczne z zamknięciem zakładu. – Przykładem może być kopalnia Brzeszcze, która w ubiegłym roku przy pomocy SRK została przekształcona w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, a następnie weszła w skład spółki Tauron Wydobycie i obecnie funkcjonuje z powodzeniem. Dzięki temu procesowi uratowano tysiące miejsc pracy, a wchodząc w skład Grupy Tauron Polska Energia  spółka wydobywcza zyskała nowe możliwości. Z tego wzoru można skorzystać również w przypadku kopalni Krupiński w Suszcu. Potrzebna jest tylko dobra wola Ministra Energii i pilne decyzje w sprawie zatrzymania procesu likwidacyjnego – czytamy w stanowisku ZR. – Jednocześnie Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność deklaruje, że jest gotów wesprzeć wszystkie działania mające na celu uratowanie kopalni Krupiński i przekształcenie jej w ponownie dobrze funkcjonujący zakład dający miejsca pracy i utrzymanie tysiącom mieszkańców powiatu pszczyńskiego, przynoszący zysk naszemu regionowi oraz gospodarce naszego kraju – podkreślono w stanowisku.

– Decyzję o rozpoczęciu procesu likwidacji kopalni podważali nie tylko przedstawiciele związków zawodowych, samorządowcy i lokalna społeczność, ale też liczne grono ekspertów, którzy wskazywali na bogate złoża węgla koksującego, które dają możliwość długoletniej i opłacalnej eksploatacji. To są tysiące miejsc pracy i bezpośrednio przy wydobyciu i w otoczeniu. Warto podjąć wysiłek, aby te miejsca pracy ratować, bo to się wszystkim będzie opłacać i lokalnej społeczności, i samorządowi i budżetowi państwa – dodaje Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Czytaj też: > Zamknięcie KWK Krupiński: „Sierpień 80” chce kontroli NIK

Według szacunków ekspertów złoża w obszarze objętym koncesją dla KWK Krupiński oraz sąsiadujące z tym obszarem dają kopalni perspektywę dalszego, opłacalnego funkcjonowania przez 50-60 lat. Z kolei JSW podkreśla, że łączna suma strat KWK Krupiński w ciągu minionych 10 lat przekroczyła miliard złotych, a analizy ekspertów jednoznacznie wskazały, że kopalnia jest trwale nierentowna.

- To była niezwykle trudna decyzja, ale utrzymanie tej kopalni do 2021 r. kosztowałoby spółkę od 300 do 520 mln zł. Ryzykowne złoża i duży deficyt są głównymi powodami przekazania „Krupińskiego” do SRK. Naszym priorytetem jest stabilny rozwój całej JSW, musimy skoncentrować się na kopalniach, które mają dobre rokowania na przyszłość, ale potrzebują dokapitalizowania. Staraliśmy się, by proces przekazywania przebiegał w sposób najbardziej bezbolesny dla załogi. Najważniejsze, że nikt nie stracił pracy – podkreśla Daniel Ozon, p.o. prezesa zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 5

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Józef Brzozowski 2017-04-12
    12:58:15

    16 4

    Kopalnię Krupiński należy uratować nie tylko od likwidacji ale i od JSW.

    Aby ją odratować, trzeba by zrobić korektę złoża Pawłowice 1. Złoże Pawłowice 1 zalega na obszarze części gmin Pszczyna, Pawłowice, Suszec i w niewielkim stopniu pod terenem miasta Żory. Starania JSW o udostępnienie tego nowego złoża Pawłowice 1 trwały od około 10 lat. W czerwcu 2012 r. minister środowiska udzielił spółce koncesji na wydobycie węgla kamiennego i metanu jako kopaliny towarzyszącej.

    Przypuszczam, że w skład tego złoża (Pawłowice 1) wchodzą partie A B i C kopalni Krupiński oraz teren gdzie miała fedrować budowana w latach 80. ubiegłego wieku kopalnia Warszowice w Baranowicach. Te partie to właśnie węgiel gazowo-koksowy typu 34.1 i 34.2. Ale jest też 50 milionów ton węgla koksującego typu 35.2, zlokalizowanego w pokładzie 405/1, leżącym w pierwotnym obszarze koncesyjnym o miąższości od 4,5 do 11 metrów z przerostami skały płonnej w ilości ok. 10%.

    Kopalnia Krupiński początkowo była nastawiona na fedrowanie na południe od szybów głównych, ja byłem zwykłym górnikiem więc mogę się tylko domyślać kto tak kierował dyrekcją że główny front robót skierowano na północ od szybów głównych, podjęto też decyzję o likwidacji szybu IV ważnego do wentylacji partii południowych węgla koksowego. Nakierowano kopalnię na fedrunek węgla energetycznego.

    Kopalnię Krupiński zlikwidują, złoże na południe od szybów zagospodaruje Pniówek, na północ od szybów być może Niemcy. Moim zdaniem, gdyby KWK Krupiński od początku byłaby niezależna od jastrzębskiej czapy, byłaby kopalnią przynoszącą zyski. Choć ani ja – emeryt od 12 lat – ani nikt z mojej rodziny nie pracuje na niej, to szkoda mi tej kopalni, żywicielki mojej rodziny.

  • ~Robert Karol 2017-04-27
    11:23:15

    1 3

    Straty przynosi. I chcą ja debile ratować. A kto doklada do kopaln? Każdy polak podatkow. I dobrze ze czesc przywilejow udupili

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.