zamknij

Wiadomości

Żory: 31-latek uciekł ze szpitala i chciał zapić się na śmierć. Miał blisko 6 promili!

2016-06-15, Autor: wk; źródło: KMP Żory
Kilka godzin policjanci z Żor poszukiwali mężczyzny, który samowolnie opuścił szpital po tym, jak trafił tam mając blisko 6 promili! O jego zaginięciu policję powiadomiła dyżurująca na oddziale lekarka. Desperata odnaleźli kryminalni, w jednym z osiedlowych barów. Stróże prawa przekazali 31-latka z powrotem pod opiekę medyków.

Reklama

Wczoraj przed południem oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 31-letniego pacjenta, który samowolnie oddalił się ze szpitala. - Na policję zadzwoniła pani doktor zaniepokojona stanem mężczyzny. Kobieta poinformowała, że 31-latek trafił do szpitala dzień wcześniej. Był upojony alkoholem, a wynik badania wykazał w jego organizmie aż 5,7 promila. Kiedy pacjenta poinformowano, że zostanie przewieziony na leczenie odwykowe, ten uciekł ze szpitala - mówi asp. szt. Kamila Siedlarz, rzecznik żorskiej policji.

Po otrzymaniu zgłoszenia policjanci ustalili, że mężczyzna ma poważny problem z alkoholem i wcześniej zapowiadał, że chce zapić się na śmierć. Nie zwlekając ani chwili postanowili natychmiast go odszukać. Mundurowi rozmawiali z jego sąsiadami, znajomymi, wielokrotnie sprawdzali miejsce zamieszkania 31-latka, a także przeszukiwali parki, skwery, osiedlowe pasaże i bary. To właśnie w jednym z nich, po godz. 17:00 na osiedlu Pawlikowskiego policjanci odnaleźli zaginionego.

- 31-latek był niespokojny, rozchwiany emocjonalnie i mówił bez składu. Na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że nie potrafi sobie poradzić ze swoim problemem. Na szczęście mundurowi przekonali mężczyznę, aby oddał się w ręce specjalistów i jeszcze wczoraj trafił do szpitala na leczenie odwykowe - dodaje policjantka.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~gestskoczka 2016-06-15
    11:44:33

    11 0

    Musiał długo trenować, by osiągnąć tak wysoki wynik. Nic dziwnego że na wiadomość o detoksie zwolnił miejsce w szpitalu. Myślę że on nie chciał się zapić na śmierć, chciał po prostu dalej spokojnie pić. Po przymusowym detoksie, albo wróci do baru, albo wezmą go w swoje ręce fachowcy od prania mózgu (bo pranie ciała to raczej nie wystarczy, by przestać pić), jak się podda tym fachowcom to będzie wspaniały członek jakiegoś Kościoła.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęsliwy w Żorach?




Oddanych głosów: 1067