Żory zanotowały spory spadek w nowym rankingu czasopisma „Wspólnota”. Nasze miasto biednieje?

Jeśli ekspert mówi że samorządom się poprawia i dochody z Pit wzrastają to czemu to miasto leci tak ostro w dół? Urzędnicy miejscy nie milczcie teraz. Wypowiedzieć się dlaczego u sąsiadów jest stabilnie a tu ekspresowo w dół? To że co raz więcej ludzi stąd ucieka nie jest dostatecznym wytłumaczeniem. Żory toną a wam nie wstyd budować to betonowe krematorium?

Faktycznie, KRS podaje jako siedzibę A21 Żory. I prezes inny. To tylko pokazuje że jest to firma "krzak" - mały kapitał, siedziba i prezes są to tu, to tam. Ale mniejsza z tym. @gestskoczka: Zapomniałeś o żorskich prywaciarzach, trójcy ukochanej: Kłosok, ASKA, V-BUS. Firmy te mają siedzibę w Żorach a jeżdżą w MZK, Wodzisławiu, KZK GOP, ZTZ... Nie jest tak, jak próbujesz przedstawić - kapitał wędruje jednocześnie do firm z Żor i w drugą stronę.

Prawda jest taka, że pod kątem ekonomicznym w naszym subregionie liczy się tylko Rybnik, potem po nieco większej przerwie jest Jastrzębie, a potem już prawie nic nie ma. Na pocieszenie dla Żor - Wodzisław spadł w okolice miejsca 224 w zestawieniu miast powiatowych, a więc całkowita porażka... @gestskoczka - masz rację że dzięki temu iż w Żorach nie ma za bardzo przemysłu, wpływy z podatków CIT są niewielkie ale za to sporo wpływów jakie macie od swoich mieszkańców którzy pracują w Jastrzębiu, Rybniku czy Katowicach wpływają do waszego budżetu. A więc jakieś korzyści z sąsiadów macie nawet jeśli niektóre firmy nie mają siedzib w Żorach i pracują bardziej na rzecz sąsiadów. Natomiast wytłumaczenie tak gigantycznego spadku jest bardzo proste. Wynika on z wirtualnej księgowości żorskiego magistratu, który włączał przez kilka ostatnich lat dochody ze sprzedaży Aquarionu czy działek na rzecz Nowego Miasta do swojego dochodu - mimo że tak naprawdę ich w ogóle nie było... W zeszłym roku już nie było czego "sprzedać" więc ukazał się faktyczny stan finansów miasta - 40 miejsce i okazało się że Żory, Siemianowice czy Świętochłowice to jedne z najbiedniejszych powiatów grodzkich. Wypada się zastanowić czy takie działania żorskiego magistratu były fair wobec mieszkańców? Chyba nie bo to tylko podtrzymywało jakąś iluzję w mediach czy wśród mieszkańców, a urzędnicy doskonale zdawali sobie sprawę że jest źle i będzie jeszcze gorzej...

@AleDom, jesteś strasznie monotematyczny. Ja starałem się, może nieudolnie albo subiektywnie, analizowac, co jest powodem że Żory tak odstają od sąsiadów jakimi są Rybnik i Jastrzębie. Te trzy nasze miasta to są powiaty grodzkie, łączące się ze sobą (jedynie granicami?). Myślę, że Żory na tym wychodzą najgorzej, bo inni próbują sprowadzić je do miasta sypialni, gdzie większość funkcji społecznych, zawodowych jest na zewnątrz, a w sypialni idzie się spać. Tak być nie powinno. @Arteks, nie zadzieraj nosa ze swoim Rybnikiem. W naszym regionie Żory były zawsze większe od Rybnika i Wodzisławia. W XIX wieku, w mniejszym Rybniku władze pruskie utworzyły powiat, tam powstawały siedziby władz administracyjnych i różne instytucje. Wtedy dopiero Rybnik i okolice zaczęły się gwałtownie rozwijać. Myślę, że oprócz władz pruskich pomógł Rybnikowi węgiel. W drugiej połowie XX wieku, Żory otrzymały szansę na zrzucenia z siebie sypialnianego charakteru, zaczęto budować trzy kopalnie (Suszec wtedy administracyjnie podlegał pod Żory). Niestety, nie tylko warszawskie władze zadecydowały o likwidacji dwóch nowo budowanych kopalń, trzecią w Suszcu nie zlikwidowano, ale po reformie rządu Buzka Suszec przeszedł pod Pszczynę. Nie chciałbym, aby Żory administracyjnie uzależniono od Rybnika, a czy Ty, @AleDom chciałbyś aby twoje Jastrzębie było w powiecie wodzisławskim? Uważam, że ten region powinien stworzyć jeden administracyjny organizm, a władzę umiejscowić centralnie w Świerklanach.

@gestskoczka: Oczywiście, nie byłbym zadowolony, gdyby Jastrzębie należało do powiatu wodzisławskiego. Takie rozwiązanie było dobre kiedy moje miasto raczkowało, obecny stan to chyba najlepsze rozwiązanie. Jestem monotematyczny, bo nie potrafię sobie przypomnieć (bez użycia internetu) żadnej innej żorskiej firmy - firmy te znam, bo leżą w sferze moich zainteresowań. Wymienienie tych firm miało na celu uświadomienie, że kapitał wędruje w obie strony. Była Huta Pawła, Smak - huty nie ma, Smak jest częścią jastrzębskiej grupy Prymat. Problem braku nowych, rozpoznawalnych firm dotyczy nie tylko Żor, ale również Jastrzębia, całego regionu. W skali kraju też za dużo nowych, dużych, rozpoznawanych firm nie powstaje. Jak mają powstawać jeżeli np. pracodawca chcąc zatrudnić kogoś za najniższą krajową wydaje na niego ok. 2028,43 zł zależy od stawki ubezpieczenia wypadkowego) a pracownik dostaje 1237,20 zł (jeżeli złożył PIT-2 i jest z miasta, gdzie pracuje), składki i podatek to 791,23 zł (tak, to dotyczy "1680 zł brutto")? Dodatkowo pracownik wydając pieniądze płaci VAT, akcyzę, różne inne podatki. Ja bym się cieszył z każdej znanej, dużej firmy z regionu - nieważne czy z Jastrzębia, Rybnika, Żor czy nawet Wodzisławia. Gdybym tylko miał pomysł, pieniądze i wystarczająco dużo sił żeby móc użerać się z urzędnikami... PS: Komentarz piszę drugi raz, bo poprzedni znowu zeżarło.

Kreatywna księgowość nie dotyczy tylko Żor, Rybnika i innych samorządów również. Zastanawia mnie jednak fakt, że z roku na rok w Żorach rośnie liczba wydawanych pozwoleń na budowę. W ostatnich dwóch latach pojawiło się kilku nowych developerów, którzy rozpoczęli realizację swoich planów budując nowe osiedla mieszkaniowe. I nie są to firmy z Żor (Katowice, Rybnik powiat wodzisławski). Tyle ludzi chce mieszkać w biednym mieście? Na palcach jednej ręki można policzyć wolne jeszcze (niesprzedane) mieszkania czy domy min. na ul. Centralnej, Sądowej, Zimowej, Jesiennej, Pięknej, Szykownej i wielu innych w dzielnicach Baranowice czy Rogoźna.

@mareqg - my o wozie a ty o kozie... To o czym ty piszesz to był jakiś ranking jakości życia sprzed kilku lat robiony na zasadzie zbierania punktów z różnych dziedzin życia. Wyniki mogą być różne tak samo jakie weźmie się kryteria. Np. tam jednym z kryteriów był ...wynik egzaminu gimnazjalnego. Natomiast tu masz jasno i czytelnie zrobiony przez zespół profesora i czasopismo Wspólnota (które na pewno jest znane wszystkim urzędników żorskiego magistratu) z którego jasno wynika. Żory spadły z miejsca 18 na 40 w ciągu jednego roku. Jeśli powodem nie było to co ja sugeruję czyli "wirtualne sprzedaże" nieruchomości to co? Połowa podatników straciła pracę albo umarła??? Wirtualna księgowość to specjalizacja tylko jednego miasta na Śląsku - Żor i proszę abyś nie sugerował takich działań innym samorządom bo byłoby to kłamstwem a urzędnikowi kłamać nie wypada. Przed wyborami na pewno dziennikarze przypomną także ten grzech władz Żor które przez kilka lat z rzędu przeinaczały rzeczywistość finansową dokonując niezrozumiałych dla większości transakcji z Nowym Miastem, podwyższając przy okazji wyniki miasta. No ale jak sami widzimy właśnie to rypło... ;)

uu... no i nie będzie się czym chwalić przed wyborami... I DOBRZE! W materiale tvt w końcu widać, że mieszkańcy chcą zmiany i wiedzą, co jest nie tak - patrz słowa pana Antoniego (ok. 3 min.).

@mareqg - dlaczego ty prawie każdą wypowiedzią jeszcze bardziej pogrążasz siebie i ośmieszasz swojego pracodawcę WS? Jeśli uważasz, że TVT jest taka zła to dlaczego w każdej innej sprawie ujmująca i sympatyczna pani Ujma tak chętnie się wypowiada, a w tej sprawie nie było chętnego? Dlaczego ty się nie wypowiesz skoro tak chętnie zabierasz głos na forum zarówno Rybnika, Żor jak i innych forach regionalnych? Dlaczego milczy pan Pruchnicki który tak często wykorzystywał na tym portalu propagandę sukcesu (której de facto już nie ma). Dlaczego honoru nie broni sam pan Socha? Czy atmosfera w waszym urzędzie jest już aż tak zła, że nikt nie chce swoją twarzą bronić przegranej sprawy? A może podświadomie niektórzy mają już serdecznie dość tej żorskiej ekonomicznej komedii pomyłek i dlatego nie zamierzają już dalej wspierać WS? No ja się nie dziwię. Żeby jeszcze jakoś uratować finansowo Żory to musiałby na stołek WS przyjść jakiś zimny i bezpardonowy człowiek pokroju Sekuły, który zacząłby tam sprzątać ten najbardziej zwariowany urząd w regionie. Żory zanotowały największy spadek jeśli chodzi o finanse w całym województwie. Żadne inne miasto nie spadło o 22 miejsca!!! Wcześniej zostaliście napomniani przez RIO, macie jedno z największych zadłużeń w Polsce. Chcesz dalej bronić tego zwariowanego cyrku który jedzie w dół po "upadowej"? ;)

Pan Pruchnicki już jakiś czas temu napisał na forum dlaczego się wycofuje z pisania postów. Zadłużenie jest spore ale na stabilnym poziomie. Dlaczego nikt nie pisze dlaczego takie jest. Wszyscy chcą aby samorząd inwestował a jak potem niestety trzeba spłacić zaciągnięty na te inwestycje kredyt (nie da się udźwignąć kosztownych inwestycji w drogi, uzbrojenie terenów inwestycyjnych tylko z budżetu własnego. Gdyby miasto ich nie robiło nie byłoby zadłużenia i znów wszyscy pyszczeli by na forum, że w mieście nic się nie dzieje. Spore pieniądze wpakowane w uzbrojenie terenu Pola Wygoda teraz przynoszą korzyści pojawiają się kolejni inwestorzy, którzy realizują inwestycje i będą płacić podatki. Najpierw trzeba w coś wpakować kasę, żeby potem zaczęła się ona zarabiać. Nastały czasy trudne i trzeba je przetrwać, jak już czas pokazał warto było kilkanaście lat temu zaryzykować, bo sporo trudnych decyzji podjętych właśnie wtedy już zaczynają przynosić wymierne korzyści. Teraz też tak będzie niestety potrzeba na to czasu. Myślę, że gdyby kilkanaście lat temu zamieniono prezydentów Rybnika i Żor miejscami, dziś Żory byłyby dużo bardziej w tyle, no Rybnik wiele by zyskał, ale cóż nie wszyscy maja tyle szczęścia co mieszkańcy Żor a szkoda.

Co się będa wypowiadać jak sprawa jest przegrana jak całe to miasto. Zabawa trwa ale jeszcze tylko do jesieni a potem będzie rozliczanie.

@Arteks - wklejam jeszcze raz link, bo niestety źle się skopiował: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1346460

@cwirexxx - nie wiem dlaczego zaczynasz inny temat ale nie można mnie określić jako zagorzałego zwolennika Fudalego bo wielokrotnie go za różne rzeczy krytykowałem i cały czas to robię jeśli sytuacja tego wymaga. Nie podoba mi się wielu jego współpracowników, a przy tak dużych dochodach Rybnika nie zawsze w pełni wykorzystuje potencjał miasta. Na przykład w przypadku deptaku to uważam, że decyzja o jego rewitalizacji jest spóźniona o co najmniej 3 lata... W ogóle to gdyby w Żorach było takie świadome, rozdyskutowane społeczeństwo i rozwinięte media jak w Rybniku to jestem pewien że nie doszłoby do takiego marnotrastwa publicznych pieniędzy jak przy skandalu z pawilonem powitalnym, a po kompromitacji z Twin-pigs u nas wymuszonoby likwidację Spółki Nowe Miasto... U nas społeczeństwo jest bardzo wyczulone na dobre gospodarowanie środkami finansowymi. Fudali wyleciałby z urzędu za takie coś, a przecież w Żorach Socha podpadł nie tylko za pawilon... Natomiast co do Interwencji, wybacz ale taka inwestycja która wiązała się z różnymi przekładkami, podbudową, podłączeniem do ciepłociągu 90(!) kamienic musiała wiązać się z trudnościami dla właścicieli kamienic, sklepikarzy czy mieszkańców. Tu trzeba najpierw pocierpieć by potem czerpać zyski. Natomiast co to znaczy "spartolenie inwestycji" bo nie rozumiem? Wydaje się że efekt będzie piorunujący i deptak w Rybniku ze swoimi różnymi atrakcjami będzie reprezentacyjnym salonem dla całego okręgu, a o problemach wszyscy szybko zapomną.

@malkontent58 - nie skaczemy sobie do gardeł, wydaje mi się że prowadzimy merytoryczną dyskusję, której brakuje w naszych samorządach. A szkoda, bo potencjał subregionu zachodniego jest ciągle niewykorzystany.
@Arteks - wiesz, szeroko rozumiany proces rewitalizacji to nie tylko zmiana stricte wyglądu danych ulic. Wydaje mi się, że w Rybniku w tym przypadku zapomniano przede wszystkim, że te ulice są dla ludzi. Nie można zakładać, że mieszkańcy/przedsiębiorcy muszą przecierpieć tą inwestycję - oni muszą być przekonani, że ten proces ma zmienić to miejsce (ale i ich komfort życia) na lepsze. I tutaj pojawia się problem współpracy z tamtejszymi przedsiębiorcami, właścicielami i mieszkańcami kamienic (np. wszelakie ulgi podatkowe za "aktywny" udział w procesie rewitalizacji), czy innymi użytkownikami tych ulic. Podobnie jak w Rybniku postąpiono w Katowicach, gdzie remont ul. 3 maja, pośrednio zabił tą ulicę - ilość lokali do wynajęcia jest zatrważająca. Oczywiście, głównym winowajcą tego problemu jest Galeria Katowicka, ale i w tym przypadku można zauważyć podobieństwo do Rybnika. Do czego zmierzam? Ano do tego, że remont Sobieskiego i Powstańców będzie tylko remontem, a nie rewitalizacją, jeśli władze będą to traktować na zasadzie "wyremontujemy, postawimy nowe ławeczki i fontannę i jakoś to ruszy z kopyta". Bardzo dobrze, że ekipa prezydenta Fudalego wzięła się za to miejsce,ale wydaje mi się że...czegoś tu brakuje :-) Ale ja z natury jestem bardzo wymagający.