zamknij

Biznes

Prezydent Żor zmienia służbowy samochód, ale pozostaje wierny marce. Czym będzie jeździł?

2015-05-07, Autor: Wioleta Kurzydem
Urząd Miasta Żory ma na stanie kilka samochodów o łącznej wartości ponad 51 tysięcy złotych. Teraz do kolekcji dojdzie kolejny, którym służbowo podróżować będzie prezydent Waldemar Socha.

Reklama

Wymieniony zostanie samochód marki Peugeot 406 o wartości 4180 zł. Pojazd wyprodukowano w 2000 roku, a przejechał już ponad 330 tysięcy kilometrów. W 2001 roku zastąpił równie wysłużonego fiata temprę z 1995.

Natomiast już w najbliższym czasie Waldemar Socha będzie korzystać z nowego nabytku, bowiem do pokonywania służbowych tras zakupiony został peugeot 508 model Allure. Pojazd zostanie dostarczony do magistratu z końcem tego miesiąca. – Koszt nowo zakupionego samochodu to 99 960 złotych brutto – informuje Elżbieta Swaczyj z Biura Promocji, Kultury i Sportu.

Co stanie się ze „starym” prezydenckim peugeotem? – Będą z niego korzystać pracownicy Urzędu Miasta – dodaje urzędniczka.

Z jakich samochodów korzystają jeszcze żorscy urzędnicy? Szerzej pisaliśmy o tym tutaj > Czym jeździ prezydent i urzędnicy? Szału nie ma

Oceń publikację: + 1 + 9 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~jasnypieron 2015-05-08
    06:33:08

    11 0

    a po co mu samochód skoro jest darmowa komunikacja Miejska?? a nie mógłby jeździć prywatnym samochodem i rozliczać przejechane kilometry tak jak musza to robić inni? Za kilkanaście(może kilkadziesiąt, ale nie więcej jak 50) groszy za kilometr....albo rozliczać się na bilety MZK lub innej formy komunikacji poza miasto Żory?

  • ~antekmuzykantek 2015-05-08
    12:14:07

    1 0

    Najwyższy czas. Wiadomo, że kasa zawsze pusta, ale Prezydent musi wyglądać. Ja jestem Za.

  • ~gestskoczka 2015-05-08
    15:00:41

    5 0

    @jasnypieron, nie odczytaj mojego komentarza jako obrony Waldemara Sochy, mnie się to też nie podoba. Nie potrafię teraz udokumentować, ale jestem pewien, że w Polsce jest najmniejsza liczba ludzi utrzymujących auto służbowe, czyli mamy najwięcej aut służbowych, w przeliczeniu na tysiąc obywateli. Mandarynat jak cholera, za chwileczkę służbowe auto będzie się należeć każdemu sołtysowi, a nawet radnym. Myślę że cywilizacja zachodnia jest od Łaby na zachód, Od Łaby na wschód, im dalej, tym większa Azja. Kiedyś czytałem w DZ że do Katowic przyjechał jakiś minister z Holandii, dziennikarz relacjonował ze zdziwieniem, że ten minister przyjechał do Katowic pociągiem i że sam ciągnął swoją walizkę. Ten bizantyjski styl w Polsce to wiekowa tradycja. Cytuję za tygodnikiem Przegląd: [c] Sławomir Koper w książce „Życie prywatne elit drugiej Rzeczypospolitej”, podaje m.in., że budżet prezydenta Mościckiego w 1930 r. wyniósł 4,5 mln zł, a pensja – 300 tys. zł. Utrzymanie prezydenta usa kosztowało 3,8 mln zł, Niemiec – 2 mln zł, a Francji zaledwie 103 mln zł. Ale prezydent Niemiec miał do swojej dyspozycji zaledwie 2 samochody, a prezydent Mościcki aż 22. [/c] Reasumując, winę w tym widzę nie prezydenta Żor, a raczej władzy ustawodawczej, posłów, którzy nie są zależni od wyborców, a od central partyjnych. Ten bizantyjski styl zależy od rządzących, no i nas wszystkich, że się godzimy na to. Jak nie pozwolimy warszawce szastać społecznym pieniądzem, to prezydent Żor będzie jeździł BKM.

  • ~AleDom 2015-05-12
    15:48:03

    1 0

    Z jednej strony samochód jak wszystko inne trzeba kiedyś wymienić. Ale @jasnypieron ma rację, gdyby Prezydent jeździł po mieście BKM byłoby to dobrze postrzegane - UM by nieco zaoszczędził, ludzie odczuliby, że władza jest blisko nich i jeździ tym co oni. Nawet ja straciłbym argument "politycy/władza jeździ tylko samochodami albo Solarisami PKM a 'poddani' gniotą się w BKM". Może dostrzegłby coś, co wymaga poprawy?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.