zamknij

Wiadomości

Stracili prawie 150 tys. złotych. Oszustwo metodą "na córkę"

2022-09-14, Autor: KB, źródło: KMP Żory

Oszustwa "na córkę" nadal modne. Do takiej sytuacji doszło wczoraj w Żorach. Do 80-latka zadzwoniła kobieta podająca się za jego córkę z informacją, że potrzebuje pieniędzy. Podczas wyjścia 80-latka do banku do domu przyszedł mężczyzna po pieniądze, które bez wahania wydała mu 76-letnia kobieta. W wyniku tej "akcji" para straciła prawie 150 tys. złotych.

Reklama

Kobieta rozmawiająca z mężczyzną i podająca się za jego córkę oznajmiła, że potrzebuje 240 tys. złotych na spłatę długu. Po chwili wypytała dokładnie starszego człowieka o ilość gotówki posiadanej w domu. Następnie poprosiła "ojca" o spotkanie w banku.

Wczoraj na telefon komórkowy 80-latka zadzwoniła młoda kobieta podająca się za jego córkę. Poinformowała go o trudnej sytuacji, w której znalazła się jej firma i poprosiła o pożyczkę w kwocie 240 tysięcy złotych. To miały być pieniądze umożliwiające spłatę długów i uniknięcie pobytu w więzieniu. Rozmówczyni zapytała o dokładną kwotę gotówki, jaką posiadają seniorzy w domu, a następnie poprosiła mężczyznę o spotkanie w wyznaczonym banku znajdującym się sąsiednim osiedlu - informuje asp. Marcin Leśniak, oficer prasowy KMP w Żorach.

Mężczyzna wyszedł z domu na spotkanie z kobietą. W tym czasie do domu seniorów przyszedł inny mężczyzna, który poprosił kobietę o oddanie gotówki.

Chwilę po tym, gdy mężczyzna wyszedł z domu, aby spotkać się ze swoją, jak myślał, córką, do drzwi zadzwonił mężczyzna. 76-letniej żonie mężczyzny powiedział, że przyszedł po pieniądze, które kobieta bez dalszych pytań wydała mu - podaje oficer prasowy.

Po powrocie 80-latka do domu zjawili się też w nim córka oraz wnuk starszego małżeństwa. Było już za późno. Małżeństwo straciło prawie 150 tysięcy złotych.

To nie jedyna taka sytuacja w dniu wczorajszym. Chwilę wcześniej podobną sytuację miał inny mieszkaniec Żor, jednak w porę zorientował się o co chodzi i poinformował policję.

Do podobnej sytuacji doszło również wczoraj przed 15.00, lecz mężczyzna od razu zadzwonił po policjantów. Opowiedział im o telefonie informującym, że osoba podająca się za jego córkę miała rzekomo kogoś potrącić i pilnie potrzebuje pieniędzy na „załatwienie sprawy”. Tym razem czujność i niezwłoczny kontakt z Policją uchroniły zgłaszającego przed konsekwencjami utraty pieniędzy - czytamy na stronie żorskiej policji.

Policjanci ostrzegają przed tego typu oszustwami.

Odbierając telefon od bliskich, którzy pilnie potrzebują naszej pomocy finansowej, a także od „policjantów”, czy innych „urzędników”, którzy chcą nas zaangażować w działania mające uchronić nasze oszczędności, kierujmy się zasadą ograniczonego zaufania. Przypominamy, że Policja nie prowadzi tego typu spraw i nie angażuje społeczeństwa w sytuacje, w których koniecznym jest przekazanie własnych pieniędzy. Oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji - apeluje policja.

 

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 5

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.