Zdjęcie z kampanii wyborczej w Żorach popularne na „demotywatorach”

Jaja są dobre, bo śmiech to zdrowie. Ale mnie bardziej interesowałaby werbalna walka kandydatów. Na przykład na hali sportowej, przy udziale chętnych widzów z miasta. Dobrze by było jeszcze, aby ci widzowie nie byli tylko biernymi gapiami, a mogli na przykład na 7 dni przed tym spotkaniem na żorskiej agorze, złożyć po jednym, maks dwa pytania na piśmie do kandydatów, i oczekiwać odpowiedzi na tym spotkaniu. Powinniśmy jako społeczeństwo bardziej wymagać od kandydatów na radnych odpowiedzialności za słowo. Ja nie wiem czy jedna z kandydatek PiS w okręgu wyborczym nr 3 jest prawniczką, ale na plakatach wiszących na latarniach ogłasza się jako „Twój Adwokat w Radzie Miasta”. Słowo „adwokat” rozumiem jako wynajętego przedstawiciela znającego prawo (obrońcę), do reprezentowania w sądzie. To też może być zabawne, ale patrząc z innej perspektywy nawet groźne. A w każdym bądź razie, ogłupiające. Moim przedstawicielem w Radzie Miasta będzie radny wybrany w innej ordynacji wyborczej, jak wyborca będzie mieć pełne prawa wyborcze, a mandat wybranego przedstawiciela w okręgu będzie zależny tylko i wyłącznie od wyborców w okręgu. Pani z PiS, gdy otrzyma mandat, nie będzie przedstawicielem mieszkańców Pawlikowskiego i Sikorskiego a będzie przedstawicielem partii PiS z całym jego bagażem politycznym.

gestskoczka - szanuję Twoją opinię na temat okręgów i wyborów jednomandatowych, ale czy słyszałeś kiedyś o tzw. zjawisku gerry-manderingu?

hehe, dobre, ja bym jeszcze poszedł w kierunku obśmiania tego, co ta zgoda buduje, np. Mauzoleum Ognia nam ta zgoda buduje już 5 lat i różne inne dziwne inwestycje pobudowała, z którymi dzieją się jeszcze dziwniejsze rzeczy; tematów do obśmiania Socha dostarczył konkurencji mnóstwo, tylko szkoda, że to my za to wszystko musimy płacić... ale duży plus za pomysł dla Żorskiej Samorządności:)

andy88 - czy Żorska Samorządność jest częścią specyficznego żorskiego układu politycznego? chyba nie za bardzo, jeśli dobrze przejrzałem ich listy to mają na nich tylko jednego obecnego radnego (Dajka), cała reszta obecnego układu jest na listach Sochy, PO i PiS, a do Dajki akurat trudno się przyczepić, był to z tego co pamiętam jeden z nielicznych radnych (jeśli nie jedyny), który np. był przeciwnikiem budowy Mauzoleum Ognia - absurdalnego pomysłu Sochy;
poza tym Kałuża chyba faktycznie chce wygrać wybory, a jak obserwuję kampanię kandydatów popisowych to czasem mam wrażenie, że chcieliby zachować status quo; i z sygnałów które odbieram wynika, że Kałuża ma duże szanse na drugą turę, a wtedy wszystko może się zdarzyć - przykłady z innych miast wskazują, że szanse urzędującego włodarza w drugiej turze maleją drastycznie, w przypadku Sochy mamy dodatkowo zmęczenie materiału (16 lat), rozliczne problemy wizerunkowe itd., hasło Kałuży Czas na zmiany! może chwycić i obecny układ może zostać rozbity, ja tam trzymam za nich kciuki:)

~tuzorzanin Pierwsze co mi przychodzi na myśl to, oczywiście Kałuża - Wiceprezydent, PO. Kolejny: Stępień - znany ze spółki Nowe Miasto (która odpowiada za Muzeum Ognia i do której na herbatkę wpadło CBA). Następne nazwiska to: Witala-Sluga, Stokłosa, Gwoździk - dinozaury z SLD.
Kałuża nie pali za sobą mostów. Bardzo lekki przekaz w wyborach, nie atakuje Sochy bezpardonowo (a są do tego powody),gdyż ten nie zaproponuje mu ciepłej posadki po wyborach - tak samo wygląda kampania pozostałych "starych" kandydatów. W Sochę mocno atakuje jedynie KNP. Podobna sytuacja jak 4 lata temu - tam też Socha miał niby kontrkandydatów, których potem obdzielił stołkami.

Do Kazimierza Dajki faktycznie przyczepić się nie można - chyba ostatni rozsądny radny w tym towarzystwie..tu duży sukces Kałuży, że przekonał go do startu ze swojej listy.

Jo Was prosza nie wdepnijcie w ta kałuża!

Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta.

Socha jest niezłym obiektem do żartów podobnie jak i to z jego zastępcami którzy kandydują przeciwko niemu, mimo że sami przez lata uczestniczyli w tym kabarecie. Jeśli ludzie wybiorą znowu kabaret to będzie znaczyło, że mieszkańcom taka dziwaczna wizja miasta-dziwoląga po prostu odpowiada. Zobaczycie że cała Polska będzie miała ubaw jak bulwarówki będą wkrótce obśmiewać "Muzeum Ognia" najgłupszą inwestycję w Polsce od czasu figury w Świebodzinie...