zamknij

Biznes

Budżet: Żory toną jak Titanic? Władze miasta: Nie jest aż tak źle

2012-11-20, Autor: mk
Budżet miasta zbliża się do 60 procentowego wskaźnika zadłużenia. Zauważalny jest spadek zainteresowania inwestorów nieruchomościami i majątkiem miejskim. Z różnych stron daje się słyszeć głosy o fatalnej sytuacji finansowej miasta. Jednak władze Żor uspokajają - nie ma powodów do niepokoju.

Reklama

Jak przekonuje prezydent Waldemar Socha, miasto nie traci płynności finansowej - żadne inwestycje nie będą wstrzymywane, a wynagrodzenia dla pracowników Urzędu Miasta oraz wszystkich jednostek budżetowych z terenu miasta wypłacane są terminowo.

Prezydent zauważa, że sytuacja finansowa miasta spowodowana jest zarówno ogromnym wysiłkiem inwestycyjnym ostatnich lat, jak i decyzjami podejmowanymi przez rząd.

 

– To, jakie dochody mają gminy, zależy od decyzji rządu. Przykładowo, kilka lat temu obniżono podatki od osób fizycznych i co roku z tego tytułu tracimy 8 mln zł. Na przestrzeni 3 lat daje to stratę około 25 mln zł. Dalej - koszty oświaty. Pensje nauczycieli wzrastają co roku – w 2012 roku była podwyżka płac o 5 procent, przez 3 lata dołożyliśmy więc 25 mln zł. Prognozując dochody w ostatnich latach nie przewidzieliśmy takich posunięć rządu i w ciągu trzech lat straciliśmy aż 50 mln zł – mówi Waldemar Socha, prezydent Żor.

 

Jak zauważa przewodniczący rady miasta - Piotr Kosztyła, Żory wykorzystały swoje pięć minut na inwestycje. - Obecna sytuacja budżetu jest konsekwencją wielkich inwestycji, które miasta realizowało w wykorzystaniem środków unijnych i dla których zmuszone było wnieść wkład własny. Żory z wykorzystaniem środków unijnych m. in. wyremontowały wszystkie drogi wojewódzkie, drogę krajową nr 81, wybudowały obwodnicę północną. Jeśli do tego dodamy inne inwestycje m. in. budowę miasteczka westernowego, przebudowę Szkoły Muzycznej czy też budowę basenu to uzmysłowimy sobie jak wielki trud inwestycyjny został zrealizowany - przekonuje.

 

I dodaje, że sytuacja budżetowa nie jest łatwa, jednak nie jest również tak źle. - Przede wszystkim miasto co roku generuje nadwyżkę operacyjną, co pozwala mu realizować kolejne inwestycje i nie jest zmuszone zaciągać kredytów na pokrycie wydatków bieżących - podkreśla Piotr Kosztyła.

 

Przypomnijmy, że władze miasta podejmują kroki dla poprawy sytuacji budżetu miasta, m.in. poprzez sprzedaż Aquarionu spółce miejskiej Nowe Miasto.

 

>>>Czy sprzedaż basenu to plan ratunkowy dla budżetu miasta?

 

Te argumenty nie wszystkich jednak przekonują. – Nie chcę, aby moje miasto równało w dół do tych stu trzydziestu kilku samorządów, jeśli chodzi o wskaźniki zadłużenia miasta. Nie chcę porównywać nas do Titanica - mówi radny Dariusz Domański.

 

- Jeśli nie sprzedamy Aquarionu albo pieniądze z tego tytułu wpłyną dopiero w przyszłym roku, Żory mogą przekroczyć dopuszczalny wskaźnik zadłużenia Wtedy premier może odwołać prezydenta oraz radę miasta i wprowadzić zarząd komisaryczny – ostrzega radny Piotr Huzarewicz.

 

Przewodniczący rady miasta podkreśla jednak, że tych wskaźników nie należy demonizować. - Według mojej wiedzy w połowie 2012 r. ponad 130 gmin w Polsce przekroczyło dopuszczalne progi zadłużenia i gminy te w przeważającej większości normalnie funkcjonują. Pamiętajmy, iż kolejne budżety unijne będą coraz mniejsze i te gminy, które nie wykorzystały tej szansy, mogą nie mieć już możliwości realizacji ważnych dla mieszkańców inwestycji - mówi.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (7):
  • ~74raf vel ziutek 2012-11-20
    08:54:12

    0 0

    Róbcie tak by było dobrze,wiele już zdziałano w Żorach na PLUS,jeśli trzeba sprzedać Aquarion sprzedajcie spółce Nowe Miasto,w końcu to spółka miejska więc nie ma obaw,że zrobią z niego akwarium z rybkami.

  • ~gbart 2012-11-20
    14:42:59

    0 0

    Sprzedaż przez miasto Aquarionu spólce miejskiej sytuacji finansowej w żadnym przypadku nie zmienia. To tylko przesunięcie liczb w bilansach. Natomiast poprawia samopoczucie Księgowych.

  • ~czary1986 2012-11-20
    14:57:10

    0 0

    oto Żory wlasnie

  • ~gestskoczka 2012-11-20
    15:58:26

    0 0

    Coś to nie rozumiem. Gęby nie myłem od kilku godzin, a po przeczytaniu tego artykułu czuję mydło w oczach. Jakie inwestycje są prowadzone w tym roku, że zadłużenie miasta rośnie. Ile pieniędzy miasto musi przeznaczyć rocznie tylko i wyłącznie na odsetki bankowe. Rozumiem wcześniejszy wzrost zadłużenia. Remont Wiślanki, Alei Armii Ludowej i Zjednoczonej Europy, budowa Obwodnicy Północnej, to potężne inwestycje i bez kredytu bankowego nie dalibyśmy rady. Ale pożyczka na budowę miasteczka westernowego, by zyski czerpał jakiś prywatny gość, to chyba coś nie tak. Życie na kredyt to stąpanie po schodach na szubienicę. Uważam, że o zaciągnięciu kredytu na okres spłaty dłuższy niż rok powinni decydować mieszkańcy w referendum miejskim. Dziś jest Prezydent Miasta i Rada Miasta, jutro ich może nie być, ale mieszkańcy którzy zostaną kredyt będą musieli spłacić z odsetkami przyprawiającymi o mdłości.

  • ~nonsens 2012-11-21
    10:34:18

    0 0

    To o czym mówi prezydent dotyczy każdego jednego miasta w Polsce a Żor w mniejszym stopniu bo tu szkół i nauczycieli nie jest za dużo. Władze miasta popełniły błąd topiąc ogromne pieniądze w pawilon i inne inwestycje które nie są pierwszej potrzeby. Dzisiaj Żory przypominają Titanica a wkrótce mogą zatonąć bo nie udało się pozyskać żadnego inwestora na tereny które miały być sprzedane na które już podobno "na pewno są chętni". Podobno Żory są najbardziej zadłużonym miastem Śląska, a przecież przemysłu u nas mało. Jak to miasto spłaci swoje długi??? Myślę że jeśli pojawiłby się tutaj zarządca komisaryczny to wreszcie uświadomiłoby to wielu mieszkańcom że polityka obecnych władz nie prowadzi do niczego dobrego mimo, że pozornie mogłoby się tak wydawać. Jeśli biednego nie stać na jakieś odlotowe rzeczy - nie powinien kupować ich na raty albo brać kredyt. Niestety nasz prezydent nie ma w sobie jakieś gospodarności.

  • ~dluznik 2012-11-21
    11:51:41

    0 0

    Jak to dziwnie zabrzmi, ale w pełni zgadzam się z nonsensem. Naszemu Prezydentowi brakuje jednego - samokrytyki oraz przyznania się do faktu złego planowania przez ostatnie parę lat oraz złego gospodarowania na zasadzie - budujemy, inwestujemy i jakoś to będzie. Brak pokory oraz ukrywanie rzeczywistego stanu finansów miasta jeszcze bardziej pogrąża Nasze miasto. Radni chyba dopiero od niedawna obudzili się z przysłowiową ręką w nocniku, a Pan Waldemar Socha jakby gotowy był i na to, bo od razu odparował, że to przecież radni, a nie on uchwalają budżet miasta i to oni są odpowiedzialni za wydatkowanie środków publicznych. Ale numer! Spółki tzw. ratujące miasto przed zatonięciem, czyli PWiK i Nowe Miasto same nie potrafią sobie poradzić z trybem nakazowo-rozdzielczym Pana Prezydenta pod hasłem macie kupić i martwcie się sami, co potem z tym zrobicie. Na papierze, czyli przed dziennikarzami i niestety często nieświadomymi zagrożeń radnymi, ma być wszystko w porządku, bo przecież w kraju i iluś tam innych gminach jest tak samo. Czyli coś w stylu - zadłużajmy się, bo jest pięknie. Ważne, że tak inwestujemy, budujemy, że ładnie to wygląda itd. Pachnie Gierkiem i czystą propagandą. No tak, ładnie będą zdjęcia rozsyłane wszystkim mieszkańcom wyglądały w Kurierze Żorskim. Pan Prezydent Socha ostatnio zatrudnił 3 doradcę ds. polityki informacji i promocji czyli piękną Panią propagandzistkę Annę Ujmę. W Jastrzebiu 1 doradca, w 2 razy mniejszych Żorach już 3. To już kampania wyborcza?

  • ~TrueZory 2012-11-21
    18:14:44

    0 0

    Czy to prawda, że spółka PWiK nie potrafi sprzedać kupionej od miasta za 10 mln w poprzednim roku w celu ratowania budżetu działki po starym szpitalu? Jak zbilansuje się jej budżet, tym bardziej, że juz widać problemy z budową kanalizacji z pieniędzy europejskich? Czyżby może spółka niechcący skorzystała z pieniędzy europejskich, bo prezydent wymyślił sprzedaż działki celem ragtowania budżetu miasta? Czy już teraz miasto będzie dawać jej kasę, czy może w następnym roku? Obserwujemy także bacznie, za ile ją sprzeda i dlaczego tak mało. Pytam także, skąd spółka Nowe Miasto weźmie kasę na Aquarion skoro teraz nie ma nawet na dokończenie słynnego już w Polsce pawilonu, który odstrasza wszystkich od zadłużonych Żor. Prezydent honorowo powinien podać się do dymisji, bo doprowadził finanse miasta do ruiny. Dokładnie przyjrzę się budżetowi miasta na następny rok i zamierzam nieustannie go recenzować, skoro większość bezczynnych radnych tego nie potrafi.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.