Duża inwestycja PLK w regionie. Ponad 370 mln złotych na linię Chybie-Żory-Nędza

No to jest szansa na powrót pociągów do Wisły i lepszego wykorzystania południowej kolejowej obwodnicy Śląska na czym mogą skorzystać także mieszkańcy Żor. Obawiam się tylko o dworzec który miasto przejęło za symboliczną kwotę i nic z nim nie robi bo... miejska kasa pusta, a trzeba przed wyborami tężnię postawić, rozdać trochę premii, spłacać długi i odsetki, mieć na dopłaty do Muzeum Ognia i Twinpigs...

@Arteks
cyt:"Obawiam się tylko o dworzec który miasto przejęło za symboliczną kwotę i nic z nim nie robi "

Nic się nie martw. W mojej ocenie klasyczny dworzec nie jest do niczego potrzebny. Żory to tylko przystanek, na którym nie wsiada wiele osób (i wsiadać nie będzie, bo linia Chybie-Nędza nie przejeżdża przez miejsca gdzie pracuje/uczy się dużo mieszkańców Żor). Wystarczy na peronie postawić zamykany przystanek (może klimatyzowany/ogrzewany) o powierzchni kilkunastu m2. Kasy są niepotrzebne bo w dobie płatności elektronicznych można kupić bilet on-line, u konduktora, w elektronicznej kasie na przystanku. O informacji nawet nie pisze bo to oczywiste. Typowa poczekalnia również nie jest potrzebna, bo Żory to tylko przystanek, a nie węzeł przesiadkowy.
Nie spodziewam się, żeby nagle ogromne ilości ludzi rzuciły się do podróżowania pociągiem, bo ta linia nie oferuje połączenia z miastami, które mogą interesować żorzan w aspekcie codziennych dojazdów.
Powodów jest co najmniej kilka:
1. Pracujący/studiujący Żorzanie wybierają raczej kierunek GOP.
2. Pracy "no skill job" jest w Żorach od groma, więc ludzie nie poszukujący pracy na wysoko wykwalifikowanych stanowiskach nie ruszają sie poza miasto.
3. Mentalność ludzi mieszkających w małych miastach jest zupełnie inna niż w tych największych (Warszawa, Kraków, Wrocław), gdzie ludzie świadomie wybierają transport publiczny z wielu względów (korki, brak miejsc parkingowych, koszty utrzymania samochodu) i coraz częściej rezygnują z własnych czterech kółek. W małym mieście każdy musi mieć samochód,albo i dwa. I to właśnie tym porusza się na codzień.
4. Ci, którzy wybierają jednak transport zbiorkomem wybierają autobusy/busy również dlatego, że lokalizacja przystanku kolejowego Żory jest taka a nie inna. Zanim z osiedli lub dzielnic typu osiny, rogoźna dostaniesz się na PKP, to Ci, którzy wybrali busa będą już dojeżdżać do Mikołowa.

@Arteks
„@żorski - ad1 dlatego ci którzy wybierają GOP z Żor, wybiorą prędzej czy później miejsce zamieszkania w GOP lub bliżej niego - tak straszne wydarzenie na A1 jak dzisiaj dowodzi, że chociaż jeżdżenie autem to przyjemność, to codzienne dojazdy nie są czymś bezpiecznym, a czasami mają tragiczne skutki.”
Nie przesadzasz z tą demagogią? To może od razu rozbierzmy autostrady i zbudujmy tam linię kolejową. W XXI wieku Żory są bliżej GOPu niż Ci się wydaje. 30 min. do Katowic autem czy busem nie stanowi o obniżeniu standardu życia. Jak pracowałem w Krakowie, codziennie dojeżdżałem autobusem/tramwajem 30 min do pracy i żyje. Piszesz, że codzienne dojazdy nie są bezpieczne? A co jest bezpieczne? Trzeba wychodzić z domu a nie całymi dniami siedzieć w internecie i trollować tuzory, w przerwie na gre w jakiś CitySkyLines (czy coś podobnego, bo chyba z tego czerpiesz wiedzę)

„ad2 z tym od groma to bardzo przesadziłeś, w zasadzie nie ma ani jednego zakładu który produkowałby w Żorach coś sensownego, co nie byłoby półproduktem i stanowiłoby jakąś satysfakcję dla młodych ludzi. „

A czy ja napisałem coś o satysfakcji? Wskazałem wyraźnie na no-skill-job a z tego raczej trudno czerpać satysfakcję.

„ad4 ciężko się z tym zgodzić, korki na zjazdach z A4 w Katowicach nie należą do rzadkości, Wiślanka jest zakorkowana rano praktycznie od Mikołowa, a centrum Katowic często stoi w godzinach szczytu. Dojazd komunikacją miejską do dworca, a potem szybkim pociągiem do Katowic, Rybnika, Raciborza, Gliwic czy Bielska - mógłby okazać się szybszy z przesiadką od pchania się autem do celu. „

Nie ma tragedii, to nie są gigantyczne korki tylko spowolnienie ruchu spowodowane godzinami szczytu. Do prawdziwych korków jeszcze im daleko.


„Dzisiaj pociąg z Żor do Katowic nie jechałby tak długo jak 20 lat temu. Można również pomyśleć o dojeździe do dworca na rowerze i o profesjonalnym parkingu rowerowym na dworcu. Ktoś kto jest fit - dojeżdża rowerem do dworca dla zdrowia i kondycji. Potem w pociągu śpi, czyta książkę lub ogląda film na laptopie... Z dworca kolejowego do Twinpigs jest bliżej niż z dworca autobusowego, a przecież jest to produkt turystyczny Żor i mógłby być bardziej osiągalny gdyby połączenia kolejowe były lepsze. Poza tym dlaczego wy ciągle nie rozważacie problemu do rozwiązania na drodze możliwości jakie dają nowe inwestycje? Czy torowisko musi kończyć się na peryferyjnej stacji Żory? A do osiedli nie można go doprowadzić? Oczywiście że trzeba mieć jaja i wizję której obecne władze nie mają.”

Czy ty wiesz o czym ty w ogóle piszesz? W niespełna 60 tysięcznym mieście budować „kolej metropolitarną”? Nie ma ani takiej potrzeby ani pieniędzy. Trochę mi wyglądasz na socjalistę, który dzielnie zwalcza problemy które nie istnieją.

@azan3 - poziom zanieczyszczeń jest taki sam tylko w Żorach nie robi się pomiarów PM10 (kolejny przykład na lekceważenie problemu przez władze miasta). Jest szansa, że problem będzie zmniejszony zarówno w Rybniku jak i Żorach po wejściu w życie uchwały zakazującej paleniem najgorszymi sortami opału. Dla mnie z kolei największym argumentem przeciwko Żorom jest zacofanie tego miasta wobec innych np. jeśli chodzi o sport, kulturę, transport publiczny, architekturę i brak jakichkolwiek perspektyw na przyszłość - największe zadłużenie w Polsce i zarazem jedne z najniższych dochodów. Miasto o takim stanie finansów będzie się tylko pogrążać, a nie wzrastać. @zorski - 30 minut w busie to męczarnia... Znany polski dziennikarz i publicysta Filip Springer napisał niedawno, że "busy to narzędzie upokarzania Polaków". Chodzi o popularne minibusiki zwane marszrutkami czy kartoflowozami. Wierz mi, że każdy student z Żor w swojej grupie w Katowicach wstydzi się tego, że domu musi jeździć czymś takim jak minibus podczas gdy inni mieszkańcy Śląska czy Zagłębia mają tramwaj, pociąg lub miejski autobus. A auta na Śląsku na razie są jeszcze ubóstwiane ale to się skończy - raz z powodu zapychania się centrów miast i wylotówek z nich, dwa zmiany polityki miast, trzy z powodu smogu i walce z nim także w dziedzinie transportowej, cztery z braku miejsc parkingowych przed blokami i zakładami pracy czy biurowcami. Nie jestem socjalistą ale myślę proeuropejsko i nowocześnie. Transport zrównoważony to rozwiązanie zarówno dla metropolii jak i miast sypialnianych typu Żory. Żory to miasto prostych zakładów i prostych ludzi, trudno aby rozumieli już teraz problem, ale nawet tam dotrze za kilka lat świadomość tego jak bardzo zostało w tyle za innymi. Wystarczy, że wybiorą sobie prezydenta który jest turystą albo pochodzi z większego miasta i już może być zwrot polityki transportowej o 180 stopni. Już macie problemy z parkowaniem na osiedlach. W większych miastach są większe problemy a wspomniany przez ciebie Kraków w którym mieszkałeś zaszokował mnie w zeszłym tygodniu pozytywnie propozycją zakazu ruchu pojazdów w całym Śródmieściu. Idzie nowe... Pociągi i rowery na zachodzie Europy są ubóstwiane. Dzięki nim rozwiązano wiele miejskich i urbanistycznych problemów. Ludzie na nowo wracają do centrów skąd jeszcze w latach 80. masowo uciekali bo centra odebrano autom, a dano pieszym!

@azan3 - jakbyś porównał Rowień z Nowinami to na Nowinach będzie też lepsze powietrze tak samo jak na Pawlikowskim będzie lepsze niż w Ligocie. Natomiast każdy mieszczuch woli mieszkać w mieście niż w podmiejskiej sypialni. Zdrowotnie wcale na tym aż tak źle nie wychodzimy. Może to wynik dobrze działającej służby zdrowia? Zerknij do tego rankingu. Rybnik najzdrowszym miastem na Śląsku. :)))
http://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,rybnik-najzdrowszym-miastem-na-slasku-jestescie-zaskoczeni,wia5-3266-29490.html Ps. a tak przy okazji - co to ma wspólnego z remontem linii kolejowej co piszesz? Jak widzisz ja zacząłem dyskusję na temat ale oczywiście Żorzanie nie mają nic do powiedzenia w temacie, wolą hejtować sąsiadów mimo, że na tym nic nie ugracie. A to, że macie zaniedbany dworzec świadczy o waszym mieście, że należy do flejtuchowatych i niepoważnych.

@haXen - w Żorach powietrze macie takie same lub gorsze niż w Rybniku - ludzie w domkach też ogrzewają jak najtaniej czyli mułem i flotą, natomiast nie macie niestety opieki zdrowotnej na takim poziomie jak u nas. Sporo żorzan musi przez to leczyć się w specjalistycznych lecznicach w Rybniku. Takie rankingi pokazują pozycję miasta w różnych dziedzinach. Jeśli chodzi o ochronę zdrowia to możemy w Rybniku być dumni. http://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,rybnik-najzdrowszym-miastem-na-slasku-jestescie-zaskoczeni,wia5-3266-29490.html A czy mieszkając w Żorach można być z czegoś dumnym? Prawda że nie? ;)

BKMtwoja kolej

Twoje opinie są g.. warte.

@azan3 - podoba mi się ten brak pomysłu na wypowiedzi o "reprezentacyjnych" miejscach dla Żor takich jak dworzec kolejowy... Wstyd? ;P Ciągniesz temat powietrza. Możliwe, że stan powietrza w Żorach jest gorszy - stąd strach jego władz przez zamontowaniem profesjonalnej stacji badającej wszystkie rodzaje zanieczyszczeń. W Rybniku nie ma tematów tabu. Zakaz palenia mułem i flotą korzystny także dla mieszkańców Żor to duża zasługa lobbingu władz Rybnika od conajmniej 5 lat.