zamknij

Wiadomości

Lepszy zjazd z autostrady A1 i połączenie z drogą Racibórz-Pszczyna dalej „na tapecie”. Prezydenci przedstawiali pomysły w Warszawie

2025-01-14, Autor: Bartłomiej Furmanowicz, kb

Samorządowcy mogą apelować i przedstawiać pomysły. Decyzja zależy jednak do Warszawy. W ubiegłym tygodniu do Ministerstwa Infrastruktury pojechali prezydenci Rybnika i Żor. Jeszcze raz przedstawili problemy komunikacyjne związane z drogą Racibórz-Pszczyna i zjazdem z autostrady A1. Czy coś drgnęło w tej sprawie?

Reklama

Ten problem spędza sen z powiek wielu kierowców chcących dostać się z autostrady A1 do Żor lub na drogę Racibórz-Pszczyna. Kłopoty mają też ci, którzy próbują dostać się z regionalnej drogi na większy trakt. Obecna tam infrastruktura drogowa korkuje się za każdym razem, gdy zwiększa się natężenie ruchu.

O tym, że samorządowcy i politycy próbują zrobić coś z tą sprawą – już pisaliśmy. <<Żorski zjazd z autostrady A1 i połączenie z DR R-P doczeka się przebudowy? Poseł z regionu przypomina temat w ministerstwie>> Efektów jeszcze się nie doczekaliśmy. Temat po raz kolejny wybrzmiał wraz z postem posła Marka Krząkały w mediach społecznościowych.

- Dziś w Ministerstwie Infrastruktury odbyło się ważne spotkanie z udziałem prezydenta Rybnika Piotr Kuczera oraz prezydenta Żor Waldemara Sochy. Włodarze naszych miast przedstawili kluczowe problemy związane ze zjazdem z autostrady A1 i połączeniem z drogą Racibórz–Pszczyna. Zaprezentowano różne warianty rozwiązań, które teraz wymagają szczegółowych analiz i wyliczeń po stronie Ministerstwa. Kolejne robocze spotkanie już wkrótce! - poinformował polityk w ubiegły czwartek.

Ten wątek poruszyliśmy też w niedawnej rozmowie z Piotrem Kuczerą.

Problem tylko będzie narastał

Zdaniem prezydenta Rybnika, ruch na drodze Racibórz-Pszczyna będzie rósł – tym bardziej, kiedy zostanie oddane do użytku kolejne 4 kilometry drogi od ul. Sportowej do Węzła Wodzisławskiego. Jakie są więc pomysły, by rozwiązać problem przy autostradzie A1?

- Jest jeden pomysł bardzo konkretny, który już był pokazywany zresztą wielokrotnie i myślę, że nie jest to novum. Tak naprawdę chodzi o to, aby ruch, który wyjeżdża z autostrady w kierunku Rybnika był kierowany do Rybnika, a ci, którzy chcą jechać na Pszczynę i Żory, żeby mieli szansę pojechać tylko już w kierunku Żory. Rzecz w tym, by te dwa kierunki nie krzyżowały się na rondzie. Chodzi właściwie o dobudowanie jednego, kluczowego elementu – wyjaśnił Piotr Kuczera.

Tego nie mogą finansować samorządy

Ważne pytanie dotyczyło sfinansowania prac poprawiających ruch drogowy. Jako, że infrastruktura nie znajduje się już w granicach Rybnika, Piotr Kuczera nie widzi konieczności wykładania pieniędzy z budżetu miasta. Z drugiej strony Żory też nie są zobligowane do finansowania zadania, ponieważ tym powinna zająć się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

- Trzeba sobie powiedzieć, że po pierwsze - to nie będzie nigdy inwestycja samorządowa, ponieważ GDDKiA jest „właścicielem problemu”, również finansowego. Ja mogę lobbować, wspierać pana prezydenta Sochę i fajnie, że mamy taki samorządowy sojusz w tym temacie – dodaje włodarz naszego miasta.

Dlaczego nie pomyślano o tym szybciej?

Te pytanie też musiało paść. Dziennikarze byli ciekawi, dlaczego nie pomyślano szybciej o dogodnym zjeździe i wjeździe na autostradę.

- To były decyzje lat 90-tych, gdzie Piotr Kuczera był wtedy w liceum Nie wińcie mnie za to – odparł nasz rozmówca.

Na ten moment koszty poprawy komunikacji nie są jeszcze znane, nawet szacunkowe. To samo dotyczy czasu.

- Głównym problemem są koszta i przepisy. To są rozwiązania ustawowe, które wynikają bezpośrednio z przepisów. Myślę, że generalny dyrektor tę koncepcję w tym kontekście będzie musiał mocno prześledzić. Nikogo nie trzeba przekonywać o tym, że poprawa komunikacji jest potrzebna. Myślę, że GDDKiA też to widzi. My z kolei widzimy po stronie Żor gdy właściwie układ trzech rond się klinuje w pewnym momencie. Szczególnie w okresach dojazdu do pracy i powrotu. Także na pewno temat musi być, jak to mówi młodzież na tapecie i staramy się to czynić, żeby nie został zapomniany – mówi prezydent Rybnika.

Zdaniem włodarza problem stanie się jeszcze większy, gdy zostanie oddana do użytku kolejna część drogi Racibórz-Pszczyna. Takiego też argumentu prezydenci używali w rozmowach w ministerstwie.

- Moim zdaniem problem może być coraz większy. Z prostego powodu, światła na ulicy Raciborskiej i Sportowej będą dawały priorytet wszystkim tym, którzy jadą na obwodnicę Rybnika, czyli drogę Racibórz-Pszczyna. To może też zwiększyć ruch. Używam tego argumentu też nieprzypadkowo. Proszę zwrócić uwagę, że ilość zarejestrowanych pojazdów w mieście Rybniku rośnie. To samo się dzieje u naszych sąsiadów. Zatem to też jest argument w rozmowach w Warszawie – zdradza Kuczera.

Na obecnym etapie rozmów nie ustalono jeszcze szczegółów dotyczących kosztów ani harmonogramu realizacji inwestycji. Kluczowym krokiem pozostaje opracowanie konkretnej koncepcji, która pozwoli na zaprojektowanie i budowę niezbędnych usprawnień infrastruktury.

- Nie mówimy o pieniądzach. Musimy wiedzieć przede wszystkim jaka jest koncepcja, później to zaprojektować i wybudować – kończy nasz rozmówca.

Samorządowcy zgodnie podkreślają, że poprawa komunikacji w regionie jest niezbędna, a dalsze działania w tej sprawie będą zależeć od decyzji Ministerstwa Infrastruktury oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

W minionym tygodniu wraz z Prezydentem Rybnika, Piotrem Kuczera wzięliśmy udział w spotkaniu w Ministerstwie Infrastruktury w sprawie problemów związanych ze zjazdem z autostrady A1 i jej połączeniem z drogą regionalną Racibórz–Pszczyna. Przedstawiliśmy temat w obecności Marka Krząkały - posła na Sejm oraz Stanisława Bukowca - sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Pełnomocnika Rządu ds. przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu, a także zaprezentowaliśmy przygotowane przez Miasto Żory propozycje ich rozwiązanie. Wierzymy, że uda się wspólnie znaleźć najlepsze rozwiązanie i rozładować korki w tej części naszego miasta - poinformował w swoich mediach społecznościowych prezydent Żor, Waldemar Socha.

Spotkanie prezydenta Rybnika i Żor było pierwszym spotkanie w Ministerstwie po zmianie władzy na najwyższym szczeblu w Polsce.

Spotkanie, które odbyło się w siedzibie Ministerstwa Infrastruktury było pierwszym spotkaniem w tym temacie po zmianie władz w naszym kraju. Włodarzom Żor oraz Rybnika zależy na rozwiązaniu problemu tworzących się korków przy zjeździe z autostrady A1 w Żorach. Podczas spotkania w Warszawie przedstawiono więc dokładnie na czym polega problem, z czego wynika oraz zaprezentowano możliwe rozwiązanie, przygotowane przez Miasto Żory - informuje Adrian Lubszczyk, Naczelnik Wydziału Promocji, Kultury i Sportu Urzędu Miasta Żory.

Miasto Żory przygotowało na to spotkanie rozwiązanie, które może rozwiązać problem. By tak się jednak stało wymagana jest przebudowa drogi oraz autostrady.

Proponowane rozwiązanie wymaga przebudowy dróg po stronie Miasta Żory, jak i przebudowy autostrady – przedłużenia pasa zjazdowego od strony Gliwic aż do wysokości ronda Raciborskiego i możliwości zjazdu bezpośrednio w tym miejscu, a tym samym połączenia A1 z drogą regionalną Racibórz-Pszczyna. Po bliższym zapoznaniu się z tematem przez przedstawicieli ministerstwa planowane jest kolejne spotkanie w tej sprawie - dodaje Adrian Lubszczyk.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jakie są wasze plany na Walentynki?






Oddanych głosów: 2

Prezentacje firm