zamknij

Wiadomości

Odebrali psa właścicielowi. "Kołtuny, pasożyty i same kości"

2019-10-12, Autor: BF

Pet Patrol Rybnik interweniował w Żorach. Odebrali właścicielowi psa. Zwierzę nie umiało ustać na łapach. Jest zarobaczone, wychudzone i skołtunione.

Reklama

- Widzieliście kiedyś psa, który jest tak skołtuniony, że trudno określić, gdzie przód a gdzie tył? Tak właśnie jest w tym przypadku. Rzekomo stary pies, ze względu na ogólne zaniedbanie, ciężko określić jego wiek...10...12...14? Pod tą stertą filcu i kołtunów, same kości. Ani my, ani lekarze nie są na razie w stanie powiedzieć, czy jego wychudzenie to efekt głodzenia, czy choroby – czytamy w komunikacie Pet Patrol Rybnik.

Piesek nie miał siły ustać.

- Rozważaliśmy eutanazję, bo jest naprawdę w fatalnym stanie, jednak powstrzymały nas wyniki krwi, które nie są złe, dlatego postanowiliśmy dać mu szansę. Piesek został w przychodni na intensywnej terapii. Został odrobaczony... od razu wyszło z niego mnóstwo pasożytów

- dowiadujemy się.

Szarik dostaje kroplówki, został odrobaczony. Widać, też że ma już apetyt.

- Rokowania są ostrożne, pomimo podawania kroplówki i wzmacniania pieska nadal nie wstaje. Lekarze nie wiedzą, czy ma szanse z tego wyjść. Najbliższe doby o tym zdecydują. Szarik nie ma mięśni i siły, by wstać. Lekarze nie mogą więc zrobić prześwietlenia, które dałoby nam obraz na to, czy nie ma zmian w kręgosłupie

- wyjaśnia Małgorzata Świerczyńska z Pet Patrol Rybnik.

W momencie, gdy przedstawiciele tej organizacji przyjechali pod wskazany przez anonimową osobę adres, zwierzak wstał. Nie mógł jednak wykonać żadnego ruchu.

- To sama skóra i kości przykryte fałdą sierści

- dodaje nasza rozmówczyni.

Co na to właściciel? Jak się tłumaczył?

- Pan twierdził, że stan pieska wynika z jego wieku. Wg niego ma już około 18 lat. Właściciel karmił zwierzę, podawał mu też mleko. Nie miał sobie nic do zarzucenia. W naszej obecności Szarik jednak nie chciał jeść. Nie znamy przyczyny tego odruchu, być może kryje się za tym poważniejszy problem

- dowiadujemy się od pani Małgorzaty, która przyznaje, że właściciel był sympatyczny wobec Pet Patrolu i współpracował z nimi.

- Podpisał zrzeczenia się zwierzęcia

- dodaje.

Co będzie dalej z Szarikiem? Trudno powiedzieć, zwierzę walczy o życie. Dlatego Pet Patrol Rybnik apeluje, by na razie nie wpłacać darowizn dla tego psiaka.

- Chcemy być uczciwi względem was. Sytuacja może być jutro bardzo smutna i będziemy musieli podjąć jedną z tych najtrudniejszych decyzji

- dowiadujemy się.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęsliwy w Żorach?




Oddanych głosów: 1044