zamknij

Wiadomości

Prezydent odwoła się od decyzji wojewody

2018-04-06, Autor: nm

Waldemar Socha odwoła się od decyzji Urzędu Wojewódzkiego. Przygotowywana skarga dotyczy zarządzenia o opłatach za deszczówkę, które wojewoda śląski unieważnił w zeszłym miesiącu.

Reklama

W marcu wojewoda śląski unieważnił zarządzenie prezydenta miasta o ustaleniu opłat za odprowadzanie deszczówki. W uzasadnieniu decyzji stwierdzono, że Waldemar Socha istotnie naruszył prawo poprzez niewypełnienie delegacji ustawowej i przekroczenie uprawnień.

W styczniu Waldemar Socha wydał zarządzenie dotyczące „ustalenia opłat za usługi komunalne związane z odprowadzaniem wód opadowych i roztopowych do sieci kanalizacyjnej”. Za pośrednictwem dokumentu prezydent ustalił m.in., dwie taryfy opłat dla mieszkańców w zależności od tego, kto ma prawo własności do odwadnianej powierzchni. Dodatkowo kompetencje związane z ustaleniem opłat kwartalnych za usługi komunalne zostały przekazane na rzecz Przedsiębiorstwa Wodnego i Kanalizacyjnego Żory sp. z.o.o..

Jak się jednak okazało organ nadzorczy orzekł o niezgodności zarządzenia z przepisami prawa i dopatrzył się również wielu niezgodności w treści dokumentu.

Z informacji zawartych w rozstrzygnięciu nadzorczym wynika m.in., że nie ma przesłanek do tego, aby ustalać odmienne wysokości stawek opłat. Innego zdania są jednak władze żorskiego magistratu.

- Podział na dwie grupy taryfowe jest wynikiem uwzględnienia różnic w zakresie świadczenia usług oraz kosztach ich świadczenia, w tym kosztach wynikających z prowadzenia inwestycji – tłumaczy nam Anna Ujma. - Ponadto rozbudowa sieci kanalizacji deszczowej zdeterminowana była rozbudową sieci dróg w Żorach. Dlatego też kosztami amortyzacji, kosztami finansowymi oraz częścią podatku od nieruchomości dotyczącymi rozbudowy kanalizacji deszczowej w drogach wojewódzkich, obciążona została tylko jedna wydzielona grupa odbiorców (II grupa) – dodaje.

Największe wątpliwości wywoływała jednak nie sama stawka, a brak dokładnego określenia sposobu naliczania opłaty. Mieszkańcy nie wiedzieli bowiem jaka powierzchnia będzie brana pod uwagę przy naliczaniu jej wysokości. W zarządzeniu prezydenta miasta określenie „powierzchni odwadnianej” nie zostało sprecyzowane.

Definicję tego pojęcia Waldemar Socha przybliżył dopiero na ostatniej sesji Rady Miasta. Podczas obrad poinformował, że w myśl ustawy jest to powierzchnia dachu oraz wszystkie obszary posesji, gdzie woda nie może bezpośrednio wnikać do ziemi (chodniki, podjazdy, obszary zabetonowane).

- Informuję, że przygotowywana jest skarga na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Śląskiego – twierdzi pełnomocnik prezydenta, Anna Ujma. Urząd Miasta nie podaje jednak żadnych szczegółów.

Oceń publikację: + 1 + 11 - 1 - 27

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~nowy 2018-04-07
    19:55:25

    15 5

    jasne niech śćiąga od mieszkańców do swojej kieszeni.po co ludziom 500+ jeżeli wszystko śćigacie od nich.

  • ~nowy 2018-04-07
    19:57:28

    18 4

    jeszcze ściągajcie od ilości spadającego śniegu

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.