zamknij

Wiadomości

Przed siedzibą żorskiego muzeum stanie posąg. Ufundowała go jedna z firm

2016-03-16, Autor: wk
Na początku kwietnia, przed siedzibą Muzeum Miejskiego w Żorach, odsłonięty zostanie posąg Wacława Sieroszewskiego - działacza niepodległościowego, zesłańca, etnografa, podróżnika i pisarza. Pomnik ufundowała południowokoreańska firma Korea Fuel-Tech Corporation.

Reklama

Uroczystość odsłonięcia posągu Wacława Sieroszewskiego, polskiego naukowca i pisarza oraz znawcy kultur ludów Dalekiego Wschodu, odbędzie się 7 kwietnia o godz. 13:00 przed siedzibą Muzeum Miejskiego w Żorach. W założeniu będzie to pierwsza z serii figur upamiętniających polskich podróżników i naukowców, badających w przeszłości najdalsze zakątki globu. Posąg Wacława Sieroszewskiego będzie nawiązywał do mieszczącej się w muzeum wystawy „Polskie poznawanie świata”. > Żory: otwarcie wystawy „Polskie poznawanie świata”

Fundatorem ponad dwustukilogramowego posąg z brązu jest południowokoreańska firma Korea Fuel-Tech Corporation, która posiada w naszym kraju dwie fabryki, znajdujące się w Zabrzu oraz w Żorach. Firma ta zajmuje się przede wszystkim produkcją elementów wykończeniowych z tworzyw sztucznych na potrzeby przemysłu motoryzacyjnego, dla takich światowych marek, jak Hyundai oraz Kia.

Gdy władze wywodzącej się z Korei Południowej firmy dowiedziały się o charakterze tworzonej przez żorskich muzealników wystawy, postanowili ją wesprzeć. Nie tylko przekazali bezpłatnie interesujące eksponaty, dotyczące ich kraju, które teraz można zobaczyć na muzealnej ekspozycji, ale też postanowili przyczynić się do upamiętnienia postaci Wacława Sieroszewskiego – autora pierwszej polskiej monografii naukowej, dotyczącej ich ojczyzny, która została przez niego napisana na początku XX wieku. Dlatego też przed gmachem muzeum stanie ufundowany przez nich posąg, zaprojektowany przez artystkę z Korei Południowej.


 

Wacław Sieroszewski (1858–1945) był podróżnikiem, naukowcem i literatem, a także działaczem niepodległościowym, zesłańcem, żołnierzem legionów i politykiem. Życiorys Wacława Sieroszewskiego jest niezwykle barwny. Spiskowiec działający w XIX wieku w tajnych stowarzyszeniach patriotycznych, więzień warszawskiej cytadeli, po buncie więźniów skazany w 1879 roku na zesłanie w najdalszych zakątkach Syberii. Po przybyciu do Wierchojańska na zesłanie przez 3 lata poznawał kulturę Jakutów, a nawet ożenił się z Jakutką. Dwukrotnie próbował uciec z zesłania. Za drugim razem tylko… brak kata, uratował go przed długotrwałą chłostą, której praktycznie miał szans przeżyć. Karę zmieniono mu na wieczyste osiedlenie w obszarze oddalonym „o ponad sto wiorst od drogi handlowej, rzeki i miasta”.

Życie w najgłębszej dziczy rosyjskiego Dalekiego Wschodu umożliwiło mu prowadzenie szczegółowych badań etnograficznych. Ich owocem stała się jego najsłynniejsza książka, monografia pt. „12 lat w kraju Jakutów”, do dziś ceniona przez naukowców. Dzięki wstawiennictwu Cesarskiego Towarzystwa Geograficznego najpierw pozwolono mu na zmianę miejsca zsyłki na Syberii, potem na przeniesienie się do Petersburga, a w końcu - pod koniec XIX wieku - na powrót do Kongresówki. Za udział w manifestacji patriotycznej po odsłonięciu pomnika Mickiewicza w 1900 roku, ponownie groziło mu zesłanie. By go uniknąć, dzięki poparciu Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego w latach 1903–1904 ponownie badał ludy na Dalekim Wschodzie, tym razem jednak na wyspach japońskich, gdzie badał kulturę Ajnów. Następnie zaś trafił do Korei. W wyniku jego pobytu w Korei powstała pierwsza polska monografia naukowa omawiająca ten kraj pt. „Korea. Klucz Dalekiego Wschodu”.

Po powrocie do Polski, już po kilku miesiącach, został ponownie uwięziony za działalność w czasie rewolucji 1905 roku. Udało mu się jednak wyjechać do Galicji, gdzie wstąpił do Związku Strzeleckiego organizowanego przez Józefa Piłsudskiego. Po wybuchu I wojny światowej, aż do końca 1915 roku walczył na froncie w szeregach Legionów. Skierowany przez Komendanta „do pracy politycznej” w 1918 roku, jako przywódca Stronnictwa Niezawisłości Narodowej, został ministrem informacji i propagandy w Tymczasowym Rządzie Ludowym Republiki Polskiej w Lublinie.

Oprócz dorobku naukowego, Sieroszewski publikował także wiele powieści podróżniczo – przygodowych, co spowodowało, że w II Rzeczypospolitej był nawet prezesem Związku Zawodowego Literatów Polskich. II wojnę światową przeżył w Warszawie.

Zmarł wkrótce po zakończeniu okupacji niemieckiej, 20 kwietnia 1945 roku w Piasecznie.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 6

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (11):
  • ~stefan 2016-03-16
    09:57:17

    15 0

    Co ten Pan ma wspólnego z Żorami ? W Żorach było wiele wybitnych postaci o rodowodzie patriotycznym , twórców kultury , budowniczych miasta ,uczestników patriotycznych zrywów Polaków.Dla mnie to nieporozumienie .To jeszcze jeden dowód na to , że Żorami rządzą nie-żorzanie , a element obcy.Na marginesie tej sprawy to mam także pytanie , czy ta firma koreańska wywiązuje się ze swoich płatności na rzecz miasta , czy umarzano jej podatki itd.

  • ~pioter77 2016-03-16
    12:07:31

    10 0

    Pomnik tej postaci przed muzeum to pomysł ze wszechmiar chybiony. Nie będę tu już powtarzał argumentów stefana257, ale całkowicie podzielam Jego zdanie. Zaś nawiązując do słów stefana, że nasze miasto ma w swojej historii wiele postaci godnych, aby Je uhonorować pomnikiem niech mi będzie wolno wspomnieć chociażby p. Pawła Lokaja, czy prof. Józef Burkot, albo dr.Władysław Drobny.

  • ~gestskoczka 2016-03-16
    16:43:22

    0 12

    A mnie pomysł z postawieniem pomnika Wacława Sieroszewskiego przed Muzeum Miejskim podoba się. Podoba mnie się również to, że żorskie zakłady pracy dają miastu coś więcej, niż zatrudnienie i należne podatki.

  • ~piszczel 2016-03-16
    18:27:21

    3 0

    Jeśli jakiś pomnik to tylko związany z miastem albo Śląskiem. Stawianie pomników mało znanych postaci które nie mają nic wspólnego z Żorami budzi i będzie budzić tylko zdziwienie wśród oglądających te rzeźby. Dobrze że przynajmniej jest sponsor.

  • ~gestskoczka 2016-03-18
    06:57:00

    3 0

    Z całym szacunkiem do Panów @stefan257; @pioter77; @piszczel. Nie bardzo rozumiem Panów podejście do tematu. Czy Żory mają się smażyć w sosie drobnomieszczańskim – „ja i mój szwagier – reszta to obce”, czy mamy być miastem otwartym? Nie chciałbym porównywać Żor z Warszawą czy Krakowem bo to nie ta klasa, ale gdyby w tych miastach ksenofobi wzięli władzę to usunęliby większość pomników. (Jestem przeciwnikiem burzenia pomników). Nie znam sprawy „od środka” organizacji budowy pomnika Wacława Sieroszewskiego, ale z wiadomości przeczytanych wychodzi, że to władze firm Koreańskich fundują ten pomnik, nie Koreańczyka a Polaka związanego przez krótki moment jego życia z Koreą. Ja rozumiem popieranie i eksponowanie własnej historii (nawet wbrew partyjniackim ideologom historycznym), ale to MY mamy ją eksponować, nie żądać od innych. Dlaczego TMMŻ lub grupa zainteresowanych nie powoła Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Pawła Lokaja, jednego z założycieli Towarzystwa, albo prof. Józefa Burkota, założyciela pierwszej drużyny harcerskiej w Żorach. Tych osób w przeszło 700-letniej historii miasta jest znacznie więcej godnych uhonorowania. Myślę że Komitet powinien przedstawić sylwetkę i ogłosić zbiórkę pieniędzy na ten cel. Chętnie dołożę kilka złotych ze swojej emerytury.

  • ~luxveritatis 2016-03-18
    07:33:22

    4 0

    Panowie stefan257 i pioter77, często zgadzam się z Waszymi opiniami, ale tym razem pojechaliście ksenofobią rodem małomiasteczkową. Ja wolę Żory otwarte na świat, mieszkańców przyjaznych innym kulturą. Pozdrawiam.

  • ~Arteks 2016-03-18
    19:18:50

    0 5

    Najbardziej mi się podoba tekst o sosie drobnomieszkańskim gestskoczka hehehe Ale gość poleciał na maksa. Przecież Żory to sypialnia chłopo-robotnicza powstała w ramach rozbudowy ROW i przemysłu węglowego. W Żorach nigdy nie było drobnomieszczaństwa. A co do pomnika to postać nieznana ale ciekawa, kompletnie jednak nie związana ze Śląskiem. Jeśli więc postać nie musi być związana z Żorami to może lepiej aby była chociaż znana? Dziwne, że jest sponsor który chce sfinansować pomnik i wybiera się taką akurat postać. To nie lepiej Mickiewicza albo Kopernika?

  • ~gestskoczka 2016-03-19
    06:12:47

    0 0

    @Arteks ty jesteś zwykłym trolem o ksywce „hehehe”. Niekiedy miewasz nawet ciekawe spojrzenie na sprawy żorskie, wnoszące pewien porządek myślowy, i gdyby nie mania plucia jadem nie tylko na władze miasta ale przede wszystkim na same Żory, byłbyś cenionym komentatorem. Niestety, chorobliwy objaw który można nazwać psychopatią maniakalną powoduje u Ciebie zabieranie głosu na temat Żor aby tylko dowalić nawet wtedy, gdy nie masz nic do powiedzenia. Piszesz, cytuję: [c] Dziwne, że jest sponsor który chce sfinansować pomnik i wybiera się taką akurat postać. To nie lepiej Mickiewicza albo Kopernika? [/c]. Gdybyś choć trochę spojrzał na komentowany artykuł wiedziałbyś że Wacław Sieroszewski, podróżnik, naukowiec, literat, przez pewien moment swego życia był związany z Koreą. W wyniku jego pobytu w Korei powstała pierwsza polska monografia naukowa omawiająca ten kraj pt. „Korea. Klucz Dalekiego Wschodu”. Widać że Koreańczycy cenią sobie to wnosząc wkład w powstanie tego miejsca pamięci w kontaktach polsko-koreańskich. Czytając Twój komentarz przypomniał mi się felieton Marka Szołtyska „Gupielok jest potrzebny”. Sparafrazuję trochę końcówkę: >Nawet Ciebie do Rybnika nie będą mogli odwieźć, bo Ty tam już po prostu mieszkasz. <

  • ~pioter77 2016-03-21
    18:35:18

    1 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~pioter77 2016-03-21
    18:42:47

    1 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~pioter77 2016-03-25
    16:55:37

    0 0

    Brawo dla redakcji portalu!!!!! Brawo!!!! Nie wiem w którym miejscu napisałem coś niestosownego nazywając rzeczy po imieniu, co więcej wyrażając opinię większości mieszkańców, oraz opisując Ich stosunek do postawienia przed muzeum miejskim pomnika sponsorowanego przez obce kręgi i w dodatku reprezentującego obce interesy. Ale widocznie nawet to jest niestosowne. Nie mniej jednak dalej uważam, że pomnik tego włoczykija nijak nie związanego z Żorami jest profanacją miejsca. Tylko proszę sobie darować argumenty, że np. Moniuszko też nie jest bezpośrednio z Miastem zwiazany, a ma pomnik i ulicę. Wszak Stanisław Moniuszko to postać znana na całym świecie i w dodatku Ktoś, kto rozsławił Polskę, o Nim uczy się w szkołach nie tylko polskich, zatem należy Mu sie poczesne miejsce i piedestał w każdym mieście, a ten poszwendułka mimo ,że ma jakiś tam dorobek naukowy, to w porównaniu z Moniuszką wygląda jak odpustowy diabełek wyskakujący z pudełka. Chcą Koreańce uczcić piewce swojego kraju, to niech Mu stawiają pomniki na terenie swoich firm, zaś tak, jak już napisałem raz, przed muzeum miejskim poczesne miejsce i piedestał należy się wyłącznie Postaci, która jest z Żorami związana, bądź chlubnie zapisała sie w historii miasta.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 39