zamknij

Biznes

Radni: Czy psa można wprowadzić w szarą strefę?

2011-10-28, Autor: mk
Że można uważa radny Jacek Miketa. A to za sprawą opłaty za psa, której część mieszkańców i tak nie reguluje.

Reklama

Na wczorajszej sesji rady miasta zaroiło się od psów, kotów i chomików. A to wszystko za sprawą uchwały w sprawie opłaty za psa. Dotychczasowa opłata w Żorach wynosiła 50 zł, w tym roku prezydent Socha zaproponował zwiększenie stawki o 5 zł. – Od kilku lat kwota ta nie ulegała zmianie. Maksymalna opłata wynosi 115 zł, my proponujemy 55 zł. Uważam, że stawka nie jest wygórowana – mówił prezydent.

Część radnych zasugerowała, aby jednak opłatę znieść. – Tak zrobiło wiele miast. Od lat trwają dyskusje na ten temat i w kręgach prawniczych opłatę za psa uważa się za najbardziej żenującą. Docelowo dochód z opłaty miał pokrywać koszty sprzątania po psach, jednak miasto nie przeznacza tych pieniędzy na taki cel. Dlaczego więc mieszkańcy mają płacić skoro miasto nie oferuje nic w zamian? – pytał radny Miketa.

 

Prezydent wyjaśniał, że miasto ponosi koszty na utrzymanie punktu zatrzymań dla bezdomnych psów, wyłapywanie ich i przewożenie do schroniska. – Z tytułu opłaty miasto ma dochód 130 tys. zł, który przeznaczany jest na ten cel. Dlaczego opłaty za odwożenie psów do schronisk mają ponosić wszyscy, a nie tylko osoby mające psy? – odparł prezydent Socha.

 

Na to radny Miketa zapytał dlaczego mieszkańcy mają płacić za nieodpowiedzialność mieszkańców. - Obawiam się, że niebawem zaczniemy wprowadzać opłaty za posiadanie kota, chomika czy innych zwierząt futerkowych – kontynuował Jacek Miketa. Prezydent odpowiedział, że sam ma dwa psy i opłata jest pewnym rodzajem ubezpieczenia, że jeśli pies mu ucieknie to ktoś go złapie i mu go odda.

 

Ostatecznie uchwała została przegłosowana 16 głosami za, 5 radnych było przeciwko.

 

Przypomnijmy, że z opłaty za posiadanie psa zwolnione są osoby zaliczone do znacznego stopnia niepełnosprawności w rozumieniu przepisów o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych - z tytułu posiadania jednego psa; osób niepełnosprawnych w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych z tytułu posiadania psa asystującego; osób w wieku powyżej 65 lat prowadzących samodzielnie gospodarstwo domowe - z tytułu posiadania jednego psa; podatników podatku rolnego od gospodarstw rolnych - z tytułu posiadania nie więcej niż dwóch psów.

 

Co ważne opłaty od posiadania psów nie pobiera się w przypadku posiadania psa odebranego z punktu zatrzymań dla bezdomnych zwierząt, prowadzonego przez Zakład Techniki Komunalnej w Żorach. Zwolnienie obowiązywać będzie przez okres 2 lat.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~LiTk 2011-11-02
    10:09:12

    0 0

    Mam psa od ponad 10lat i od zawsze płacę za niego podatek. Wiem jednak, że nie wszyscy to robią. Znajomy miał psa ok. 11 lat i nie zapłacił podatku ani razu. Do weterynarza z nim chodził, ale stamtąd takie informacje chyba nie trafiają do UM. Jestem pewna, że takich osób jest więcej. Dziwi mnie też, że nie ma podatku za kota, którego się hoduje w domu... Takie koty również są wyprowadzane na spacery, choć niektórzy właściciele puszczają je samopas i po jakimś czasie wracają do domu... jednakże koty załatwiają swoje potrzeby w piaskownicach (piasek jest podobny do żwirku w kuwecie, więc dla kota to nie ma różnicy), w których później bawią się dzieci. Gdy place zabaw są odgrodzone, to pies tam się nie dostanie, ale kot jednak jest w stanie się tam przedostać.
    Wyciągam z tego taki wniosek, że lepiej nie płacić od razu. Bo jak już się zacznie, to w razie przerwania płatności, urząd się o to upomni. Uczciwy człowiek wychodzi na idiotę, bo płaci podatek za psa, opłatę za radio i telewizję itd. A ludzie na blokach to już w ogóle mają przechlapane, ponieważ niektórzy właściciele domów podjeżdżają na osiedla i wyrzucają swoje śmieci do blokowych kontenerów. Opłaty za większy wywóz śmieci zostają rozłożone na mieszkańców bloków. Podobnie w przypadku, gdy ktoś nie płaci za wodę itd., to te "braki" są rozkładane proporcjonalnie na innych mieszkańców... Nie wiem, gdzie tu jest sprawiedliwość...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.