Ranking rozwoju samorządów w latach 2010-2014. Żory w pierwszej dziesiątce

W artykule pisze: "Ranking powstał w oparciu o wskaźniki prezentujące potencjał finansowy, gospodarczy, infrastrukturalny i społeczny gmin w Polsce. Na ocenę wpłynęły warunki życia mieszkańców, a także skuteczność działań podejmowanych przez władze." No więc jeśli w grę wchodzi potencjał finansowy to Żory dostały swoje punkty niesłusznie bo przecież jak pokazał inny ranking Wspólnoty z dochodami samorządów - Żory w 2011 i 2012 napompowały swój budżet wirtualnymi sprzedażami Aquarionu i nieruchomości do wodociągów... I dzięki temu zabiegowi znowu udało się wskoczyć (niesłusznie) na wysoką pozycję. Natomiast słusznie można mimo wszystko pochwalić władze za bezpłatną komunikację i siłownie na wolnym powietrzu - to jakiś tam krok do przodu. Kiedyś autobusy jeździły co 2-3 godziny, teraz na niektórych liniach busiki jeżdżą nawet co 30 min. Jest to więc jakiś krok do przodu. Za infrastrukturę to chyba tylko kanalizacja bo na remonty dróg już pieniędzy w budżecie za bardzo nie ma.

Drogi po budowie kanalizacji zostały odtworzone. W najbliższych dniach ruszą kolejne roboty na kilkunastu drogach, które poprawią ich stan techniczny. Wspomnieć należy, że w ciągu ostatnich lat wyremontowano ul. Rybnicką, wybudowana została obwiednia północna (żorski odcinek drogi P-R). Wodociągi podpisały umowę na sprzedaż słynnej działki i wyjdą na swoje, Aquarion ma się dobrze i nadal przynosi zyski. Wszystko zaczyna się stabilizować, warto podejmować czasami odważne decyzje. Kilkanaście lat temu wszyscy burzyli się, kiedy uzbrajano teren Pola Wygoda, że urzędnicy pakują kasę w ziemię. Pierwsze efekty już widać. Niebawem użytkować zacznie swoją nawą siedzibę Moraj, Eurocash też zadowolony ze współpracy z miastem, a kolejne wolne tereny niebawem też się zabudują, bo są uzbrojone, w pobliżu autostrady i wiślanki. Ciekawe co teraz mówią Ci którzy 10 lat temu tak się bardzo burzyli.

To oczywista sprawa że poziom życia się poprawia za sprawą twinpigs do którego każdy mieszkaniec chodzi codziennie aby ratować budżet miasta i zabqwowo spędzać czas. Od czasu powstania tego miasteczka ludzie jakby mniej pili i są bardziej szczęśliwi. Do muzeum ognia też będziemy chodzić podziwiać ogień i wszystkie inne fanaberie naszego małego księcia. Z pewnością w następnym rankingu dzięki muzeum ognia i nowej ekspozycji masek skoczymy wysoko. Lubudubu niech żyje prezes tego cyrku! ;)

@mareqg. Szkoda Twoich nerwów na polemikę z tym rybnickim samochwałą. On nie pisze niczego konkretnego, ten typ ma potworne kompleksy i stara się leczyć je na takich forach wychwalając Rybnik a pisząc tylko i wyłącznie źle na temat Żor. Wiele w naszym mieście jest jeszcze do zrobienia (tak będzie chyba zawsze, i w każdym mieście), ważne jest, że prace są zaplanowane z jakąś logiką, choć tej logiki często zwykli mieszkańcy nie zauważają. Szkoda, bo to my, mieszkańcy miasta jesteśmy płatnikami i powinniśmy być rzetelniej informowani. Czytam artykuły, czytam komentarze, ale na TuŻory @Arteks i @nonsens to dwa typki (bliźniaki jednojajowe) które tylko po to zabierają głos by coś opluć. Być może sens jest taki, że tych dwóch narzekaczy wybrzydzających usłyszało kiedyś taką sentencję Lucjusza Anneusza Seneki: „Nie to jest nienaruszalne, w co nikt nie godzi, lecz to, co nie podlega uszkodzeniu”. Lub stwierdzenie Tadeusza Kotarbińskiego że: „Trzeba podważać wszystko, co się da podważyć, gdyż tylko w ten sposób można wykryć to, co podważyć się nie da”. Być może. I teraz starają się jak mogą, metodą prób i błędów poznać to miasto i włożyć swój wkład w jego rozwój. Może to nie są klaunowie a raczej pozytywne osobniki siejące tak potrzebny, twórczy ferment?

@MqG - no niestety nie mieszkasz... Życie Rybnika w ogóle cię nie interesuje, kilka razy pomyliłeś topografię, skłamałeś odnośnie długości czasu zamieszkania (podawałeś 4 różne okresy, sądząc że nikt nie porówna twoich wypowiedzi), hejtowałeś pod kilkoma nickami i podawałeś różne miejsca twojego domu. Nie skorzystałeś z mojej oferty spotkania przed twoją posesją i rozmowy. Bałeś się czegoś? Jesteś urzędnikiem żorskiego magistratu i dowiemy się którym - fajnie będzie wtedy sięgnąć do twoich różnych wypowiedzi, kłamczuch z ciebie straszny ;) Natomiast twoja obrona obecnych władz miasta jest zupełnie bez sensu. W tej kadencji władze Żor pokazały absolutną nieodpowiedzialność, twoja działalność na forach też pokazuje żałosny stan waszego PR-u bo jeśli ktoś próbuje publicznie kłamać że budżet miasta nie zapłacił 6 mln zł za deficyt jaki przyniosło miasteczko westernowe - chociaż tak było i można to sprawdzić w BIP i pisały też o tym media i chwali się że do Żor przeniosła się jakaś hurtownia majtek to sorry ale widać na naszych oczach upadek żorskiego PR-u. Mogę zrozumieć waszą panikę przed opinią społeczną ale żeby najpierw nabroić a potem zaklinać rzeczywistość? Można mieć długi - zgoda ale żadne rozsądne miasto na Śląsku nie wydaje pieniędzy na takie głupoty jak niedoszacowany pawilon ognia czy western który w pierwszym roku działalności przyniósł 6 mln strat! Władzom Żor przydałby się jakiś super ekonomista, prokurator albo psychiatra. Współczuję następcy WS.

Posłuchaj mnie Arteksie. Nic mnie nie obchodzi twoja prywatna wojenka z innymi. To twój problem. Ja jestem z Żor i to miasto jest mi najbliższe. Czasem odwiedzam strony Jastrzębia, Rybnika czy Wodzisławia, czasem nawet umieszczę tam jakiś komentarz, najczęściej dotyczący problemu ponadlokalnego, co również pośrednio i mnie dotyczy. Znam dość dobrze i Rybnik i Jastrzębie, znam również Wodzisław, nie uważam że w Żorach mieszka się gorzej, a wręcz przeciwnie, nie chciałbym mieszkać na przykład w Rybniku, bardziej mnie odpowiadają Żory. To jest subiektywna ocena i wierzę ci że się z nią nie zgodzisz. Tak samo ja nie godzę się na subiektywne wychwalanie twego miasta i epatowanie ćwierćprawdami. I jeszcze powiem ci tak, w jesiennych wyborach najprawdopodobniej oddam głos na obecnego prezydenta bo nie widzę poważnego kontrkandydata. Jak paru naiwnych opozycjonistów myśli sobie że przed wyborami wyskoczą jak królik z kapelusza, i sam fakt bycia na liście wyborczej na prezydenta miasta daje im szansę wygrania wyborów to się grubo mylą. Kampanię wyborczą na prezydenta miasta trzeba zaczynać zaraz po wyborach, nie schowanym za krzakiem pyskaczem, a jawnie występować, zabierać głos w ważnych dla miasta sprawach. Taka kampania finansowo nie jest kosztowna ale wysiłek intelektualny, wiedza i empatia dadzą większą szansę niż plakaty i towarzysze partyjni.