zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

Straszyło, że aż strach! Zobacz, jak wyglądała żorska Noc Muzeów

Przeszło 500 osób, zarówno dorosłych jak i dzieci, odwiedziło muzealne progi w czasie tegorocznej Nocy Muzeów, która odbyła się w sobotę 17 maja w murach nowego budynku żorskiego Muzeum. Poniżej przedstawiamy relację z wydarzenia.

Reklama

Już sam fakt, że po raz pierwszy można było zobaczyć wnętrze nowej naszej siedziby przy ulicy Muzealnej, spowodował spore zaciekawienie mieszkańców.

>>Zobacz galerię: Pierwsza w nowej siedzibie Noc Muzeów!

Nie ograniczyliśmy się jednak do pokazywania nowych (ale jeszcze pustych) murów. Wręcz przeciwnie. Na ten wieczór przygotowaliśmy specjalny program pt. „Czy w muzeum straszy?”

Owszem straszyło. I to jak! Już od 17 gości przy wejściu witał utopek, południca i wiedźma, którzy zapraszali do zrobienia pamiątkowego zdjęcia oraz pokolorowania wizerunków śląskich straszków na wielkim słupie.
Następnie wszyscy chętni mogli wejść do „Pułapkowa”, specjalnego toru przeszkód, gdzie trzeba było wykazać się nie tylko sprawnością fizyczną ale i odpowiedzieć na kilka podstępnych pytań…

Stamtąd trafiali na wystawę pokonkursową lalek szmacianek, gdzie mogli zagłosować na najpiękniejszą z nich, po czym wpadali w ręce wietrznicy i drugiej wiedźmy, które przy pomocy nie tyle czarów, co zręcznych rąk oraz farb i kredek przyozdabiały wszystkim chętnym buzie w straszne motywy. Wygląd wyglądem, ale dzięki dwukrotnie przeprowadzonym warsztatom w sali konferencyjnej dzieci (a także ich rodzice) mogli dowiedzieć się czegoś więcej na temat śląskich straszków, czyli tego czego kiedyś bali się tutaj nie tylko najmłodsi, wychodząc w nocy do lasu, czy nad staw…

Ci, którzy chcieli nieco odsapnąć od bardziej intensywnych atrakcji, mogli skorzystać z „Maszkietni”, czyli małego kącika kulinarnego, albo obejrzeć bajkę w stylu retro na ekranie w zaułku „kinowym”. Prawdę mówiąc, prawdziwych bajek powinno się jednak słuchać, więc zaprosiliśmy wszystkie dzieci do posłuchania takiej właśnie opowieści z krainy mchu i paproci. Słuchały z otwartymi buziami i wcale nie przeszkadzało im, że nie ma ekranu, ani monitora, a cała historia dzieje się w ich wyobraźni.

Następnie nadszedł czas na wręczenie wszystkim młodym gościom drobnych upominków i zaczęła się ta część „Nocy Muzeów”, która przeznaczona była tylko dla widzów dorosłych. W sali konferencyjnej prelekcję na temat śląskich utopków wygłosił Grzegorz Buchalik (student wydziału Etnologii Uniwersytetu Śląskiego), po nim zaś wykład na temat „straszków afrykańskich” miał dr Lucjan Buchalik, dyrektor Muzeum Miejskiego w Żorach. Z tym ostatnim tematem powiązany był dokumentalny film na temat religii i obrzędów voodoo w Afryce Zachodniej, jednak zanim widzowie go obejrzeli, dopadła ich „bajka dla dorosłych” w wykonaniu pracowników muzeum, w której bohaterowie śląskich legend, baśni i podań pojawili się w nieco innym niż zwykle kontekście…

Wspomniany już dokument o voodoo był ostatnim punktem tegorocznej muzealnej nocy w Żorach, jednak po zakończeniu projekcji goście niechętnie zbierali się do wyjścia w ciemną noc. Czyżby udało nam się ich przestraszyć… zbyt mocno?

Tak, czy inaczej, zapraszamy za rok.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 38