Student zrobi z dworca kolejowego wizytówkę Żor. Czeka na pomysły mieszkańców

Wypelniłem ankietę... życzę z całego serca powodzenia

to nie jest budynek o funkcji mieszkalnej! Wciskanie tam hostelu jest pomyłką - za cienkie mury, głośno od strony torów, wystarczająca baza hotelowa w mieście itd. Moim zdaniem powinna tam być biblioteka lub jakieś sale MOK-u, gdzie odbywałyby się np. nauki tańca, zajęcia plastyczne itp. - chodzi o to, żeby wygenerować ruch wokół budynku. A młodemu studentowi radzę postudiować fizykę budowli i warunki techniczne, ale mimo tego gratuluję pomysłu żeby się zająć tym na prawdę cennym zabytkiem naszego miasta - kolega po fachu

Według "pomysłowych" władz miasta na dworcu miały być mieszkania socjalne... Czyli patologia witałaby pasażerów przybywających z różnych stron Śląska czy nawet Polski... No dziękujemy za takie coś! Latem kursują przecież pociągi łączące Bielsko z Świnoujściem i Kołobrzegiem. Ale byłaby to antyreklama miasta. Oczywiście obecny dworzec jest antyreklamą miasta dlatego pomysł tego studenta jest dużo lepszy niż niezwykle idiotyczny pomysł władz miasta. Zgadzam się z Skowronem że dworzec może przyczynić się do rewitalizacji całej smutnej i zapuszczonej Kleszczówki. No i jeśli ludzie chcą mieć pożytek z tego dworca i chcą mieć lepsze połączenia powinni sami korzystać z kolei zamiast z busów. Szacunek dla tego studenta który podnosi dyskusję w tej sprawie.

Dworzec jest tematem trudnym.. cieszę się, że temat co jakiś czas wraca. Nie znam idealnego rozwiązania. Uważam jednak, że pomysł hotelu test chybiony - nie widzę zapotrzebowania na noclegi (przy właśnie rozbudowanym Kameleonie, powstałym Starym Młynie oraz planowanych: hotel na miasteczku westernowym i Hotel Cubus przy DK81; obawiam się, że okolica będzie już nasycona możliwościami noclegowymi), jeszcze w tak hałaśliwym miejscu - jak przejedzie pociąg ;P Zaadoptowanie budynku na mieszkania socjalne również mi się nie podoba.
Kasy, poczekalnia, łazienki i restauracyjka – ok, to wręcz podstawa. Zastanawiam się jednak czy lokalu gastronomicznego nie umieścić na górze.
Na dole natomiast może sklep/wypożyczalnię rowerów? Wiem, że pomysł ten wiąże się z kolejnym niekończącym się tematem braku ścieżek rowerowych, ale taki przyszedł mi pomysł, aby to połączyć. Aby dworzec uruchomić m.in. jako miejsce startowe dla wycieczek rowerowych również dla przyjezdnych. Z planszami dokładnie opisanymi gdzie można coś zobaczyć. Jedyne wytyczone znane mi ścieżki rozpoczynają się właśnie przy dworcu i prowadzą na Gichtę (są to bodajże początki ścieżek naszych północnych sąsiadów), inne poprowadzone są w centrum. Ale mamy dużo fajnych miejsc i terenów do pedałowania ;) Gdyby tak poprowadzić trasy przez ciekawe miejsca Żor do zwiedzania/oglądania wykorzystując np. istniejący system fotokodów, dzięki któremu można tworzyć własne trasy. cdn..

cd.: Poprowadzić np. przez wspomniany Park Piaskownia, Cmentarz Żydowski, Dąb Maryjny, Miasteczko Twinpigs, Strzelnicę Dębinę, "Śmieszki", "Biesy", Park z Pałacem w Baranowicach, siłownie pod chmurką itd. – bodajże Muzeum miało plan utworzenia ścieżki dookoła Żor.
Myślę, że pomysł Pana Józefa Brzozowskiego nie jest taki zły, jeśli chodzi o wystawę o tematyce związanej z koleją - jedno pomieszczenie na górze mogłoby stać się dodatkową atrakcją - tym bardziej, że kojarzę, że kiedyś niedaleko dworca istniał duży zakład zajmujący się projektowaniem, produkowaniem wszelkich urządzeń dla kolei - ZWUS?.
Na drugim piętrze budynku mogłoby się znaleźć również miejsce na jakąś świetlicę. Chociaż prowadzenie jakiś zajęć może być już uciążliwe ze względu na hałas. W dodatku w sumie niedaleko rozbudowuje się MOK. Bardzo fajne mogłoby być pomieszczenie na wystawy – ściany w takim surowszym stanie fajnie się do tego nadają – może MOK byłby zainteresowany, mają już Galerię na Starówce ;)
No, myślę że można tam stworzyć coś ciekawego, tylko potrzeba usiąść nad tym troszkę dłużej i pokombinować.
Pozdrawiam wszystkich :)

Można się zawsze zorganizować! Komu naprawdę zależy i ma jakieś realne pomysły (takie rozsądne, adekwatne do rzeczywistości, bez kosmosu, zwłaszcza kosmicznych kosztów) Proponuję spotkać się może z kilka razy, cośtam uplanować i przedstawić wspólnie studentowi Adamowi czy piętro wyżej ;)