zamknij

Sport i rekreacja

To dopiero wyczyn! Sabina Bartecka rekordzistką świata

2024-09-09, Autor: kb

Ależ to były zawody, ależ to był debiut. Sabina Bartecka ustanowiła rekord świata na dystansie podwójnego Ironmana podczas zawodów w Bad Radkersburg.

Reklama

Odbywający się w miniony weekend w Bad Radkersburg Puchar Świata ULTRA TRIATHLON zgromadził 75 śmiałków z 15 państw, w tym odległej Brazylii, którzy przyjechali sprawdzić swoją wytrzymałość na ból i ogromny wysiłek. Podczas czwartej edycji zawodów, które cieszą się uznaniem na międzynarodowej scenie ultra, 47-letnia żorzanka Sabina Bartecka stawiła czoła rywalom i wysokim temperaturom, prezentując wyśmienitą formę! Dzięki doskonałej postawie w pływaniu, jeździe na rowerze i bieganiu Sabina zwyciężyła w DOUBLE ULTRA TRIATHLON, ustanawiając przy tym nowy rekord świata w czasie 22 godzin, 55 minut i 19 sekund!

Żorzanka była nie tylko najszybsza wśród kobiet, ale zajęła drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając swoje przeciwniczki o ponad 9 i 12 godzin oraz kolejnego mężczyznę o 2 godziny. 

W DOUBLE ULTRA TRIATHLON zawodnicy mają do pokonania dwukrotnie większy dystans „IRONMAN”. Przed śmiałkami, którzy pojawili się na zawodach w Austrii, było 7,6 km pływania na 50-metrowym basenie sportowym w Parktherme Bad Radkersburg, następnie 360 km jazdy na rowerze po torze o długości 10,6 km w temperaturze dochodzącej do 38°C i na koniec 40 okrążeń biegowych, o łącznej długości 84,4 km. Etap kolarski swój początek miał w mieście, następnie zawodnicy rywalizowali na trasie biegnącej pośród pól uprawnych, aby ponownie znaleźć się na początku pętli. 

Trasa rowerowa nie była łatwa, głównie z powodu upału – mówi rekordzistka. - Etap rowerowy rozpoczynałam w samo południe, a więc wtedy, kiedy upał był najbardziej dokuczliwy. W dodatku w zawodach ultra trasy nie są zamykane, więc trzeba stosować się do zasad ruchu i ustępować pierwszeństwa innym pojazdom, w tym także traktorom, których na trasie było całkiem sporo – dodaje Sabina Bartecka.

Inną trudnością, z którą musiała się zmierzyć mieszkanka naszego miasta, była jazda w nocy. Etap rowerowy Sabina Bartecka zakończyła pół godziny po północy. 

Trasa rowerowa w dużej części nie była w ogóle oświetlona, a ja jechałam z duszą na ramieniu, żeby tylko nie zgasła mi lampka – przyznaje żorzanka. Dystans 360 kilometrów Sabina pokonała w czasie 12 godzin, z imponującą średnią prędkością 30 km/h. To był drugi najlepszy czas wśród wszystkich zawodników. 

Świetna jazda na rowerze z pewnością przyczyniła się do triumfu, ale w zawodach ultra sukces zawsze zależy od biegu. Sabina Bartecka od początku narzuciła niesamowite tempo i ostatecznie ponad 84 kilometry przebiegła w 8 godzin i 10 minut, co daje to imponującą średnią 5:48 min/km!

Nie mam pojęcia jak udało mi się utrzymać takie tempo. Do tej pory nie przebiegłam więcej niż 63 km, ale było to kilka lat temu podczas zawodów ultra w górach. Wiedziałam, że aby ustanowić rekord, nie mogę się zatrzymać, dlatego biegłam non stop, ani przez moment nie maszerowałam, a na ostatnich kilometrach jeszcze przyśpieszyłam – mówi żorzanka. 

Organizator wydarzenia Andreas Wunscher powiedział ze wzruszeniem: „Jesteśmy bardzo szczęśliwi – kiedy cztery lata temu rozpoczynaliśmy tę imprezę, wiedzieliśmy, że mamy szybką trasę. Ale wymagania rekordowe były i są wysokie. Zwłaszcza w tych tropikalnych warunkach nigdy nie odważylibyśmy się marzyć, że będziemy mogli tutaj celebrować rekord świata”.

Dzięki zwycięstwu żorzanka zgromadziła ważne punkty na Puchar Świata w Ultra Triathlonie organizowany przez Stowarzyszenie Ultra Triathlon (IUTA).

- Rozpoczynając treningi triathlonowe, nigdy nie spodziewałam się, że będę osiągać takie sukcesy. W życiu nie przypuszczałam, że zostanę rekordzistką świata. Triathlon totalnie odmienił moje życie i stał się największą miłością, oczywiście poza tą, którą czuję do rodziny – mówi Sabina.

Na zawody ultra Sabina pojechała wraz ze swoim teamem, w którego skład wchodzili: mąż Aleksander, córki Milena i Lena oraz znajomi Monika i Grzegorz Osikowscy. 

- Sukces w ultra nie jest tylko zwycięstwem zawodnika, to efekt pracy całego teamu i jego zaangażowania. Miałam szczęście, że w tym moim zwariowanym pomyśle o starcie w ultra, towarzyszyli mi najbliżsi, ale też znajomi, którzy zaangażowali się w 100 procentach. Bez ich wsparcia i motywacji z pewnością nie byłabym dziś rekordzistką świata, a chwile, które wspólnie przeżyliśmy, pozostaną w nas do końca życia! – cieszy się Sabina Bartecka. 

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jakie masz plany na wakacje?










Oddanych głosów: 268

Prezentacje firm