Zmiany w Muzeum Ognia. W środku nowa wystawa, na zewnątrz zmiana otoczenia

„Ten budynek reprezentuje 1% realizowanych po 1940 roku projektów architektonicznych, które zasługują na szacunek pod względem walorów estetycznych i artystycznych” – to treść jednego z komentarzy, który pojawił się pod artykułem na stronie najstarszego, najpopularniejszego i najbardziej wpływowego magazynu architektonicznego w Polsce „Murator”.

Muzeum Ognia w Żorach to obiekt, który zachwyca. Nie tylko mieszkańcy, ale także przyjezdni zatrzymują się by w otoczeniu "płomieni" zrobić sobie zdjęcie.

Architektura, która zachwyca

To co przyciąga zwiedzających, to przede wszystkim architektura budynku. Z zewnątrz budynek ma przypominać płomienie, co mu się udaje. Niezliczona ilość osób, wliczając studentów architektury, zatrzymuje się w drodze z czystej ciekawości, by sprawdzić, jak wygląda z bliska i co takiego kryje się w jego wnętrzu. Muzeum Ognia to prawdziwa perełka wśród współczesnych budowli w Polsce – odważna, nowoczesna, ale zarazem funkcjonalna przestrzeń.

10 lat Muzeum Ognia - czas na nowe otwarcie

W listopadzie 2024 roku Muzeum Ognia w Żorach świętowało 10-lecie. Jak mówią w Miejskim Ośrodku Kultury, ten czas dla wystawy multimedialnej to wieczność. Teraz czeka ją zmiana i modernizacja.

Dlatego w roku 2025 wystawę stałą czeka modernizacja. Planujemy przearanżować ekspozycję, wprowadzając nowe rozwiązania technologiczne i nowe stanowiska. Zmiany mają na celu zwiększenie zaangażowania zwiedzających, a także umożliwienie im aktywnego uczestnictwa w pokazach i doświadczeniach, by każdy mógł ujarzmić żywioł ognia. Nowoczesna technologia na wyciągnięcie ręki - mówią w MOK Żory.

Co dokładnie czeka na odwiedzających?

Nowe stanowiska z interaktywnymi instalacjami. Zwiedzający będą mieli okazję wcielić się w rolę strażaka i spróbować zgasić pożar za pomocą prawdziwej wody, rozpalić ognisko za pomocą krzemienia przy użyciu okularów VR, czy zobaczyć eksperymenty chemiczne prowadzone na żywo, które pokażą, jak ogień wchodzi w reakcje z innymi substancjami. Wystawa stanie się nie tylko przekaźnikiem ciekawych treści, ale i atrakcją dla wszystkich zmysłów. Jednym z kluczowych elementów zmieniającej się ekspozycji będzie również dostosowanie do osób ze szczególnymi potrzebami. Nowoczesne rozwiązania technologiczne oraz przemyślana aranżacja przestrzeni mają na celu stworzenie warunków, które pozwolą każdemu odwiedzającemu na pełne uczestnictwo w doświadczeniu, niezależnie od jego indywidualnych potrzeb.

Co ciekawe, nie zmieni się tylko wnętrze budynku. Zmiany zaplanowano także na zewnątrz.

Mamy w planach odświeżenie zewnętrznej części muzeum. Dzięki nasadzeniom i zieleni, które będą nie tylko estetyczne, ale i ekologiczne, zmienimy obszar w sąsiedztwie budynku. Kolorystyka i właściwości specjalnie dobranych gatunków roślin będą dopełnieniem narracji całej wystawy dotyczącej żywiołu ognia.

Tym, co bez wątpienia zmieniło się przez ostatnie 15 lat w myśleniu o architekturze, jest zdecydowanie większa wrażliwość na kwestie ekologiczne. (…) Oryginalny projekt pokazywał architekturę jako awangardową, ultramodernistyczną ‚bryłę w słońcu’, dla której natura i zieleń miały stanowić tło, nie konkurujące z nią. Teraz chcemy pokazać, że architektura i zieleń mogą współistnieć na równych prawach i poprzez synergię wzajemnych oddziaływań tworzyć nową, dodatkową jakość.” – tak o potrzebie zmian mówi sam Oskar Grąbczewski, który wspólnie z zespołem przygotował dla nas nową koncepcję zagospodarowania zielonego terenu wokół Muzeum Ognia.

Kolekcja wozów strażackich również ulegnie powiększeniu.

Wizytówka Żor

Muzeum Ognia to nie tylko wyjątkowy obiekt architektoniczny, to również jeden z ważniejszych symboli Żor. Dzięki swojej imponującej architekturze i unikatowej wystawie stało się popularnym punktem na mapie turystycznej regionu. Mamy nadzieję, że nasze zmiany sprawią, że będzie to jeszcze bardziej interesujące i angażujące miejsce dla każdego. Oczekujemy, że te innowacje przyciągną jeszcze więcej gości i pozwolą na regularne wizyty!

Najbliższy miesiąc to ostatni moment, by zobaczyć aktualną wystawę w starej formie.