zamknij

Wywiady

Kolor ma znaczenie

- Kolorysta podczas analizy pozwala wykorzystać okazję, że w jednym miejscu można zobaczyć siebie w otoczeniu dużej palety kolorów, ich odcieni, walorów i chromatyczności. Oszczędzając pieniądze na zakupie źle trafionych kolorystycznie ubrań, dodatków i kolorze farby do farbowania włosów można ustalić, w którym kolorze jest nam do twarzy. Jaki kolor, a szczególnie w jakim zestawie cech danego koloru, jest nam najlepiej

– mówi Sylwia Paradowska, licencjonowana kolorystka.

Co kryje się pod nazwą „kolorystka”?

- To osoba, która została bardzo dokładnie przeszkolona w zakresie znaczenia koloru oraz atrybutów, czyli cech kolorów, które każda i każdy z nas ma naturalnie przypisane. Co to oznacza? Tyle, że rodzimy się z paletą naturalnych kolorów – takich, które dodają nam energii, pozwalają wyglądać pięknie nawet wtedy, kiedy zmęczeni życiem nie wyglądamy zbyt dobrze. Kolorystka to osoba, która poprzez instrumenty w postaci ram garderobianych, czyli chust o specjalnie dobranych kolorach oraz za pomocą ram kolorystycznych i najważniejszego instrumentu – wyczulonego na atrybuty koloru oka, wydobywa naturalne piękno każdej osoby niezależnie od jej wieku, statusu, czy też usytuowania.

W takim razie czym jest naturalny zestaw kolorów?

- To taka paleta kolorów, która przy nawet najmniej korzystnych sytuacjach, potrafi dodać blasku oczom, skórze twarzy, włosom. Dzięki czemu osoba zawsze wygląda najlepiej. Na tym zna się właśnie kolorystka, która jest wyczulona na każdy atrybut kolorystyczny – zna odcień koloru, czyli to, czy daje wrażenie ciepłe, czy chłodu. Potrafi wyczuć walor koloru, czy jest on wybielony, czy też zawiera więcej czerni. Wie, jak wygląda kolor pod wpływem różnej ilości dodawanej szarości. Potrafi te wszystkie cechy koloru wydobyć z koloru karnacji, koloru włosów, koloru tęczówki i białkówki badanej osoby. Wie też, jak zrobić, by ktoś kto nie może używać kosmetyków, bo jest na nie uczulony, mógł dodać sobie niepowtarzalnego blasku.

Co trzeba zrobić, by zostać kolorystką?

- Przede wszystkim trzeba kochać kolory i mieć ochotę ciągle uczyć swoje oko niuansów odcieni, waloru i chromatyczności, czyli poziomu czystości. Trzeba się kolorem fascynować i wiedzieć, że kolor to nie takie sobie „coś”, ale cała finezja. To też magia, która dobrze zastosowana powoduje, że człowiek staje się czuły na otaczające je piękno natury. A dzięki temu zaczyna go fascynować kolor. Docenia jego obecność w przyrodzie i staje się tego piękna świadomy.

Z drugiej strony, aby być odbieranym jako profesjonalista, potrzebne jest ukończenie przynajmniej jednego kursu. To specjalistyczne szkolenie, które uczy, a w sumie wydobywa zdolności w wyczuwaniu kolorów. Na rynku jednak jest sporo szkół i szkoleń, dlatego najpierw warto sprawdzić swoje wyczucie na kolory. Jak to zrobić? Pójść z dzieckiem na zakupy – pozwólcie mu wybrać kolor i jednocześnie spróbujcie odgadnąć, jakie kolory ubrań czy zabawek wybierze. Akurat dzieci mają największe wyczucie kolorów, które im sprzyjają. Co ciekawe, jeśli nasz werdykt pokryje się z wyborem dziecka, to znaczy że mamy szansę zostać skutecznym kolorystą. Młodzi ludzie wybierają takie kolory, czyli takie odcienie, walory i chromatyczność danego koloru, które najlepiej będą na nich „leżeć”. Nawet wtedy, kiedy to będzie róż czy odcienie niebieskiego u dziewczynek. Co ważne, kolor to nie różowy, czyli tylko określenie barwy, ale też to, czy to jest pudrowy róż, a może fuksja. To też określenie, czy to jest jasny róż pudrowy, a może zawiera szarość jak przygaszony róż. To niuanse świadczące o predyspozycjach. A to najmłodsze dzieci dostają w darze od natury.

Skąd u Ciebie zainteresowanie tą dziedziną?

- Od zawsze fascynował mnie świat kolorów. Jednym, co najszybciej mnie zafascynowało kolorystycznie była tęcza. Zestawienie pięknych 7 kolorów na tle zachmurzonego nieba. Te 7 kolorów najmocniej działało na mnie, kiedy podczas burzy pojawiały się promienie słoneczne. Od tego wydarzenia szukałam odpowiedzi na pytanie, czym jest kolor i jak powstaje. Z tego też powodu pokochałam dziedzinę fizyki, jaką jest optyka oraz badania zwane kolorymetrią. Ale to nie koniec moich naukowych odkryć. Kiedy chodziłam do szkoły podstawowej nauczyciele chemii bardzo często przeprowadzali eksperymenty chemiczne. Gdy omawialiśmy chemię nieorganiczną, to między innymi analiza chemiczna, w której widać było kolory i kiedy podczas mieszania dwóch różnych płynów pojawiały się bajecznie kolorowe osady, najmocniej do mnie przemówiła, bo na moich oczach zmieniał się też kolor cieczy. Później rozpoczęłam studia chemiczne, ale z uwagi na ekscentryzm wykładowców poległam i nie ukończyłam ich. Ale to co pamiętam, to fakt iż właśnie chemia analityczna, gdzie najczęściej ma się kontakt z kolorem, była tym przedmiotem, w którym czułam się doskonale i uzyskiwałam też najlepsze stopnie.

To jednak nie wszystko. Kobiety, ale też i mężczyźni stale poszukują swojego koloru. Pamiętam, ile razy „przymierzałam sobie kolory” o różnym odcieniu, walorze i chromatyczności aż w końcu trafiłam na kurs on-line „Analiza kolorystyczna” u Anny Ciechomskiej. To spowodowało, że trafiłam na ten zakres tematyczny, który daje mi szansę bez wysiłku dać dobrym ludziom inspirację do zafascynowania się kolorem i do tego, by odnaleźć swoje kolory. To był ten moment, kiedy postanowiłam sobie bezwzględnie, że zostanę kolorystką.

Poza tym, w pewnym momencie mojego życia zaczęłam zauważać, jak dysfunkcja mojego wzroku wpływa na to, że coraz mniej wyraźnie widzę kolory. Choć nawet się do tego przyzwyczaiłam, to kiedy okazało się, że mam wrodzoną zaćmę i mogę stracić prawo jazdy, popłakałam się. Bo mogło być tak, że dziś bym już nie widziała. Przeszłam w sumie dwa zabiegi usunięcia zaćmionej, naturalnej soczewki w oczach. Nie zapomnę, jak po zabiegu, po 3 dniach zdjęłam opatrunek i widziałam kolory tak cudnie nasycone, tak wyraźne, tak czyste, tak intensywne, że postanowiłam, iż wykorzystam swoją wyrazistość widzenia, by zająć się kolorem na poważnie i biznesowo. A na dodatek, kiedy przechodziłam okres rekonwalescencji miesięcznej ze wzrokiem postanowiłam, że coś po sobie zostawię. Zostawię tą wrażliwość na atrybuty koloru u każdej osoby, która zdecyduje się na skorzystanie z usługi analizy kolorystycznej u mnie. Bo nie zestaw kolorów proponowanych przez kolorystę jest ważny, ale zdolność analizowanej osoby do tego, by odróżniać różne atrybuty kolorystyczne i by wiedzieć jak kolor działa na każdego z nas. A działa bardzo mocno.

Na czym polega analiza kolorystyczna? Gdzie można ją wykonać?

- Analiza kolorystyczna to przykładanie do twarzy klienta próbek specjalnie dobranych kolorów w postaci chust garderobianych, ram kolorystycznych i makijażu połowicznego, czyli na połowie twarzy używamy kosmetyków z grupy chłodnych, a na drugiej części twarzy używamy kosmetyków z grupy cieplejszych i poprzez proces porównania dokonujemy wyboru typu, w którym bardziej nam twarzy. Co nie przyćmiewa, a podkreśla nasze naturalne walory.

Kolorysta podczas analizy pozwala wykorzystać okazję, że w jednym miejscu można zobaczyć siebie w otoczeniu dużej palety kolorów, ich odcieni, walorów i chromatyczności. Oszczędzając pieniądze na zakupie źle trafionych kolorystycznie ubrań, dodatków i kolorze farby do farbowania włosów można ustalić, w którym kolorze jest nam do twarzy. Jaki kolor, a szczególnie w jakim zestawie cech danego koloru, jest nam najlepiej.

Analiza kolorystyczna, a przede wszystkim wspólne z klientem ustalanie jego zestawu znaczących kolorów oraz sposobu wdrożenia tej nowej wiedzy w życie, to najważniejszy dla mnie etap analizy – pomóc wykorzystać uzyskaną wiedzę w życiu. Uważam, że poza podaniem palety barw dla danego typu kolorystycznego, bardzo ważne jest to, jak tę wiedzę przekuć na codzienność. Stawiam na mentoring, czyli kontakt z „Analizowaną Cudowną Osobą”, przejście przez proces wdrożenia nowej wiedzy w życie. Czyli uczestniczenie w zakupach kolorystycznych.

Przeprowadzam analizy kolorystyczne dla mieszkańców Żor, Rybnika, Jastrzębia-Zdroju, Wodzisławia, Mikołowa i Łazisk Górnych. Najpierw dojeżdżam do klienta, gdzie robię przegląd zawartości szafy. Z ubrań wybieram te, które swoimi kolorami najlepiej będą wydobywać naturalnej piękno analizowanej osoby. Poza tym, w dobie Internetu, z moich usług mogą też skorzystać osoby, które mieszkają w różnych częściach kraju. Wystarczy przesłać do mnie odpowiednie zdjęcia. Na ich podstawie i po uzyskaniu odpowiedzi na dodatkowe pytania określę ich typ kolorystyczny, a następnie podpowiem, jak powinna wyglądać ich paleta kolorystyczna oraz podam kilka stylizacji ubraniowych. Analizę z wykorzystaniem chust garderobianych i testu kosmetycznego najczęściej jednak wykonuję w Żorach. Po wcześniejszym umówieniu wizyty, spotykam się z osobą zainteresowaną, by pozwolić jej przymierzyć wszystkie kolory dostępne w postaci chust i zobaczyć, jak kolor kosmetyków wpływa na reakcję skóry, włosów i tęczówki oka.

Jak prawidłowo dobrać kolor naszego stroju i makijażu? Dobieramy go do odcienia naszej karnacji, koloru oczu, a może koloru włosów?

- Każdy z nas ma swoją naturalną paletę kolorów. Te kolory mają swoje określone cechy, które są indywidualne dla każdego z nas, czyli odcień, walor i chromatyczność. Dzięki temu łatwiej nam dobierać farby do koloryzacji włosów, kolory kosmetyków, ale też kolory ubrań. Za pomocą odcienia określamy temperaturę koloru – czy jest on ciepły czy chłodny. Za pomocą waloru określamy, w jakim stopniu dana barwa zbliża się do czerni, czy też do bieli. Ustalamy wtedy czy kolor jest jasny, czy też ciemny. I ostatnia sprawa – chromatyczność, czyli czystość koloru. Im bardziej kolor jest zabrudzony, tym bardziej przypomina barwę neutralną i tym niższa jest jego chromatyczność. A zatem, aby określić jak bardzo jaskrawy jest kolor.

Jeśli spojrzy się w lustro, to najczęściej na pierwszy rzut oka możemy określić, czy nasza twarz, oczy, włosy mają jedną dominującą cechę z takiego zestawu:
- Czy jesteśmy typem jasnym czy ciemnym?
- Czy jesteśmy typem ciepłym czy chłodnym?
- Czy też jesteśmy typem kontrastowym czy też typem przygaszonym szarością?


Kolor stroju, makijażu i koloru włosów dobiera się wówczas do powyższych cech. Ja na przykład jestem typem „soft autumn”, czyli przygaszona jesień. U mnie najbardziej dominującą cechą jest to, że ani kolor włosów, ani kolor tęczówki i białkówki oka, ani moja karnacja nie jest czysta, zawiera w sobie dużo szarości. Drugą cechą mnie charakteryzującą jest ciepły odcień włosów – mój naturalny kolor to przygaszony rudy, przeze mnie pieszczotliwie nazywany piaskowym rudym. Ciepłe odcienie są również widoczne w piegach. Trzecią cechą mnie charakteryzującą jest to, że mogę stosować zarówno jaśniejsze (jeśli farbuję włosy na blond) lub też ciemniejsze kolory ubrań (wtedy, kiedy farbuję włosy na ciemniejsze odcienie). Dlatego, aby dobrze dobrać kolor stroju, makijażu i koloru włosów warto poznać te trzy najważniejsze cechy charakteryzujące każdego z nas.

Na co może przełożyć się umiejętny dobór koloru naszego stroju czy makijażu?

- Na oszczędności związane z wydatkami na ubrania, farby, kolorowe kosmetyki. Jeśli zna się trzy cechy wyróżniające każdego z nas i umiejętnie się je odróżnia, tym mniej wydaje się pieniędzy na źle wybrane produkty. To jest to, co często dla kobiet i coraz częściej dla mężczyzn stanowi największy problem. Moda dyktuje kolory, ale często nie podpowiada, kto i jakie kolory może nosić. A my, w pogoni za modą, wybieramy kolory bez zwracania uwagi na ich odcień, chromatyczność i walor. Kupujemy, a później takie ubranie, taki kosmetyk kolorowy zalega na stosie tych nieużywanych. Szkoda marnowania miejsca i tych funduszy, które można wykorzystać na właściwe kolorystycznie stroje i kolorowe kosmetyki.

Umiejętny dobór kolorów przełoży się też na przyjemność oglądania własnej twarzy, włosów. Sprawdziłam to wraz z klientami, jak te dopasowane kolory powodują, iż oczy bardziej błyszczą, zdrowo wyglądają, a włosy zaczynają lśnić. Skóra na twarzy nabiera zdrowych barw i to tylko dlatego, że ktoś otoczył się tym kolorem poprzez dobór bluzki, chusty, czy też kolczyków. Wtedy nawet makijaż nie musi być widoczny – może to być „make up no make up”, czyli subtelny, delikatny, lekki i wszędzie dobrze przyjmowany – zwłaszcza w pracy.

Poza tym – kiedy człowiek czuje się zadbany, to wzrasta jego poczucie własnej wartości.

Czyli kolory, którymi się otaczamy mają wpływ na nasze samopoczucie, nasz nastrój oraz samoocenę.

- Mam takie hasło przewodnie w swojej pracy: „Kolor ma znaczenie”. Oznacza to tyle, że nie tylko cechy koloru, ale także ich wydźwięk, który opisuje psychologia koloru ma bardzo duże znaczenie. Każdy kolor ma określoną treść. Na przykład czerwony to energia, odwaga, agresja. Czarny – powaga, niedostępność, smutek. Biel – czystość i neutralność. Niebieski – ulotność i kreatywność. Granat – kompetencja, rzetelność i zaufanie, szary – neutralność, żółty – życie, działanie i radość. Pomarańcz – witalność i optymizm. Zieleń – spokój i harmonia. Róż – uczucie i wrażliwość, a fiolet – intuicja i duchowość. To tylko przykładowe znaczenia, jakie ludzie przypisują kolorom. Dlatego też, kiedy czujemy się smutni, to dla przekory powinniśmy stosować kolory, jak żółty, zieleń lub czerwień.

To tylko jedna strona wpływu kolorów na człowieka. Dobrze dobrane kolory potrafią być inspiracją do działania – na przykład poprzez kolor pomarańczowy, czy też żółty i czerwony. Działanie natomiast często poprawia samopoczucie. A kiedy nasze działanie okazuje się skuteczne, to poprawia się samoocena.

Odpowiednio dobrane kolory w ubiorze, w dodatkach i w kolorze włosów poprawiają pewność siebie, czego przykładem są tak modne w świecie stylizacji i wizażu metamorfozy, czyli spektakularne odmienienie drugiej osoby i jej uśmiech na twarzy, kiedy przyzwyczaja się ona do nowej wizji siebie.

Jakie kolory wiosną i latem powinniśmy wybierać?

- Modę kolorystyczną na okres wiosna/lato 2015 dyktuje firma PANTONE. To ona wyznacza kolory dla danego roku, kwartału, pór roku. Z podanej przez PANTONE zestawu kolorystycznego każdy z nas może wybrać kolor dla siebie. Jak to zrobić? Uzyskać informacje od kolorysty, jakie cechy i atrybuty kolorów są dla danej osoby najbardziej korzystne. Wówczas wybór koloru ubrań i makijażu będzie łatwiejszy, zwłaszcza wtedy, kiedy taka osoba podpowie, czy dany kolor można stosować blisko twarzy, jako ubranie wierzchnie, czy też jako dodatek będący akcentem kolorystycznym całej stylizacji ubraniowej.

Zainteresowani mogą tutaj sprawdzić zestaw kolorów, które bardzo mocno widoczne są już w lansowanej modzie ubraniowej, w zakresie dodatków. I, co ciekawe, to właśnie te kolory najczęściej widzieć będziecie w sklepach markowych, sieciówkach, w prasie modowej oraz w wizażu i makijażu. Bo PANTONE dyktuje kolory w tych właśnie dziedzinach.

Jak uniknąć wpadania w kolorystyczne pułapki podczas zakupów?

- Jest kilka zasad. Najważniejszą jest to, by kolor nigdy nie zaćmiewał koloru naszych oczu, by nie powodował, że rysy twarzy stały się mdłe. By wybierany kolor, który ma znaleźć się blisko twarzy nie powodował, iż skóra zszarzała i uzyskała kolor ziemisty. Bo wówczas od otoczenia usłyszycie pytania o wasze zdrowie. Niestety, źle dobrany kolor potrafi też sprawić, że człowiek wydaje się chory. Taki wpływ na sporą część Polek i Polaków ma kolor czarny. Są szczęściarze, którzy mogą nosić bezkarnie czerń blisko twarzy, ale większość z nas z tym kolorem musi uważać lub, jeśli to możliwe, w ogóle go nie stosować od pasa w górę. Podobny problem jest z bielą. Biel ma wiele odcieni, dlatego jeśli zmuszeni jesteście ubierać się w nią, to dobierzcie sobie odcienie bliższe waszej naturalnej kolorystyce.

A żorzanki i żorzanie dobrze dobierają kolory do siebie?

- Znam dużo żorzanek i żorzan, którzy mają bardzo dobre wyczucie kolorystyczne. Doskonale wyczuwają, jakie kolory i jakie ich atrybuty potrafią dodać im blasku. Pozostali, gdyby dostali kilka podpowiedzi i gdyby mogli „przymierzyć” sobie kolor, szybciej pokazaliby swoje umiejętności w tym zakresie. Przypominam – każdy z nas był kiedyś mistrzem w doborze kolorów. Kiedy byliśmy małymi dziećmi, które kłóciły się z mamą lub tatą o to, że chcą dzisiaj ubrać taki kolor ubranka, a nie taki jaki chce jego rodzic. Potem pod wpływem ludzi, którzy nas ubierają lub dyktują modę utraciliśmy tę naturalną zdolność. Dlatego uważam, że wystarczy kilka podpowiedzi i ta naturalna umiejętność może do nas powrócić.

Gdzie można skorzystać z Twoich porad?

- Jeśli czytając ten wywiad postanowiliście, że chcecie dowiedzieć się, który z dedykowanych przez Firmę PANTONE zestawu kolorów możecie nosić blisko twarzy. Chcecie też wiedzieć, jak to zrobić, by nie tłumaczyć się współpracownikom ze stanu swojego zdrowia lub uniknąć stosowania intensywnego, pełnego makijażu? Zachęcam do kontaktu poprzez moją stronę internetową, gdzie podany jest adres e-mail oraz inne dane kontaktowe.

Dziękuję za rozmowę!

Rozmawiała Wioleta Kurzydem

Sylwia Paradowska – przewodnicząca Rady Dzielnicy Kleszczówka, działa w wielu żorskich stowarzyszeniach, pasjonatka książek i rozwoju osobistego, kolorystka z zamiłowania. Społecznik z przekonania. Prywatnie żona Dariusza Filaka. Doradca zawodowy i personalny. Organizatorka i współorganizatorka Targów Edukacji oraz Targów Edukacji i Pracy w Żorach.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.