Wywiady
Miasto stale się rozwija, stale robimy coś nowego, myślimy o nowych wyzwaniach
Do Zespołu Rankingu Radnych dotarły odpowiedzi udzielone przez siedmiu samorządowców. Tym razem swoją pracę podsumowuje Krzysztof Mentlik, radny Klubu Prawo i Sprawiedliwość.
Jakie były najważniejsze cele, z którymi startował Pan w wyborach samorządowych? Na realizacji którego celu zależało Panu najbardziej?
Cele, z którymi startowałem w wyborach samorządowych były tożsame z tymi, które wypracowaliśmy wspólnie ze wszystkimi kandydatami partii Prawo i Sprawiedliwość, którzy startowali w wyborach samorządowych w roku 2014. Cele te zapisaliśmy w broszurce wyborczej „Żory w Twoich rękach” i nazwaliśmy „Zobowiązanie dla Żor”. Cele te – zadania zebrane zostały podczas szeregu zebrań i spotkań z mieszkańcami, które odbywaliśmy z naszymi wyborcami. To m.in. „Żorzanie mają głos” – zwiększenie kompetencji rad dzielnic. „Dzielnice to też miasto” – rozbudowa infrastruktury komunalnej, drogowej oraz bazy sportowej we wszystkich dzielnicach. „Pozostań w Żorach” – tworzenie warunków do budowy mieszkań w Żorach. „Gospodarne miasto” – odpowiedzialne zarządzanie finansami miasta. „Miasto bez barier” – przyjazne dla wszystkich. „Bezpieczne miasto” – rozbudowa monitoringu. „Starówka sercem miasta” – ożywimy i odnowimy Śródmieście. „Dentysta w każdej szkole” – program profilaktyki stomatologicznej dla dzieci. „Rowerem po Żorach” – budowa ścieżek rowerowych. O szczegóły odsyłam do naszych materiałów wyborczych. Dla mnie jednym z ważniejszych celów były sprawy związane z poprawą infrastruktury komunalnej i drogowej w dzielnicach.
Które z założeń wyborczych udało się zrealizować, a które wiadomo, że nie zostaną zrealizowane?
Budujemy szereg boisk i obiektów sportowych w dzielnicach – np. boisko przy szkole w Baranowicach. Podnieśliśmy budżet obywatelski z 50 000 zł do 80 000 zł, co zwiększyło decyzyjność rad dzielnic, które same decydują na co przeznaczyć środki finansowe. Rozbudowywane są ścieżki rowerowe. Opracowany został program dentysta w każdej szkole – który wejdzie w życie od września. Zabudowane zostały nowe kamery monitoringu miejskiego. Przegłosowany został nowy program budowy mieszkań komunalnych dla mieszkańców Żor. W obecnej chwili raczej wszystkie plany i projekty zostaną zrealizowane w bieżącej kadencji.
Nad realizacją którego ze swoich wyborczych postulatów Pan obecnie pracuje?
Obecnie skupiam się nad szeregiem projektów związanych z rozbudową infrastruktury drogowej. W tym roku powinna powstać nowa droga (ul. Dworska), którą docelowo pojadą autobusy Bezpłatnej Komunikacji Miejskiej na Szoszowy. Powstaną nowe nakładki asfaltowe na ulicach Zielna, Mała, Pukowca, Podlesie, Stalmacha, Spółdzielczej, Zimowej, Jesiennej oraz Lompy. To oraz bieżąca poprawa dróg to najważniejsze sprawy, z którymi obecnie się borykam.
Jest Pan członkiem Komisji Budżetowej. Jak Pan ocenia swoją pracę w niej? Czy jest Pan aktywny podczas obrad Komisji i wnosi wiele do jej pracy?
W tej kadencji jestem członkiem Komisji Rozwoju Gospodarczego i Budżetu. Po 8 latach pracy w Komisji Gospodarki Komunalnej i Komisji Kultury, Sportu i Młodzieży nadszedł czas na pracę w komisji, która finansowo podsumowuje pracę pozostałych komisji. Komisja ta bierze odpowiedzialność za całokształt spraw finansowych miasta. Uważam, że w pełni wykorzystuję zdobyte wcześniej doświadczenie i znajomość spraw finansowych miasta. Aktywność moją, jak i pozostałych członków komisji oceniam wysoko, tak jak wysoko oceniam służby urzędu miasta, które przygotowują nam materiały na komisję. Ich czytelność i przejrzystość powoduje, że w zdecydowanej większości nie wymagają zbędnych dociekań. Dzięki temu dyskusje są merytoryczne i rzadko odbiegają od meritum.
Co Panu daje bycie Wiceprzewodniczącym Rady Miasta?
Jako Wiceprzewodniczący Rady Miasta mam okazję blisko współpracować z Przewodniczącym Rady Piotrem Kosztyłą, którego wieloletnie doświadczenie podziwiam oraz staram się podpatrywać jego pracę. Cenię jego wiedzę, spokój i opanowanie. Dodatkowo miałem okazję wielokrotnie (co prawda nie przez długi czas) prowadzić sesję Rady Miasta. Jest to duże wyzwanie, bowiem radni potrafią być wymagający i wielokrotnie to pokazali. Prowadzenie obrad rady to niełatwe zadanie.
Który z Radnych wyróżnia się swoją pracowitością, z którym Radnym najlepiej się Panu współpracuje?
Myślę, że jest wielu radnych, którzy wyróżniają się swoją pracowitością. Szczególnie mogę wyróżnić swoich kolegów Piotra Huzarewicza i Jacka Miketę, z którymi bardzo dobrze się mi współpracuje. Podobnie jak z radną Małgorzatą Celińską i radnym Józefem Sobikiem, którzy również interesują się poprawą infrastruktury w dzielnicach. Pozostali radni także robią wiele, aby zrealizować swoje obietnice wyborcze – a wspólnie pracujemy dla rozwoju naszego miasta. Każdy, tak jak potrafi najlepiej.
Jaki w Pana ocenie powinien być idealny Radny? Czego Panu do tego ideału jeszcze brakuje?
Idealny radny. Myślę, że nikt nie znalazł jeszcze recepty na idealnego radnego. Ja wyznaję zasadę: „wszystko, co robisz, rób dobrze”. Dodatkowo potrafię słuchać tego, co mówią mieszkańcy Żor. Potrafię to ocenić i wprowadzać w życie. Potrafię współpracować z innymi i ta współpraca przynosi wiele korzyści – szczególnie dla miasta poprzez realizację przyjętych celów wyborczych.
Co się Panu podoba lub nie podoba w sposobie zarządzania miastem?
Zapewne najbardziej niepokoi zadłużenie miasta. Wiele tych długów powstało, gdy miasto pozyskiwało duże środki na poprawę infrastruktury drogowej – remont DK-81, dróg wojewódzkich oraz budowa kanalizacji – gdzie potrzebny był duży wkład własny. To spowodowało, że Żory bardzo skoczyły cywilizacyjnie. Do tego doszło szereg mniejszych inwestycji. Miasto racjonalnie podchodzi do inwestycji. Stawia bardzo na rozwój stref ekonomicznych, co powinno przynieść nowe miejsca pracy i podatki. Po remontach głównych dróg miasto postawiło na kulturę (MOK, muzeum), teraz kolej na sport – kolejne hale, boiska. Obecnie powinniśmy podnieść standard dróg w dzielnicach. Cieszę się, że realizujemy pomysł radnych Prawa i Sprawiedliwości i bardziej stawiamy na rozwój budżetu dzielnicowego.
Jakie Pan widzi podstawowe problemy w swoim okręgu i w mieście?
Podstawowe problemy, o których już wspomniałem to stan dróg, które nie do końca spełniają oczekiwania naszych mieszkańców. Jest to problem wszystkich dzielnic ościennych. Śródmieście boryka się z problemem, który dotyka większość miast – odpływ biznesu i usług poza centra do galerii handlowych itp. Obecnie prowadzone są prace związane z przyciągnięciem ludzi na rynek – zakup karuzeli, budowa nowej fontanny. Są to potrzebne choć bardzo drogie inwestycje.
Jak Pan ocenia losy Żor w 2015 roku? Co/które wydarzenia/decyzje zapisały się na plus, a które na minus?
Rok 2015 był rokiem, w którym po raz kolejny wzrosły dochody miasta – w szczególności dochody z podatków od osób fizycznych. Świadczy to m.in. o tym, że nasi mieszkańcy są coraz bogatsi – a to bardzo cieszy. Buduje się coraz więcej domów i to nie tylko jednorodzinnych. Mam nadzieję, że wkrótce Żory będą jednym z nielicznych miast, w których mieszkańców zacznie przybywać. Także poprzez to, że poprawiliśmy bazę przedszkolną i powiększyliśmy liczbę miejsc w żłobku.
Czy prowadzi Pan dyżury dla mieszkańców, uczestniczy w spotkaniach z mieszkańcami swojego okręgu? Co Panu dają te spotkania? Czy ludzie często proszą Pana o pomoc, czy raczej Radny wydaje im się człowiekiem poza zasięgiem?
Jako Wiceprzewodniczący Rady Miasta Żory prowadzę dyżur w co trzeci poniedziałek miesiąca. Dyżur ten jest obowiązkowy i wynika z przepisów. Oprócz tego prowadzę comiesięczny dyżur w biurze Rady Dzielnicy Baranowice (drugi wtorek miesiąca). Podczas tego dyżuru uczestniczę w comiesięcznych zebraniach zarządu dzielnicy. Staram się brać udział w zebraniach mieszkańców różnych dzielnic. Moje dane kontaktowe znajdują się na stronach urzędu miasta. Jestem osobą dosyć otwartą i staram się być dostępny w miarę potrzeb. Wielokrotnie odbieram telefony w różnych sprawach. Zdarza się również, że zostaję proszony o interwencje wprost na ulicy. Średnio w roku notuję kilkanaście do kilkudziesięciu różnych interwencji. Staram się wszystkie odnotowywać, tak żeby żadna ze spraw mi nie uciekła. Dzięki spotkaniom, dyżurom, czy rozmowom na ulicy znam bieżące potrzeby i problemy mieszkańców. Ludzie wiedzą, że mogą przyjść i porozmawiać, nikogo nie odsyłam z kwitkiem. Jedno o co zawsze proszę, aby uszanować niedzielę i jeżeli to nie jest coś awaryjnego i pilnego to staram się przenieść spotkanie na pierwszy wolny termin.
Jest Pan aktywnym użytkownikiem mediów społecznościowych. Co Panu daje pisanie o swoich pracach na portalu społecznościowym? Czy mieszkańcy interesują się tym, co się dzieje?
Coraz bardziej wciągają mnie portale społecznościowe, bowiem coraz więcej można się z nich dowiedzieć o innych, o swoim mieście, o wydarzeniach itp. Jestem jednak bardzo zapracowany, a śledzenie portali i bieżąca aktywność zabiera dużo czasu. Chciałbym jeszcze więcej pisać, ale niestety to bywa trudne. Widzę, że jest duże zainteresowanie moimi i nie tylko moimi wpisami. Ja także uważam, że jest to świetny sposób pokazania swojej pracy, tego czym zajmuję się w danej chwili.
Jak Pan ocenia współpracę z innymi ugrupowaniami, zwłaszcza z opozycją?
Od ponad roku wchodzimy w skład stabilnej koalicji – koalicji, która robi wszystko, aby nasze miasto rozwijało się jak najlepiej. Zarówno praca w komisjach, jak i podczas sesji odbywa się w sposób rzeczowy i konstruktywny. Zdarzają się różnice zdań, ale jest to nieuniknione podczas każdej pracy. Co do opozycji – uważam, że jest to opozycja wobec prezydenta, a nie wobec nas radnych. Nadrzędną sprawą dla nas wszystkich jest dobro miasta i jego mieszkańców.
Już tyle lat służy Pan miastu, nie znudziło się Panu jeszcze? Jakie ma Pan cele na najbliższe lata?
Jestem radnym od 2006 roku czyli już prawie 10 lat. Wydawać by się mogło, że to szmat czasu. Lecz jak tak patrzę, to wydaje się jakby pierwsza sesja była wczoraj. Nie czuję znudzenia bowiem miasto stale się rozwija, stale robimy coś nowego, myślimy o nowych wyzwaniach. Pozytywne jest to, że z czasem nabiera się coraz więcej doświadczenia. To pomaga. Dzięki temu człowiek może się koncentrować na tym, co najważniejsze. Już w pierwszej kadencji poważnie podchodząc do swoich obowiązków ukończyłem studia magisterskie w kierunku „Zarządzanie w administracji samorządowej” i dzięki temu już na początku miałem dobre przygotowanie do pełnienia funkcji radnego. Obecnie zbieram tego pozytywne żniwo. Do końca kadencji pozostało przeszło dwa lata więc jest jeszcze dużo pracy, bowiem nie wszystkie cele zostały zrealizowane. Mam nadzieję, że na koniec mieszkańcy pozytywnie ocenią moją pracę.
Krzysztof Mentlik - radny od 2006 roku. Wybrany w okręgu nr 1, dzielnice: Śródmieście, Kleszczówka, Korfantego, Kleszczów, Baranowice, Osiny. Więcej informacji i terminy dyżurów znajdziesz >tutaj.
Od redakcji: Na początku marca Zespół Rankingu Radnych, w związku z udziałem w akcji „Dostępni radni”, rozesłał do żorskich radnych ankiety z prośbą o ich wypełnienie. Na to niełatwe zadanie pozytywnie odpowiedziało 7 z 23 radnych. Ich odpowiedzi dotąd zostały opublikowane tutaj:
- Piotr Kosztyła - Samorząd jest moją pasją,
- Andrzej Lis - Sądziłem naiwnie, że wszystkie moje pomysły będą realizowane,
- Wojciech Maroszek - Moglibyśmy powstrzymać exodus młodych wykształconych żorzan,
- Marcin Gaj - Radny powinien cechować się otwartością na sprawy społeczne i otwartym umysłem,
- Arkadiusz Kuś - Każdy radny ponosi odpowiedzialność za rozwój naszego miasta.
Komentarze (12):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Najczęściej komentowane
-
Stworzyć miasto przyjazne mieszkańcom – to mój cel
29 -
Musimy przyjrzeć się potrzebom żorzan, wsłuchać się w tętno miasta
26 -
Miasto stale się rozwija, stale robimy coś nowego, myślimy o nowych wyzwaniach
12 -
Sądziłem naiwnie, że wszystkie moje pomysły będą realizowane
12 -
Najważniejszym zadaniem jest uspokojenie budżetu
11
Alert tuZory.pl
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~gestskoczka 2016-05-13
19:31:26
Miasto się rozwija? – Ograniczenie prędkości na AZE, zamiast budowy bezpiecznych, bezkolizyjnych przejść to raczej cofanie się w rozwoju. Co z wyjazdem z ul. Pukowca na Wiślankę? Kolejarze robili remont wiaduktu nad ul. Pukowca, mogli przebudować wiadukt tak, by pod nim były trzy pasy ruchu, jeden wjazdowy do Baranowic a dwa wyjazdowe, jeden dla jadących w kierunku Warszowic, drugi w kierunku centrum. Gdzie Pan wtedy był? Co z Wiślanką? Może i tam Pan będzie wnioskować o ograniczenie już ograniczonej prędkości? Ja uważam, że jak niestać nas na bezkolizyjne skrzyżowania, to na Wiślance należy dodatkowo utworzyć co najmniej trzy skrzyżowania ze światłami, i na całej trasie, od granic do granic miasta utworzyć „zieloną falę”, podnieść prędkość do 100 km/h po to, by mieć jak najmniej smrodu i hałasu z przejeżdżających tranzytem samochodów. Wtedy można by powiedzieć że: „Miasto się rozwija”. Druga sprawa, budżet obywatelski – o wydawaniu tych pieniędzy powinni decydować mieszkańcy. Dotyczyć to powinno zarówno budżetu obywatelskiego w skali miasta jak i tego w dzielnicach. I jeszcze jedno pytanie do członka Komisji Rozwoju Gospodarczego i Budżetu. Czy wydawanie kilku milionów złotych rocznie na odsetki banksterom to jest zasadne i bezdyskusyjne działanie Rady Miasta? Podobno: „Komisja ta bierze odpowiedzialność za całokształt spraw finansowych miasta.” To my, mieszkańcy ponosimy tego koszty.
~Zorek 2016-05-16
18:18:47
Rozwój miasta stopniowo hamuje i mowa o rozwijaniu się jest bezzasadna. Wyprzedaż wszystkich miejskich gruntów dla prywaciarzy pod budowę siłowni sklepów mini galerii zamiast miejsc zielonych które chłonęłyby zanieczyszczenia lub pozwalały mieszkańcom na odpoczynek kończy się rankingiem najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie. Ograniczenia prędkości na AZE to kpina pokażcie mi radni w którym mieście w którym przez centrum miasta idzie 2 pasmowa droga jest 50km/h. ta prędkość była zanim lata temu wzięło się miasto za remont tej drogi to jaki to miało sens. Ograniczacie prędkość na całej Alei a problemem były 2 przejścia w obrębie Pawlikowskiego. Na pawlikowskim za niedługo zielony to zostanie mieszkaniec który będzie sie odbijał od ściany do ściany bo zabudujecie wszystko a żeby wyjść z dzieckiem pojeździć na sanki trzeba będzie iść na inne osiedla, żeby pograć w piłkę trzeba będzie iść na inne osiedla, do przychodni na inne osiedla. Tak wygląda rozwój osiedla Pawlikowskiego
~ 2016-05-16
21:46:29
Tak sobie czytam, te wywody naszych radnych no i żyję w mieście mlekiem i miodem płynącym. A to jak radnym się cudownie współpracuje, jak sobie z dziubków spijają... ogólniki, banały, bzdety... Kilka cytatów Panie Krzysztofie z tego powyżej:
"wspólnie pracujemy dla rozwoju naszego miasta. Każdy, tak jak potrafi najlepiej"
"ta współpraca przynosi wiele korzyści, także dla miasta"
"Po remontach głównych dróg miasto postawiło na kulturę ( MOK, muzeum) teraz kolej na sport" CU DO WNIE :)
A jednocześnie:
"Podstawowe problemy, o których już wspominałem to STAN DRÓG" - to po co miasto się wzięło za MOK i muzeum skoro drogi to "podstawowy problem"?
"Mam nadzieję, że wkrótce Żory będą jednym z nielicznych miast, w których mieszkańców zacznie przybywać" - na jakiej podstawie Pan tak sądzi, skoro wszystkie poważne opracowania mówią dokładnie coś przeciwnego?
I na koniec to, co leży Panu szczególnie na sercu:
"najbardziej niepokoi zadłużenie miasta" i dalej:
" Obecnie prowadzone są prace związane z przyciągnięciem ludzi na rynek- ZAKUP KARUZELI, BUDOWA NOWEJ FONTANNY, są to potrzebne, choć bardzo drogie INWESTYCJE"
No to jak niepokoi zadłużenie, a pomimo zadłużamy się dalej???
Ile kosztuje karuzela?
Ile kosztuje fontanna? Z jakich środków zostaną sfinansowane? Z bieżących ( a jeżeli tak to jakich, bo budżet dzielnicy jest zbyt ubogi), czy z kredytu? TYLKO KONKRETNA ODPOWIEDŹ INTERESUJE MNIE JAK I MIESZKAŃCÓW.
No i gdzie w tym roku "rozbudowywane są ścieżki rowerowe"?
Piotrek C.
~ 2016-05-17
21:57:32
Dzień dobry. Czekałem trochę licząc na większe zainteresowanie moim wywiadem, ale i tak dziękuję internautom za komentarze i pytania. Zapewne Państwa w pełni nie usatysfakcjonuję, ale postaram się odpowiedzieć na te parę pytań.
1. Widzę, że bardzo zbulwersowało Państwa zniesienie znaków 70 na AZE. Rzeczywiście był to mój wniosek, bowiem jako radny staram się analizować szereg spraw dotyczących miasta. Jedną z nich jest bezpieczeństwo zarówno kierowców jak i pieszych. AZE już dawno przestała być obwodnicą miasta i jest - jak to trafnie zauważył „~Zorek” - „2 pasmową drogą, która idzie przez centrum miasta” i raczej na większości tego typu dróg (w centrum miasta) obowiązuje 50km/godz. Bezpieczne przejścia bezkolizyjne – dobry pomysł, trudny do wykonania i raczej bardzo drogi. Może ktoś się pokusi o takie rozwiązanie. Ja nie widzę takiej potrzeby – byłyby to dodatkowe utrudnienia dla pieszych, którzy raczej nie lubią dodatkowych obejść. Chcę jeszcze zwrócić uwagę, że mój wniosek rozpatrywała (bez mojej obecności) Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w składzie Policja, PSP, UM, fachowcy od organizacji ruchu drogowego. Komisja ta jednogłośnie opowiedziała się za tym wnioskiem. Odsyłam do BIP-u do zakładek z moimi interpelacjami oraz do interpelacji Radnego Maroszka w tej samej sprawie. Tak na marginesie nikt nie pochwalił tej samej Komisji za to, że na tym samym posiedzeniu podniosła dopuszczalną prędkość na ulicy Pszczyńskiej w Kleszczowie z 50 do 70 km/godz. cdn.
~ 2016-05-17
21:58:44
2. Wyjazd z ulicy Pukowca jest bardzo utrudniony i przebudowa wiaduktu nic nie zmieni, jak nie zmienią nic nawet 3 lub 4 pasy wyjazdowe. Każdy, kto jedzie w stronę Pawłowic i tak musi czekać na to, aby zwolniły się oba kierunki jazdy. Jedyne rozwiązanie to pełna sygnalizacja świetlna. Jednak prawdopodobnie prędzej doczekamy się budowy skrzyżowania z ulicą Familijną – gdzie planowana jest sygnalizacja świetlna, o której pisałem ostatnio na FB.
3. Jeśli chodzi o ilość mieszkańców – to jak dobrze zauważył pan Piotr, rzeczywiście ilość mieszkańców spada, szczególnie jak poczytamy różnego rodzaju opracowania. Już dobrych kilka lat temu pytałem o to na sesji kiedy omawiana była Strategia Miasta Żory to np. raport NIK mówił, że powinno nas już teraz być niewiele ponad 40 tysięcy. Dzięki Bogu jest nas nadal około 60 tysięcy i ja jestem optymistą i podtrzymuję moja opinię, że zacznie nas przybywać. Na potwierdzenie tego mogę podać np. wzrastająca ilość nowo budowanych domów, mieszkań, zakładów pracy, ilość dzieci w przedszkolach itp.)
4. O karuzeli i ścieżkach rowerowych na bieżąco piszą portale, których Państwo jesteście dosyć czynnymi komentatorami.
Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie. Pozdrawiam Krzysztof Mentlik
~gestskoczka 2016-05-18
07:13:41
Szanowny Panie Radny. Z tego co pamiętam, to na ul Pszczyńskiej była dopuszczalna prędkość 70., ale na długo przed remontem znikła. Więc Komisja nie podniosła tam prędkości a przywróciła. Uważam, że Komisja powinna przywrócić 70. na AZE, dobrze by było by na tejże AZE na sygnalizatorach zabudować sekundniki co spowodowałoby bardziej płynną jazdę. Ul. Pukowca – nie musiał Pan tak sarkastycznie odpowiadać, cytuję: [c] Wyjazd z ulicy Pukowca jest bardzo utrudniony i przebudowa wiaduktu nic nie zmieni, jak nie zmienią nic nawet 3 lub 4 pasy wyjazdowe. [/c] Nie potrzeba 3 pasów wyjazdowych, wystarczyłyby 2. Jak stanie samochód skręcający w lewo, już się robi korek, bo samochody skręcające w prawo znacznie szybciej znajdą lukę by włączyć się do ruchu. Tam są dwa możliwe rozwiązania bez ponownej przebudowy wiaduktu. Zaraz za wiaduktem można by poszerzyć jezdnię o drugi pas wyjazdowy i na Wiślance, na ile to możliwe dobudować pas wjazdowy. Albo pełna sygnalizacja świetlna (nie tylko w tym miejscu), i „zielona fala” na całej Wiślance w granicach Żor. Na koniec sarkazm z mojej strony. Jak Pan nie widzi potrzeby budowy bezpiecznych, bezkolizyjnych przejść w tak potrzebnych punktach jak: Górne Przedmieście-Folwarecka-Boryńska, JP II koło sądu, i ze dwa na AZE, to proszę dalej pisać że: „miasto się rozwija”, może uwierzymy. Pozdrawiam Pana.
~ 2016-05-18
08:21:14
Niezmiernie Panu dziękuję za wyczerpującą odpowiedź na temat tegorocznych ścieżek rowerowych i ceny fontanny oraz karuzeli na rynku. Czy mógłby Pan poświęcić swój cenny czas i podać mi, który z portali pisał na ten temat i kiedy? A , i jeszcze pytanie retoryczne: to te portale pobierają diety z moich podatków? To te portale są bardziej wiarygodne od Radnego?
Skoro każdy może podać cenę karuzeli to zrobię to i ja. 4 000 000 pln. Cztery miliony złoty.
~ 2016-05-18
08:52:54
Zapraszam do lektury protokołu z posiedzenia Komisji. Większość tematu została wyjaśniona przez Prezydenta. Pozdrawiam K. Mentlik http://www.bip.zory.pl/?a=19235
~ 2016-05-18
09:21:37
Zachęcam do zapoznania się z protokołem z Sesji strony 3-6.
http://www.bip.zory.pl/?c=15838
K. Mentlik
~ 2016-05-18
12:32:28
Dla wszystkich zainteresowanych bezpieczeństwem na AZE zachęcam do zapoznania się z odpowiedzią na Interpelację Radnego Wojciecha Maroszka.
http://www.bip.zory.pl/?a=19312
~piszczel 2016-05-18
16:31:29
Błędem wszystkich radnych jest to, że zachwycają się remontami dróg czy budową kanalizacji, które są wymogiem Unii Europejskiej, a nie wspominają ani słowem o błędach inwestycyjnych i złej polityce ekonomicznej miasta. Ile można by stworzyć parków, wybudować ścieżek rowerowych, żłobków, przedszkoli gdyby nie miasteczko westernowe? To miasto jest porządkowane i zabudowywane byle jak. Słowo rozwój to bardzo duże nadużycie. Jaką pracę można zaoferować komuś po studiach ekonomicznych, medycznych, prawniczych, językowych, architektonicznych w Żorach? Tak samo jako 20 lat temu - żadną. Warto również zwrócić uwagę na to, że projektanci z czasów PRL celowo nie zabudowywali wolnych przestrzeni między blokami mając nadzieję, że jeśli pojawią się wolne środki - powstaną tam place zabaw, boiska, skwery. A co zrobiono w ostatnich 15 latach - każdy wolny teren sprzedano pod Biedronki i inne sklepy. Jak to teraz wygląda? To jest rozwój? Panie radny "jo cie prosza".
~ 2016-05-19
11:16:34
Pan Krzystof nie odpowiedział wprost ile będzie kosztowała karuzela i fontanna, tylko wysłał mnie najpierw do portali żorskich, później do bip. Wyreczyłem pana radnego i napisałem dokładnie ile będzie kosztował leasing karuzeli na 7 lat - 3 700 000 z miesięczna ratą 39 000 zł. Do tego koszty eksploatacji, ochrony, serwisu ( karuzela ma rok gwarancji). Aby zarobić tylko na ratę codziennie z karuzeli musi skorzystać 571 żoran i zapłacić 2 zł za przejazd. Codziennie w śniegu, deszczu i upale :)
Remont fontanny to 1 mln zł.
Wszystkie szczegóły opisałem dokładnie. Wystarczy wpisać w dowolnej wyszukiwarce Piotr Cymbor okręg nr 4 i ukaże się Państwu moja strona facebookowa. Nie trzeba mieć profilu na fb, ani się logować aby przejrzeć wszystkie treści.
Tutaj ze względu na objętość nie jestem w stanie tego zamieścić.
Zapraszam serdecznie :)