Wywiady
Nasze organizacje zasługują na to, by je promować
– mówi Justyna Budniak, koordynatorka zakończonej niedawno Fiesty NGO.
Czym tak naprawdę jest Fiesta NGO? To inicjatywa, która odbywa się tylko w Żorach?
- Fiesta to inaczej święto, uroczystość, można powiedzieć nawet: duża impreza. Czyja? I tutaj rozszyfrowuję drugą część tej nazwy, wciąż jeszcze nieznanej wszystkim Polakom, choć używanej od wielu lat. NGO to skrót od angielskiego Non-government organization, czyli inaczej organizacje pozarządowe lub jeszcze inaczej tzw. III sektor. A wracając do pytania Fiesta NGO jest inicjatywą, która ma na celu właśnie przybliżenie działalności III sektora mieszkańcom Żor. Żorskie Centrum Organizacji Pozarządowych chce w ten sposób promować, prezentować i jednocześnie podziękować naszym żorskim organizacjom za to, co robią przez cały rok. Impreza ta ma naprawdę niezwykły charakter, ponieważ pozwala mieszkańcom naszego miasta poznać ludzi tworzących te organizacje – pełnych pasji i zaangażowania tzw. jak to kiedyś określano „społeczników”, którzy robią świetne rzeczy dla Żor i żorzan. Podobnego rodzaju wydarzenia organizowane są również u naszych sąsiadów: w Rybniku, Jastrzębiu, Wodzisławiu Śląskim czy Raciborzu.
Skąd pomysł, by w tym roku trwała aż 11 dni?
- Fiesta NGO jest naszą najważniejszą imprezą dla organizacji pozarządowych, organizowaną przez ŻCOP cyklicznie od 2006 roku. W regionie to właśnie Żory były jej prekursorem i chcąc wyznaczać nowe trendy w tym roku postanowiliśmy zorganizować ją nieco inaczej niż w latach ubiegłych. Pomysłodawcą i inicjatorem tego nowego przedsięwzięcia jest pan Jacek Arasim, dyrektor Żorskiego Centrum Organizacji Pozarządowych, który lubi wyzwania i ambitne projekty, im bardziej wymagające – tym lepiej. Zmiana formuły spowodowała bardzo duże zainteresowanie naszych stowarzyszeń i z planowanych 3 dni powstała 11-dniowa, solidna Fiesta. Nasze organizacje świetnie współpracują i postanowiły swoją działalność wpleść w naszą koncepcję, co dało nieoczekiwane nawet przez nas rezultaty.
Program był naprawdę bogaty – festyny w dzielnicach, debata oxfordzka, kino samochodowe, targi wolontariatu. Liczyliście, ilu uczestników wzięło udział w tych wszystkich wydarzeniach?
- To prawda, w tym roku przygotowaliśmy wraz z naszymi organizacjami naprawdę bogaty i różnorodny program. Były też biegi na orientację, konkursy dla szkół, pokazy i sam finał naszej fiesty w Miasteczku Westernowym. W sumie w festiwalowych wydarzeniach wzięło udział około 1960 osób, co jest dla nas wynikiem do tej pory nieosiągalnym i pokazuje, że nasza zmiana poszła w dobrym kierunku.
Organizacje chętnie włączyły się w przygotowanie imprezy?
- Bardzo chętnie, to mało powiedziane. Organizacje włączyły się w przygotowania Fiesty z taką ochotą, że musiałam prosić dyrektora, aby zamknął kalendarz wydarzeń na tych 11 dniach, bo wyglądało na to, że nasza Fiesta w czerwcu się nie skończy. Wszystkie organizacje współpracujące z ŻCOP-em są bardzo kreatywne i bez ich wielkiego zaangażowania i wsparcia nie udałoby nam się zorganizować tego festiwalu. To impreza dla nich i świetnie tę szansę na promocję swojej działalności wykorzystały.
A korzystając z okazji, pragniemy gorąco podziękować wszystkim członkom organizacji pozarządowych za ich pracę społeczną, zaangażowanie, pomoc i współpracę przy realizacji tak dużego przedsięwzięcia. W lipcu chcemy jeszcze zorganizować spotkanie z organizacjami podsumowujące Fiestę i zebrać informacje, które w przyszłości pozwolą nam zrobić ją jeszcze lepiej.
Które przedsięwzięcie okazało się największym wyzwaniem?
- Dla mnie każde z fiestowych wydarzeń było największym wyzwaniem, ponieważ każde starałam się realizować z jak największym zaangażowaniem. Organizacja i koordynacja 11-dniowej Fiesty NGO, okazała się dla mnie największym i najciekawszym wyzwaniem, z jakim przyszło mi się ostatnio zmierzyć.
Fiesta miała na celu przybliżyć działalność III sektora mieszkańcom Żor. Tak się stało?
- Myślę, że cel tegoroczny został osiągnięty. Mieszkańcy Żor podczas Fiesty mogli spotkać i poznać członków organizacji pozarządowych, którzy działają na rzecz lokalnej społeczności. Organizacje miały możliwość zaprezentowania swoich dotychczasowych osiągnięć, inspiracji i działań, począwszy od Uniwersytetu Trzeciego Wieku bijącego rekord w tańcu liniowym, a skończywszy na wolontariuszach z psiakami do adopcji. Po rozmowach z dyrektorem ŻCOP wiem, że na tym jednak nie poprzestaniemy – nasze organizacje zasługują na to, by je promować i pokazywać ludzi z pasją.
> Fotogaleria: Wielki finał Fiesty NGO
Dziękuję za rozmowę!
Rozmawiała Wioleta Kurzydem
Komentarze (1):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Najczęściej komentowane
-
Stworzyć miasto przyjazne mieszkańcom – to mój cel
29 -
Musimy przyjrzeć się potrzebom żorzan, wsłuchać się w tętno miasta
26 -
Miasto stale się rozwija, stale robimy coś nowego, myślimy o nowych wyzwaniach
12 -
Sądziłem naiwnie, że wszystkie moje pomysły będą realizowane
12 -
Najważniejszym zadaniem jest uspokojenie budżetu
11
Alert tuZory.pl
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~ 2015-07-07
14:38:41
.