zamknij

Wywiady

Planów nie brakuje

- To co leży nam bardzo na sercu i nad czym ubolewamy to brak ścieżek rowerowych w mieście. Mamy opracowany projekt 50 kilometrowej trasy rowerowej wokół miasta, który od 5 lat nie doczekał się realizacji

– o aktualnych i przyszłych działaniach Towarzystwa Miłośników Miasta Żory na rzecz miasta mówi prezes, Henryk Buchalik.

W zeszłym roku Towarzystwo Miłośników Miasta Żory obchodziło jubileusz 45-lecia. Macie już na swoim koncie imponującą pracę na rzecz utrwalania dorobku kulturowego Żor. Planów jednak ciągle nie brakuje.

Już na najbliższe lata mamy bardzo bogaty plan działania. Wśród nich najważniejsze są działania na rzecz edukacji regionalnej. Naszym sztandarowym projektem jest skierowany do młodzieży szkolnej konkurs "Co wiesz o Żorach?". Przygotowujemy kolejną edycję i równocześnie chcemy, aby zatoczyła ona szersze kręgi niż dotychczas - nie tylko w szkołach gimnazjalnych, ale i ponadgimnazjalnych. Staramy się więc o objęcie konkursu patronatem przez kuratorium oświaty i prestiżową nagrodę dla laureata - otwarcie drogi na uczelnię wyższą o kierunku historycznym.

W planach jest też kontynuacja cykli wydawniczych.

Aktualnie pracujemy nad kolejną pozycją wydawniczą z cyklu "Pamiętam Żory", który traktuje o poszczególnych dzielnicach miasta. Tym razem jest to książka o Kleszczówce. Chcemy również wydać trzecią część informatora o cmentarzach z cyklu "Tworzyli historię Żor" oraz kolejne wydanie zeszytu ćwiczeń dla szkół gimnazjalnych "Moja mała ojczyzna. Dzieje Żor". Nowym pomysłem natomiast jest cykl "Saga rodów żorskich". Naszym zamiarem jest zachęcić mieszkańców do spisania historii rodzin, które miały znaczenie dla historii miasta.

Chcecie też wyróżnić żorzan, dzięki którym o naszym mieście jest głośno.

Takich osób wywodzących się z Żor jest naprawdę dużo. Dlatego też mamy zamiar stworzyć galerię wybitnych postaci pn. "Z Żor do kariery", dzięki której na bieżąco będzie można dokumentować osiągnięcia słynnych żorzan.

Kolejną sprawą, którą chcecie się zająć to upamiętnienie nieistniejących już w Żorach obiektów.

Tak, jest pomysł, aby upamiętnić zlikwidowane obiekty w formie tablic. Np. nieistniejącego już szpitala czy więzienia, o którym mało kto wie. Ciekawym pomysłem, którego realizacji chciałbym się doczekać jest przywrócenie ratusza na Rynek. Według XVIII-wiecznej ryciny istniał on na płycie Rynku, tam gdzie aktualnie jest szachownica. Budowla ta nawiązywała do wieży kościoła, a istnienie w tym miejscu jej fundamentów potwierdziły badania georadarowe. Ratusz spłonął w pożarze, a my chcielibyśmy przywrócenia go w tym samym miejscu, oczywiście w mniejszej formie. Obiekt nawiązywałby do XVIII- wiecznego stylu. Mogłyby się tam mieścić biura rady miasta albo pałac ślubów. Odbyła się już rozmowa na ten temat z przedstawicielem wojewódzkiego konserwatora zabytków, któremu pomysł bardzo się spodobał. W sprawie realizacji pomysłu nie dostaliśmy jeszcze odpowiedzi od miasta, w grę oczywiście wchodzą względy finansowe.

Ale nie tylko na historii i edukacji skupia się działalność TMMŻ.

To co leży nam bardzo na sercu i nad czym ubolewamy to brak ścieżek rowerowych w mieście. Mamy opracowany projekt 50 kilometrowej trasy rowerowej wokół miasta, który od 5 lat nie doczekał się realizacji. Trasa jest szczegółowo opracowana, wraz z punktami wypoczynkowymi, ma charakter krajobrazowy i edukacyjny. Inną sprawą, którą chcemy rozwiązać jest problem quadów. Rozjeżdżają nam żorskie lasy, niszczą ścieżki i plażę przy Śmieszku.

Dziękuję za rozmowę!

Rozmawiała Monika Krzepina

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.