zamknij

Wywiady

Strażak musi być sprawny fizycznie

- Wcześniej trenowałem triatlon. Teraz swoje treningi opieram przede wszystkim na bieganiu, jeździe na rowerze, pływaniu. W zależności od pory roku jeżdżę też na rolkach czy nartach, pływam kajakiem. Do tego dołożyłem treningi specjalistyczne nawiązujące do tego, co czeka nas na zawodach

- mówi Marcin Zdziebło, pięciokrotny zdobywca tytułu "Najtwardszy Strażak Przetrwa" w Polsce.


Twardy, żelazny, niepokonany strażak to tytuły, o które Pan walczył. Czy któryś z nich jest szczególnie bliski?


- Czy ja wiem… „Najtwardszy strażak” to tytuł, który wywalczyłem w Toruniu, gdzie rozgrywają się mistrzostwa Polski w TFA [Toughest Firefighter Alive – przyp red.] i Firefighter Combat Challenge (FCC). Zawody przyszły do nas ze Stanów Zjednoczonych i z Kanady. Zmagania wymyślono po to, by sprawdzać sprawność strażaków w dość ekstremalnych sytuacjach.

Co podczas tych zmagań trzeba zrobić?

- Na zawodnika czeka tor przeszkód. Z wężem musimy wbiec na wieżę. Drugiego węża wciągamy tam na lince. Następnie zbiegamy w dół, gdzie czeka nas symulacja wyważania drzwi do palącego się mieszkania. Później biegniemy w slalomie, ciągniemy linię wężową napełnioną wodą – tak, jakbyśmy szli do ugaszenia pożaru. Na końcu jest 80-kilogramowy manekin – z płonącego mieszkania musimy wynieść poszkodowanego. W FCC tory przeszkód wyglądają podobnie, ulegają tylko drobnym zmianom. Natomiast w TFA te zmiany są większe – w końcu, kiedy jedziemy na akcję, też nie czeka nas to samo. Zazwyczaj startujemy też w pełnym umundurowaniu strażackim, choć to zależne jest od pogody.

Co liczy się w tego typu konkurencjach? Siła, sprawność, szybkość?

- Wszystko się liczy i wszystkie te czynniki trzeba połączyć. Do tego musimy wziąć pod uwagę jeszcze pierwiastek szczęścia – chwila nieuwagi, mały błąd wystarczy bowiem, by stracić cenne sekundy.

W ilu zawodach wziął Pan udział?

- Przestałem już liczyć (śmiech). W TFA po raz pierwszy wystartowałem i wygrałem w 2009 roku. Później triumfowałem jeszcze cztery razy, w tym roku będę po raz szósty bronić tytułu.

Dzięki temuPana nazwisko wymieniane jest w ścisłej krajowej czołówce…

- Mam jednak paru groźnych rywali, zwłaszcza spoza Polski, którzy już dłużej „bawią się” w ten sposób i znają się na rzeczy.

Jak wygląda Pana przygotowanie do zawodów?

- Wcześniej, półwyczynowo trenowałem triatlon. Teraz staram się codziennie coś zrobić, nawet jak jestem zmęczony. Swoje treningi opieram przede wszystkim na bieganiu, jeździe na rowerze, pływaniu. W zależności od pory roku jeżdżę też na rolkach czy nartach, pływam kajakiem. Do tego dołożyłem treningi specjalistyczne, czyli nawiązujące do tego, co czeka nas na zawodach.

Nie ćwiczy Pan jednak sam…

- Pociągnąłem za sobą kilku chłopaków z Żor, by na zawodach móc jeszcze powalczyć drużynowo. Start drużynowy w FCC jest bardziej widowiskowy – tor przeszkód pokonywany jest wtedy sztafetowo i każdy ma swoją część do zrobienia. Staramy się również stworzyć reprezentację województwa i trenujemy razem ze strażakami z Bielska-Białej.

Kto się znalazł w tej reprezentacji?

- Krzysztof Brilla i Dariusz Buchalik z żorskiej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej oraz Paweł Hess i Daniel Góralczyk z komendy w Bielsku-Białej. Trenujemy w Żorach i Bielsku-Białej. Czasem jeździmy też na treningi do Czechowic-Dziedzic albo w góry. Wszystko zależy od tego, co danego dnia musimy zrobić i do czego się przygotowujemy.

Wrócę do pierwszego pytania – twardy, żelazny i niepokonany, to w takim razie też cechy, które powinien mieć każdy strażak?

- Myślę, że tak. Człowiek, który decyduje się na pracę w straży pożarnej, musi być sprawny i regularnie dbać o swoją kondycję fizyczną. Kiedy jedziemy do pożaru, musimy się sprężyć i wykazać – zwłaszcza w pierwszych minutach akcji, wtedy odpowiednie fizyczne przygotowanie jest niezbędne.

Dziękuję za rozmowę!

Rozmawiała Wioleta Kurzydem

Marcin Zdziebło – strażak z 13-letnim stażem zawodowym. Wcześniej pracował w krakowskiej Komendzie Państwowej Straży Pożarnej, od stycznia 2014 roku pracuje w Żorach. Poza pracą – czynnie uprawia sport i, jak podkreśla, to jego główne zainteresowanie.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.