zamknij

Wywiady

Trzeba się oprzeć na wychowankach

- Było duże prawdopodobieństwo, że ten klub zostanie zlikwidowany. Dlatego zdecydowałem się go ratować

- mówi w rozmowie z tuŻory.pl Tomasz Wnuk, nowy prezes Klubu Sportowego Żory.


Skąd pomysł, żeby kandydować na prezesa KS-u Żory?

- Działam w żorskiej piłce nożnej już jakiś czas. Stwierdziłem, że sytuacja, w której znalazł się KS Żory wymaga zaangażowania. Było duże prawdopodobieństwo, że ten klub zostanie zlikwidowany. Po konsultacjach, po rozmowach z różnymi osobami doszliśmy do wniosku, że musimy coś zrobić. Dlatego zdecydowałem się ratować ten klub.


Jak długo jest Pan związany z Młodzieżowym Klubem Sportowym Żory?


- W MKS-ie działam od 3-4 lat. MKS też wyciągnął rękę i chce dobra żorskiej piłki nożnej. Żeby ta seniorska piłka przetrwała. Bo gdyby to zostało zlikwidowane, musielibyśmy zaczynać od C, albo B klasy.


Zajmujecie ostatnie miejsce w tabeli. Drużyna jest w rozsypce.


- Zdaję sobie sprawę z trudnej sytuacji. Przede wszystkim będziemy chcieli dograć tę rundę. Wiadomo, że jeżeli chodzi o zawodników, to są problemy. Cześć zawodników zrezygnowała z gry już po poprzednim sezonie. W rundzie jesiennej KS Żory grał czasami dziesiątką, jedenastką zawodników. Priorytetem jest znaleźć piłkarzy, którzy będą chcieli tu grać. Musimy dograć tę rundę, potem będziemy myśleli o tym, co dalej.


Usłyszałem opinię, że jesienią brakowało doświadczonych zawodników, stąd słabe wyniki.


- Dużo graczy odeszło. Zwłaszcza Ci doświadczeni zawodnicy. Z racji sytuacji finansowej klubu nie wzmocnili też nowi zawodnicy. W większości grali wychowankowie.


Będzie pan próbował nakłonić do gry doświadczonych zawodników na wiosnę?


- W tej chwili KS Żory zajmuje ostatnie miejsce, będziemy starali się utrzymać, a na pewno dograć tę rundę. Przyszłość klubu to nie jest kupowanie zawodników czy sprowadzanie takich, z którymi podpisuje się kontrakty. Trzeba się oprzeć na wychowankach. Mamy w Żorach klub młodzieżowy, 12 grup młodzieżowych. Myślę, że oprzemy się na zawodnikach tego klubu.


Czyli wzmocnień nie będzie?


- Nie przewiduję kwestii wzmocnień. Tutaj mamy pewnie ograniczenia finansowe.


Kto będzie trenerem?


- Prowadzimy negocjacje. Wstępnie rozmawiamy. Kwestia trenera powinna być rozwiązana po feriach. Wtedy powinniśmy to ogłosić. Myślę, że to będzie to osoba związana z Żorami.


Z MKS-em?


- Tego nie wiem.


MKS jest naturalnym zapleczem dla KS-u?


- W tym momencie MKS i KS mają podpisane porozumienie. I MKS stanowi już zaplecze, bo żeby grać w rozgrywkach klasy okręgowej trzeba mieć co najmniej dwie drużyny młodzieżowe. Jak to będzie wyglądało w przyszłości? Trudno mi powiedzieć.


Mieczysław Andreasik postawił ostatnio zarzut, że to są konkurencyjne kluby...


- Nie można tak powiedzieć. Oba kluby grają w innych rozgrywkach, a MKS nie ma drużyny seniorów. Więc nie wiem w jaki sposób mogłyby te kluby konkurować.


Zarząd pozostanie w tym trzyosobowym składzie czy ktoś jeszcze go zasili?


- Nie przewiduję. Myślę, że w tym składzie zarząd będzie dobrze funkcjonował.


Pan Andreasik stwierdził też, że są sponsorzy tylko nie ma komu klubu prowadzić. Ma Pan informacje, że rzeczywiście są firmy czy pojedyncze osoby chętne wesprzeć klub finansowo?


- Kwestiami finansowymi w klubie będzie zajmował się pan Andrzej Nowaczyk. Tutaj musimy dopiero porozmawiać.


Chciałem zapytać o frekwencje na trybunach. Ostatnimi laty jest ona w Żorach niska. Jak Pan podchodzi do tej sprawy?


- Stadion MOSiR-u jest troszkę na uboczu miasta. Druga sprawa - w Żorach nigdy nie było takiej mody na chodzenie na mecze. Grałem jako trampkarz GKS-u Żory i nigdy nie było dużej frekwencji na meczach. Kibice, którzy chcą obejrzeć piłkę na wysokim poziomie mają na Śląsku blisko inne stadiony - czy Ruchu, czy innego klubu.


Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.


Rozmawiał Mateusz Kornas


Tomasz Wnuk - ukończył wydział zarządzania Akademii Ekonomicznej w Katowicach. W zarządzie MKS-u od 2014 roku. Wcześniej działał w drużynach młodzieżowych.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.