Wywiady
Będąc prezydentem Żor, nie będę panem na zagrodzie
- Nie możemy bać się zadawać ludziom trudnych pytań, by dowiedzieć się, jak oni sobie wyobrażają codzienne życie, pracę czy założenie rodziny w Żorach. Na dzień dzisiejszy nie powiem: „Przychodzę z cudownym planem dla Żor”. To nie jest tak, że znajdzie się jedna cudowna osoba, mesjasz, który doskonale wie, co jest najważniejsze i potrzebne. Teraz najbardziej istotna jest współpraca – rezygnujemy z egoizmu na rzecz wspólnoty. My chcemy wybrać i zaplanować przyszłość wspólnie z żorzanami, bo jeśli ktoś zrobi to za nas, to my stracimy własną wolność i odpowiedzialność
– przekonuje Aleksander Z. Zioło, kandydat na prezydenta Żor z ramienia Komitetu Wyborczego Wyborców Wolne Miasto Żory.
Potrafimy konstruktywnie pracować dla miasta, bo Żory są dla nas priorytetem
- Dobrze, że każdy widzi potrzebę dokonania zmian, ale w naszej ocenie musi zrobić to osoba spoza magistratu. Tylko ona zrobi to autentycznie. Ważne jest też inwestowanie z głową, co rok temu wytknęła nam Najwyższa Izba Kontroli. Do tej pory, kiedy w naszym mieście były przedstawiane pomysły inwestycyjne, to często nie towarzyszyła temu starannie wykonana wycena kosztów realizacji i utrzymania. Jeśli ja zostanę prezydentem, to na pewno takie wyceny oraz analizy kosztów i korzyści będą prezentowane
– mówi Wojciech Maroszek, kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Żor.
Jako PiS możemy zrobić dla miasta coś więcej
- Z pewnością dobrze wykorzystaliśmy atut położenia naszego miasta, czyli na przecięciu głównych szlaków komunikacyjnych – przy Drodze Krajowej nr 81, autostradzie A1. Trzeba też zwrócić uwagę na fakt istnienia podstrefy Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Czego brakuje? Może pieniędzy, czasu i odrobiny cierpliwości
– mówi Daniel Wawrzyczek, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na Prezydenta Miasta Żory.
Musimy przyjrzeć się potrzebom żorzan, wsłuchać się w tętno miasta
- Chciałbym, by mieszkańcy miasta mogli zabierać głos. Ja lubię przebywać z ludźmi, rozmawiać z nimi i słuchać ich. Jestem otwarty na ich pomysły i uwagi. Co będzie ważne? Musimy przyjrzeć się potrzebom żorzan: kolejny żłobek, przedszkole na Starym Mieście, sale gimnastyczne, remonty szkół. Porzućmy kierunek turystyczny, postawmy teraz na mieszkańców
– mówi Wojciech Kałuża, kandydat na Prezydenta Miasta Żory z ramienia KWW Żorska Samorządność.
Po prostu muzyka jest obecna w moim życiu
- Cieszyło mnie to, że kiedy jadę do klubu, gram spontanicznie. Nie miałam przygotowanych utworów z płyty, tylko mogłam improwizować. Słyszałam co grał DJ i wzbogacałam tą muzykę o skrzypce. Pozytywne reakcje ludzi były dla mnie najważniejsze. Co ciekawe, kiedy nawet teraz gram w klubie, mimo że nie mam nagranej płyty, to klubowicze mnie kojarzą. Ta relacja jest dla mnie zdecydowanie ważniejsza
– mówi Karolina Pociask, skrzypaczka znana szerzej jako Kolina.
Stworzyć miasto przyjazne mieszkańcom – to mój cel
- To, co było najważniejsze już zrobiliśmy. Pozostały nam już remonty wybranych odcinków dróg, zbrojenie nowych terenów pod inwestycje, bo tak się składa, że w Żorach nie możemy narzekać na brak inwestorów. Do nas się pchają przedsiębiorcy, w przyszłym roku powstanie też kilka nowych fabryk – miasto musi nadążyć więc z przygotowaniem terenu dla nich. To będzie priorytet, ponieważ nowi przedsiębiorcy i fabryki oznaczają nowe dochody dla miejskiego budżetu. Z kolei te pieniądze są niezbędne, by robić wszystko inne – by rozwijać bazę oświaty, budować nowe boiska, rozbudowywać parki…
- mówi Waldemar Socha, urzędujący prezydent i kandydat na prezydenta Żor.
Mamy być profesjonalni w tym co robimy
- Trzeba uczyć ludzi aktywności społecznej. Społeczeństwo musi się rozwijać, ale to nie nastąpi, jeśli ludzie nie będą czegoś z siebie dawać. Organizacje, które działają w naszym mieście nam to udowadniają. Osoby, które zajmują się niesieniem pomocy dzieciom z rodzin patologicznych czy osobom z niepełnosprawnościami doskonale o tym wiedzą
– tłumaczy Jacek Arasim, dyrektor Żorskiego Centrum Organizacji Pozarządowych.
Technicznie siatkówka jest najtrudniejszą dyscypliną
- Stawiamy na szkolenie od podstaw. W siatkówce to wszystko trwa, bo konkurencja jest naprawdę duża, a technicznie siatkówka jest najtrudniejszą dyscypliną. W województwie śląskim siatkówka jest modna
- mówi Wiesława Pawletko, prezes MUKS Sari Żory.
W fotografię wkładam całe swoje serce
- Zależy mi na tym, by na sesjach było spokojnie. Czekamy, aż dziecko oswoi się z nowym otoczeniem. Najważniejsza jest cierpliwość, zarówno podczas sesji dziecięcych, jak i rodzinnych. Rozmawiamy, śmiejemy się, tak aby nikt nie czuł żadnej presji. Chcę, by wszystko przebiegało naturalnie
– mówi Angelika Ptak, fotograf dziecięcy z zamiłowania.
Pokażemy potencjał naszych żorskich artystów
- Wierzę, że młodzi będą chcieli zrobić coś w ostatni dzień wakacji i wtedy to właśnie my przychodzimy do nich z alternatywą w postaci koncertów. Poza tym, na scenie zaprezentują się uznani muzycy i artyści, którzy również wyciągną swoją publiczność z domów. Haczykiem może być też premiera piosenki i teledysku o Żorach
– mówi Piotr Padiasek, inicjator i organizator „Przeglądu Żorskich Artystów”.
Najczęściej czytane
Najczęściej komentowane
-
Stworzyć miasto przyjazne mieszkańcom – to mój cel
29 -
Musimy przyjrzeć się potrzebom żorzan, wsłuchać się w tętno miasta
26 -
Miasto stale się rozwija, stale robimy coś nowego, myślimy o nowych wyzwaniach
12 -
Sądziłem naiwnie, że wszystkie moje pomysły będą realizowane
12 -
Najważniejszym zadaniem jest uspokojenie budżetu
11
Alert tuZory.pl
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert