zamknij

Sport i rekreacja

Hawajskie Koszule wysoko ogrywają faworytów

Niecały tydzień minął od pechowej i wstydliwej porażki z Piotrcovią, ale żorscy koszykarze już zdążyli wyciągnąć właściwe wnioski. W 12. kolejce drugoligowych zmagań Hawajskie Koszule Żory wysoko pokonały we własnej hali faworyzowaną Pogoń Prudnik 96:69.

Reklama

Doświadczona drużyna z Prudnika jest zespołem o bardzo dużym potencjale fizycznym i taktycznym (zwycięstwa ze Śląskiem Wrocław, WKK Wrocław czy AZS AWF Katowice), jednak trener Łukasz Szymik podjął rękawicę rzuconą przez trzeci zespół tabeli II-ej ligi. Gospodarze mieli świetne otwarcie – 8:0 (pierwsze punkty gości po 5 minutach gry), ale prudniczanie dość szybko złapali kontakt, głównie za sprawą najlepiej punktującego w sobotę Szymona Kuci.

Wydawało się, że goście wchodzą na właściwe tory – grali szybko, z pomysłem, czasem niekonwencjonalnie. Żorzanie jednak wcale nie zamierzali oddawać rywalom meczu. Prowadzenie zmieniało się wielokrotnie, a gościom nie udawało się odjechać osłabionym kadrowo „bankowym”. W zespole Łukasza Szymika szwankowała skuteczność rzutów z dystansu, lecz świetna gra rozgrywającego gospodarzy Marcina Marczyka (12 pkt w drugiej kwarcie) pozwalało mieć nadzieję na sukces. Kolejne znakomite zawody rozgrywał Łukasz Ochodek, a nieocenioną pracę w obronie wykonywał „przyklejony” do Macieja LepczyńskiegoOktawian Przeliorz. Jak wielkie zasługi dla zwycięstwa żorzan miał „Ogi” w sobotę wystarczy przytoczyć zdobycz Lepczyńskiego - tylko 2 punkty przy średniej w poprzednich meczach 16,4.

 

Do przerwy jednak żadna drużyna nie potrafiła udowodnić swej przewagi. Po zmianie stron dalej trwał pojedynek, którego scenariusz realizowano już w pierwszej połowie: ciągłe zmiany prowadzenia, z tą różnicą, że gospodarze zaczęli trafiać z dystansu. Odpowiadali na dobrą skuteczność Krzysztofa Chmielarza (3x3 w trzeciej kwarcie) i wspomnianego już Kuci. Trwało to jednak do 8-ej minuty trzeciej kwarty - w tym momencie nastąpił przełom.

 

Hawajskie Koszule zdobyły 18 punktów z rzędu! (z 60:59 do 78:59). Pierwsze punkty w czwartej kwarcie goście zdobyli po prawie 5-ciu minutach gry. Przy 73,5 % skuteczności zespołu żorskiego w rzutach za 2 punkty prudniczanie nie mieli już argumentów, aby odpowiedzieć. Punkty dla żorskiego teamu zdobywali wtedy głównie: Marczyk i Rduch (13 pkt w czwartej kwarcie). Mądra, stabilna gra całej drużyny nie pozwalała już wtedy żorzanom dopuszczać myśli o porażce.

 

Prezes Adrian Fojcik: „Przez cały tydzień biegały mi po głowie różne myśli – szczególnie takie, które pozwoliłyby zespołowi wyjść z dołka: wzmocnienie drużyny, może rozmowa z zawodnikami. Coś jednak wisiało w powietrzu. Dawno nie widziałem zespołu tak skoncentrowanego, mieliśmy bardzo mało strat. Oni chyba przystąpili do meczu chcąc sobie coś udowodnić. Może zresztą mnie i trenerowi też? Przy tak poważnych stratach kadrowych zagrali niesamowity mecz – to była najwyższa porażka prudniczan w tym sezonie. Rozgrywający – jak profesorowie (Marczyk niezwykle uważny – tylko 3 straty przy 2 przechwytach, a razem z Kupczakiem zdobyli aż 34 punkty) - znakomicie dyrygowali grą drużyny. Mieliśmy najwyższą skuteczność w rzutach za 2 punkty od początku sezonu, zawodnicy dostrzegali partnerów lepiej ustawionych. To był mecz na jaki od dawna czekaliśmy – potwierdzający wysokie umiejętności i możliwości tej drużyny, szkoda, że ciągle mamy kłopoty z kontuzjami. Jestem dumny z takiego zespołu.”

 
Hawajskie Koszule Bank Spółdzielczy w Żorach – Pogoń Prudnik
                                   96:69 (16:14, 24:25, 27:20, 29:10)

 


HK Bank Spółdzielczy: Marcin Marczyk 25 (1x3), Łukasz Ochodek 23 (1x3), Jacek Rduch 21 (1x3), Krzysztof Zieliński 10, Karol Kupczak 9 (1x3), Adam Anduła 6, Oktawian Przeliorz 2, Mateusz Szczotka 0, Paweł Czech 0, Błażej Torebko.

 

Pogoń Prudnik: S. Kucia 22, K. Chmielarz 16, M. Łakis 9,  K. Bolibrzuch 8, B. Trytek 7, G. Jankowski 5, M. Lepczyński 2, P. Ziemniarski 0, M. Kulicki 0, J. Oleksy 0

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.