Cały czas sypie! Trudne warunki na drogach

Skoro caly czas sypie to ciezko zeby drogi byly czarne. Poza tym jak jest zima to jest zimno i pada snieg :).

Żory to miejscowość oparta prawie wyłącznie o dojazdy autami więc poza zwyczajną stratą czasu, doliczyć należy to co traci się w czasie wolnego poruszania się i korków w czasie zimowych warunków atmosferycznych. Czas wydłuża się 2-3 razy. A jak mają solarki i pługi odśnieżyć drogę skoro też stoją w korku?

@pikaczu. Po prostu jak pada to nie da sie wszystkiego na raz odsniezyc. I jesli ciagle pada to nie ma opcji zeby wszystkie drogi byly czyste. Ale bym chcial zeby snieg padal przez tydzien

Fascynujace :)

@boblas - nie musisz dyskutować na tematy komunikacyjne bo każdy żorzanin ma świadomość tego, że w tym temacie Żory wróciły się do lat przedwojennych... 6 pociągów na dzień. Brak połączeń kolejowych i autobusowych z Katowicami, bardzo słaba komunikacja miejska. Bez auta w Żorach nie da się żyć... Ale jednocześnie nie ma go gdzie postawić czyż nie? Zwracaj uwagę na te braki - może coś ruszy. Przypomnę, że dzięki mojemu stałemu ośmieszaniu BKM oraz skargom wielu mieszkańcom udało się chociaż w części poprawić pojemność taboru po kilku latach walki z waszym betonowym urzędem. Warto? Warto.

arteks fajna tw twoja samokrytyka:' dzięki mojemu stałemu ośmieszaniu"...a może już wystarczy tego twojego ośmieszania się tu i na rybnik.com.pl.....Poza tym ta twoja pseudopomoc bardzo przypomina skecz o krzyczącym woźnicy, który przywiózł węgiel, a koń na to: taaaak tyś może to przywiózł?

@boblas - mieszkając w Żorach, nie masz wyboru. Tylko gdyby nagle coś się stało z twoim zdrowiem lub straciłbyś prawo jazdy - jesteś wykluczony komunikacyjnie. Postaw się też w miejscu osób które nie mogą mieć auta, mają wadę wzroku, są biedne albo są studentami. Po prostu mają przechlapane. Poza tym czym większe miasto i czym lepsza komunikacja tym mniejsza potrzeba posiadania auta. Znam w Rybniku, Katowicach, Gliwicach, Krakowie mnóstwo ludzi którzy nie mają auta. W Żorach na razie wszyscy którzy się wypowiadają same stwierdzają, że używają je do każdej potrzeby - co mnie nie dziwi. Żory to miasto wykluczone komunikacyjnie. Ale zauważcie, że ma to swoje konsekwencje i to bynajmniej nie tylko w określeniach innych, że to jest "zadupie". Nie da się gdzieś wyjechać z rowerem, nie ma też zewnętrznego ruchu turystycznego. Nie dziwcie się potem, że Twinpigs tak źle przędzie. Masowy turysta z GOP zwyczajnie nie ma jak się dostać do Żor. Oczywiście, że stała merytoryczna krytyka przynosi swoje efekty. Nie pamiętasz jak wasz prezydent chciał budować Podniebne Żory i Yatengę zamiast remontować dworek w Baranowicach i dworzec kolejowy? Krytyka zrobiła swoje tak samo jak i BKM. Covid ostatecznie zweryfikował bezsens takich małych skrzynek w komunikacji miejskiej. @pav - mieszkając na wsi auto trzeba mieć, mieszkając w mieście można je mieć ale nie trzeba nim wszędzie jeździć. Dla mnie przejazd pociągiem z Rybnika do Warszawy czy Katowic to przyjemność. Też tak jak wy latam czasami samolotami np. na lotniska: Warszawa, Wiedeń, Budapeszt, Kraków - wszędzie dostałem się bez problemu z Rybnika pociągiem. :) W przypadku Warszawy, Wiednia i Krakowa nie musiałem się nawet przesiadać. :))) Jest to tym bardziej wygodne jeśli w jedną stronę lecę z jednego lotniska, a w drugą na inne.

@boblas - skoro znasz dużo ludzi w Żorach którzy nie mają samochodu to chyba warto dla nich poprawiać komunikację czyż nie? A u nas myślimy inaczej i Rybnik zrobił duże postępy w każdej dziedzinie transportu w ostatnich 10 latach. Rozwój obiektów turystycznych też ma dla nas sens - ale u nas jest to zdecydowanie bardziej przemyślane. Turystyka w śląskich miastach musi to być tak ważnym źródłem dochodu jak w miastach żyjących wyłącznie z turystyki - ale dlaczego na niej nie zarabiać? Turystyka jednego dnia czy weekendowa to coś bardzo popularnego w obecnych czasach.
Kiedyś była tylko turystyka górska, nadmorska i muzealna. Dzisiaj można wymienić kilkadziesiąt rodzajów turystyki począwszy od sportowej, industrialnej, wędkarskiej, a kończąc na rozrywkowej czy rowerowej. Rybnik w tej dziedzinie działa, a dobry transport sprzyja temu rozwojowi. Wbrew pozorom nie do końca mamy takie same zdanie co do Twinpigs. Pomysł był trafiony ale po pierwsze takie rzeczy powinien uruchamiać inwestor zewnętrzny, a nie miejski który wziąłby na siebie ryzyko i jeśli uznałby, że biznes się nie opłaci to go zamyka lub przenosi w inne miejsce. A nie tak jak w Żorach, że się co roku do niego dopłaca i nikt nie ma odwagi powiedzieć, dość. Po drugie błędnie założono, że wystarczy do rentowności obiektu aby postawić go w Żorach przy Wiślance z myślą o kierowcach. Tych jest jednak za mało, a rodziny bez aut do Żor nie dojadą bo transport jest albo zbyt słaby albo zbyt niewygodny. Jakoś sobie nie wyobrażam aby ktoś przyzwyczajony do niskopodłogowców z Chorzowa czy Sosnowca miał się tłuc marszrutką Drabasa z kilkorgiem dzieci.

@azan3 - wszystko ci się poplątało. Nie było żadnego artykułu o tym jak się źle żyje w Rybniku tylko o procesie wyludniania. Nigdy w wypowiedziach nie jęczę tylko wskazuje na realne problemy lub korzyści. Najśmieszniejsze w takich dyskusjach jest to, że włączają się do nich mieszkańcy Żor którzy udają rybniczan. Tak robił kiedyś @mareqg, tak robi obecnie @blamaż. Dla rybniczan Żory są tak samo "ważnym" ośrodkiem jak dla katowiczan Siemanowice. Ot taka sypialnia obok... Nigdy nie piszę na forach głupio - dlatego tak trudno podważyć moje argumentacje. Żorzanie mogą mi być wdzięczni za hasło "Żory miastem ruder" sprzed kilku lat i za krytykę BKM. W obu przypadkach nastąpiła poprawa bo w UM dłużej już nie umiano ścierpieć merytorycznej jazdy w takich tematach. Jedynie nie udało się niczego zmienić w długach w których Żory wiodą prym. Ale to jest niestety nie do wyprostowania przez najbliższych kilkanaście lat...