Wiadomości
Bary osiedlowe są jeszcze zmorą mieszkańców?
W wakacje lubimy posiedzieć w ogródkach piwnych lub pubach.
Uspokoiło się także w barze stojącym przy targowisku na ul. Dąbrowskiego. Na głośną muzykę skarżyli się nie tylko mieszkańcy bloków, ale i pacjenci Szpitala Miejskiego.
Konsekwencje, jakie można ponieść według polskiego prawa są dosyć surowe. – Zachowania wyczerpują znamiona wykroczenia określonego w art. 51 kodeksu wykroczeń, czyli zakłócania spokoju, porządku publicznego, a w tym spoczynku nocnego. Każdy kto naruszy powyższy przepis naraża się na odpowiedzialność karną. Za zakłócenie spoczynku nocnego sprawca może ponieść karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 5 tysięcy złotych – wyjaśnia asp. szt. Siedlarz.
Jak wygląda to w praktyce? – Każde zgłoszenie dotyczące naruszenia owego przepisu, jest przyjmowane, następnie na miejsce wysyłamy policjantów, którzy potwierdzają ten fakt lub nie. W przypadku zgłoszeń pochodzących od mieszkańców, którzy skarżą się na głośną muzykę w barach czy lokalach policjanci pouczają właścicieli, zwracają uwagę na potrzebę przestrzegania norm współżycia społecznego oraz informują o konsekwencjach bezprawnych zachowań. Z interwencji sporządzane są notatki, które wraz z ewentualnym wnioskiem do sądu trafiają do rąk sędziego. Finalnie sądy, po zapoznaniu się z materiałami, decydują o wymierzeniu kary, a każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie – mówi asp. szt. Siedlarz i dodaje – Podstawą skierowania wniosku do sądu nie jest jednak samo zgłoszenie, a ustalenie osoby, której spoczynek nocny został zakłócony. Bez tego policjanci mogą jedynie zastosować pouczenie. Bardzo często, w przypadku interwencji, gdzie spoczynek nocny zakłócany jest np. przez sąsiadów osoby zgłaszające nie chcą występować później w sądzie i kończy się na samej rozmowie ze sprawcą wykroczenia.
Policjanci jako anegdotę przytaczają zgłoszenie z ubiegłego roku, kiedy to oburzony mieszkaniec osiedla Księcia Władysława zwrócił się do nich z prośbą o interwencję związaną z zakłócaniem spokoju przez organizatorów Kina Letniego. Mężczyzna skarżył się, że jest za głośno, co przeszkadza mu w spoczynku nocnym.
Jak wygląda sytuacja w Waszych dzielnicach? Czy faktycznie w mieście jest spokojniej?
Zobacz także
Zobacz także
Komentarze (5):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Zaginiona nastolatka odnaleziona
1432 -
Nowy samochód Zakładu Aktywności Zawodowej. To bus pasażerski
1348 -
4,5 roku więzienia oraz 140 tys. zł grzywny dla byłego posła Grzegorza J.? Oskarżony prosi o uniewinnienie
1177 -
Akcja "Prędkość". Policja podsumowuje piątkowe działania
1101 -
BKM: od 1 maja zmiana rozkładu jazdy
891
Najwyżej oceniane
-
Zapłakany 3-latek sam przy Wodzisławskiej. Wzorowa postawa świadków
+32 / -7 -
Skandaliczne sceny w Żorach: Napadł, pobił i ukradł telefon. Grozi mu 15 lat za brutalny rozbój
+21 / -0 -
Popłoch w Parku Cegielnia. Groźne psy zaniepokoiły mieszkańców
+17 / -5 -
W obszarze zabudowanym gnał o prawie 60 km za szybko. 28-latek pożegnał się z prawkiem
+8 / -0 -
Nie ustąpiła pierwszeństwa. Dwóch chłopców potrąconych na pasach
+8 / -1
Najczęściej komentowane
Alert tuZory.pl
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~mikjaa 2013-08-20
12:13:42
ooo rany, nie ma barów - źle, są - jeszcze gorzej
~hitchhiker 2013-08-20
16:07:39
Jeszcze? Ciągle są zmorą! Może muzy nie puszczają, ale ich bywalcy zachowują się jak istne bydło.
~tAmArA 2013-08-20
16:32:50
Czasem trzeba się odstresować, pobawić. Ci, którzy tego nie rozumieją, nie powinni mieszkać w pobliżu barów.
~Zorek 2013-08-20
21:55:10
Każdy w nocy chce mieć spokój i się wyspać, szczególnie jeśli w weekend rano wstaje do pracy - ja to rozumiem bo też pracuję w weekend i gdy wstaję do pracy to w Bogusi na Pawlika niektórzy jeszcze siedzą a inni już siedzą (5.00 rano), natomiast narzekamy że nie ma gdzie wyjść a jak jest to narzekamy że Ci co wyszli są za głośno. Gdyby wszystkich pytać o zgodę to Bary trzeba by zamknąć o 22.00 a to nie o to chodzi. Takie mamy czasy, taki sposób spędzania wolnego czasu mamy w tym mieście i tak zostanie chyba że ktoś wprowadzi prohibicję w godzinach nocnych. W większych miastach życie barowo pubowe przenosi się do centrów miast a tam nikt nie protestuje że jest głośno - wystarczy spytać mieszkańców starówki Krakowa czy im hałas przeszkadza a mają go na pewno więcej niż jeden żorski pub z dj generuje
~Arteks 2013-08-21
13:05:37
Na mojej części osiedla Nowiny w Rybniku nie ma ani jednej budki z piwem. Jest spokój w nocy jak na wsi a to ponoć jedna z najgęściej zaludnionych i największych dzielnic miasta... :) Za to dość hałaśliwie jest w centrum miasta gdzie jest multum pubów, klubów i ogródków piwnych ale to chyba normalne. Między Żorami a innymi miastami jest dość duża przepaść mentalnościowa, również jeśli chodzi o zwyczaje związane ze spędzaniem czasu wieczorem.