zamknij

Wiadomości

Bary osiedlowe są jeszcze zmorą mieszkańców?

2013-08-20, Autor: Wioleta Kurzydem
Wakacje powoli dobiegają końca, a wraz z nimi kończy się sezon ogródków piwnych. Wydaje się, że w tym roku było trochę spokojniej i bary nie dały się we znaki lokatorom pobliskich domów i bloków. Czy to prawda?

Reklama

Bloki na osiedlach stoją dosyć blisko siebie, a wolne przestrzenie wypełniają szkoły, przedszkola, sklepy i puby. Te ostatnie w sezonie letnim nie mogą narzekać na brak zainteresowania w godzinach wieczornych i nocnych. Kiedyś przyciągały kolejnych klientów głośną muzyką i nie dawały spać mieszkańcom pobliskich bloków. Jak jest obecnie? – Otrzymujemy sporo zgłoszeń, lecz nie prowadzimy szczegółowej statystyki – tłumaczy Kamila Siedlarz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji.Swego czasu mieszkańcom pobliskich domów dały się we znaki lokale przy przystanku Bajerówka na osiedlu Pawlikowskiego. – Kiedyś było tam naprawdę głośno, nierzadko dochodziło do bójek, a lokale otwarte całodobowo licytowały się puszczaną z głośników muzyką – mówią mieszkańcy pobliskiego domu. – Teraz się uspokoiło, dyskoteka stała się restauracją, najstarszy lokal upadł, został tylko bar połączony z domem przyjęć, który przed wejściem czasem organizuje weekendowe potańcówki.

Uspokoiło się także w barze stojącym przy targowisku na ul. Dąbrowskiego. Na głośną muzykę skarżyli się nie tylko mieszkańcy bloków, ale i pacjenci Szpitala Miejskiego.

Konsekwencje, jakie można ponieść według polskiego prawa są dosyć surowe. – Zachowania wyczerpują znamiona wykroczenia określonego w art. 51 kodeksu wykroczeń, czyli zakłócania spokoju, porządku publicznego, a w tym spoczynku nocnego. Każdy kto naruszy powyższy przepis naraża się na odpowiedzialność karną. Za zakłócenie spoczynku nocnego sprawca może ponieść karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 5 tysięcy złotych – wyjaśnia asp. szt. Siedlarz.

Jak wygląda to w praktyce? – Każde zgłoszenie dotyczące naruszenia owego przepisu, jest przyjmowane, następnie na miejsce wysyłamy policjantów, którzy potwierdzają ten fakt lub nie. W przypadku zgłoszeń pochodzących od mieszkańców, którzy skarżą się na głośną muzykę w barach czy lokalach policjanci pouczają właścicieli, zwracają uwagę na potrzebę przestrzegania norm współżycia społecznego oraz informują o konsekwencjach bezprawnych zachowań. Z interwencji sporządzane są notatki, które wraz z ewentualnym wnioskiem do sądu trafiają do rąk sędziego. Finalnie sądy, po zapoznaniu się z materiałami, decydują o wymierzeniu kary, a każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie – mówi asp. szt. Siedlarz i dodaje – Podstawą skierowania wniosku do sądu nie jest jednak samo zgłoszenie, a ustalenie osoby, której spoczynek nocny został zakłócony. Bez tego policjanci mogą jedynie zastosować pouczenie. Bardzo często, w przypadku interwencji, gdzie spoczynek nocny zakłócany jest np. przez sąsiadów osoby zgłaszające nie chcą występować później w sądzie i kończy się na samej rozmowie ze sprawcą wykroczenia.

Policjanci jako anegdotę przytaczają zgłoszenie z ubiegłego roku, kiedy to oburzony mieszkaniec osiedla Księcia Władysława zwrócił się do nich z prośbą o interwencję związaną z zakłócaniem spokoju przez organizatorów Kina Letniego. Mężczyzna skarżył się, że jest za głośno, co przeszkadza mu w spoczynku nocnym.

Jak wygląda sytuacja w Waszych dzielnicach? Czy faktycznie w mieście jest spokojniej?
Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~mikjaa 2013-08-20
    12:13:42

    0 1

    ooo rany, nie ma barów - źle, są - jeszcze gorzej

  • ~hitchhiker 2013-08-20
    16:07:39

    6 0

    Jeszcze? Ciągle są zmorą! Może muzy nie puszczają, ale ich bywalcy zachowują się jak istne bydło.

  • ~tAmArA 2013-08-20
    16:32:50

    0 9

    Czasem trzeba się odstresować, pobawić. Ci, którzy tego nie rozumieją, nie powinni mieszkać w pobliżu barów.

  • ~Zorek 2013-08-20
    21:55:10

    1 1

    Każdy w nocy chce mieć spokój i się wyspać, szczególnie jeśli w weekend rano wstaje do pracy - ja to rozumiem bo też pracuję w weekend i gdy wstaję do pracy to w Bogusi na Pawlika niektórzy jeszcze siedzą a inni już siedzą (5.00 rano), natomiast narzekamy że nie ma gdzie wyjść a jak jest to narzekamy że Ci co wyszli są za głośno. Gdyby wszystkich pytać o zgodę to Bary trzeba by zamknąć o 22.00 a to nie o to chodzi. Takie mamy czasy, taki sposób spędzania wolnego czasu mamy w tym mieście i tak zostanie chyba że ktoś wprowadzi prohibicję w godzinach nocnych. W większych miastach życie barowo pubowe przenosi się do centrów miast a tam nikt nie protestuje że jest głośno - wystarczy spytać mieszkańców starówki Krakowa czy im hałas przeszkadza a mają go na pewno więcej niż jeden żorski pub z dj generuje

  • ~Arteks 2013-08-21
    13:05:37

    1 0

    Na mojej części osiedla Nowiny w Rybniku nie ma ani jednej budki z piwem. Jest spokój w nocy jak na wsi a to ponoć jedna z najgęściej zaludnionych i największych dzielnic miasta... :) Za to dość hałaśliwie jest w centrum miasta gdzie jest multum pubów, klubów i ogródków piwnych ale to chyba normalne. Między Żorami a innymi miastami jest dość duża przepaść mentalnościowa, również jeśli chodzi o zwyczaje związane ze spędzaniem czasu wieczorem.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęsliwy w Żorach?




Oddanych głosów: 1079