zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

Historia Żor: Żorskie przemiany w życiu handlowym w latach międzywojennych w świetle nieznanych dokumentów Archiwum Państwowego w Katowicach

2023-02-10, Autor: Marcin Wieczorek

Handel to podstawowy aspekt dziejów Żor. Miasto powstałe w procesie kolonizacji na prawie flamandzkim, a później magdeburskim. Już od swej genezy było ośrodkiem wymiany i produkcji towarowej. W ciągu wieków rola społeczności miejskiej rosła. Jej pozycja gospodarcza ulegała silnemu wzmocnieniu. Pomimo niekorzystnych procesów w XVIII wieku, kryzysów wynikających m.in. z kataklizmów nawiedzających miasta, jak również pozycja miasta w ramach zmieniających się realiów nowoczesnej administracji i przemian technologicznych, w których Żory nie brały tak aktywnego udziału.

Reklama

Zmiany polityczne jakie nastąpiły latem 1922 roku wprowadziły Żory w przestrzeń nowych realiów gospodarczych w ramach autonomii województwa śląskiego. Archiwum Państwowe w Katowicach zawiera jeszcze wiele istotnych dokumentów odnożnie życia gospodarczego Żor. Warto na nie zwrócić uwagę.

Magistrat Żor wraz z korporacjami miejskimi w połowie 1924 roku podjął działania zmierzające do zmiany ordynacji targowej, w swej obecnej treści obowiązującej od 1908 roku. Zmiany w ordynacji miały dotyczyć wyłączenia z cotygodniowych targów handlarzy towarów krótkich spoza miasta. Władze argumentowały, że dopuszczenie obcych handlowców służy procederowi przemytu i utrudniało egzekwowanie od handlowców należnego podatku miejskiego. Swoje propozycje Żorzanie przedłożyli Śląskiej Radzie Wojewódzkiej, która na wstępie odrzuciła propozycję zmian, żądając pełnej dokumentacji dotyczącej funkcjonowania żorskiego. Miasto przesłało informację, w formie wyciągu z protokołu posiedzenia Rady Miejskiej. Rada wskazywała, by wyłączyć z handlu na terenie miasta obcych rzemieślników–koszykarzy, powroźników, szewców oraz bednarzy a także, po zmianach również handlarzy towarów krótkich. Władze wojewódzkie nie miały z razu zrozumienia dla żądań władz miasta. Jak się potem okazało, samorząd miał swoje powody, aby starać się o powyższe ograniczenia obcych handlarzy. Wskazywano, że miasto zalewała fala osób przypadkowych, które podejmowały się handlu ze szkodą dla rodzimych handlowców, a także jakości sprzedawanych towarów. Pod pismem, które w końcu 1924 roku skierowano do władz w Katowicach podpisało się kilkunastu żorskich handlarzy. Pod dokumentem handlowcy złożyli odręczne podpisy, w części trudne do odczytania. Byli to według kolejności wpisu (zapis oryginalny): Jan Pallowski, Robert Wodetzki, Franz Sgika(?), Franziska Goriwoda, Antonin Korbka(?), Josef Folwarczny, (?) Mehrbergen, Franz Friedetzki, Mattha Hitschold, Anna Greczy, Maria Themann, Marija Zabczyk, Ryszard Palowski, Martha Goriwoda, siostry Durynek, Bertold Maiss, Paul Lipus, Hubert (?) Sollorz, Rosa Kachel, Josef Durynek. Władze ostatecznie przychyliły się do zmian wprowadzonych do statutu targowego miasta Żor.

Żory w połowie lat dwudziestych mocno odczuwały osłabienie handlu, czemu w różny sposób planowały przeciwdziałać. Jednym z pomysłów było zwiększenie liczby dni targowych, by ożywić miejski handel. W tej sprawie w październiku 1924 roku wysłano pismo do Urzędu Wojewódzkiego. Ponownie zwrócono się w tej sprawie w czerwcu następnego roku, po ośmiu miesiącach. Dalej sprawa nabrała dość nieoczekiwanego biegu. Okazało się, że pismo do Urzędu Wojewódzkiego nie wpłynęło, o czym władze miejskie w Żorach poinformowano z końcem lipca. Sprawa nie została rozstrzygnięta.

Ponownie władze miejskie na przełomie 1926/1927 roku podjęły temat zmiany ordynacji targowej. W tej sprawie w kwietniu wysłano pełną dokumentację podpisaną przez burmistrza A. Rostka. Ordynację miejską zatwierdzili na poziomie władz gminnych członkowie magistratu: Bałdyk, Hanslik i Wyrobek. W kwestii ordynacji targowej wypowiedziała się również katowicka Izba Handlowa. Zalecono, by doprecyzować kilka kwestii, m. in. w temacie niedopuszczenia sprzedawców z „okolicy” uściślić co rozumie się pod tym pojęciem i zamieścić spis gmin objętych zakazem. Przygotowując pełną dokumentację magistrat w marcu 1927 roku przesłał ówczesne brzmienie ordynacji miejskiej. Wynikało z niej iż miasto w ciągu roku organizuje cztery jarmarki, 10 targów na bydło i konie, i co tydzień jeden dzień targowy na rynku (wtorek). Miasto miało dokładnie ustalone godziny organizowania cotygodniowego dnia targowego. W czasie zimowym - od października do marca - nie wcześniej jak od godziny 7 do 13 a w lecie (od kwietnia do września) od godziny 6 do 13. Według ordynacji wszelki handel był podporządkowany wymogom bezpieczeństwa (weterynaryjnego), czy potwierdzania źródeł pochodzenia wyrobów. Duży nacisk kładziono na czystość i schludność prowadzonej działalności handlowej. Ordynacja surowo zakazywała handlu zepsutymi towarami, te w razie ujawnienia przez służby były konfiskowane i następnie protokolarnie niszczone. Zakazywano wszelakich działań spekulacyjnych czy fałszowania towarów (np. margaryna mogła być sprzedawana tylko pod taką nazwą, a nie jako np. masło). Co ważne każdy sprzedawca musiał posiadać czytelną tablicę z nazwiskiem, zawodem i miejscem zamieszkania. Dokładnie regulowano umieszczenie tej tablicy po prawej stronie straganu. Nowa ordynacja weszła w życie dnia 1 kwietnia 1927 roku, znosząc tym samym poprzednią z 1 sierpnia 1908 roku. W lipcu 1927 oku Izba Rzemieślnicza Województwa Śląskiego zaakceptowała brzmienie nowej ordynacji targowej.

Miasto Żory ponownie dokonywało drobnych zmian w styczniu 1928 roku. Po dwumiesięcznych staraniach z początkiem kwietnia nowa ordynacja targowa została zatwierdzona. Koleją poważną zmianę w systemie handlu na terenie miasta przeprowadzono w 1930 roku. Temat nie był nowy, bo odnosił się do planów sprzed kilku lat. Miasto wysłało swoje propozycje zmian do Urzędu Wojewódzkiego a ten zwrócił się o opinię Izby Handlowej w Katowicach. Dotyczyły następujących zmian. Dni targowe w mieście mały być dwa, jak dotąd, we wtorek oraz nowy dzień w sobotę. Targi na konie i bydło miały się odbywać co miesiąc, czyli dwanaście raz w roku, a nie jak dawnej dziesięć razy w roku. Jarmarki kramne (cztery razy w roku) całkowicie postanowiono znieść. Izba Handlowa uznała, że zwiększenie liczby dni targowych i liczby targów na konie i bydło miało swoje uzasadnienie i wpływ na poprawę wyników handlu lokalnych kupców i sprzedawców. Również przychylono się do zniesienia jarmarków kramnych. Władze miejskie z końcem kwietnia przeprowadziły głosowanie w sprawie tych zmian. 29 kwietnia 20 spośród 24 radnych zagłosowało za zmianami. Inną kwestią, którą władze miejskie chciały uregulować, to zakaz handlu towarami spożywczymi sprzedawców spoza Żor. Argumentowano to kwestią transportu i poziomu świeżości produktów oferowanych przez przyjezdnych, z czym może być problem oraz faktem, że żorscy sprzedawcy nie biorą udziału w targach w okolicznych miastach: Rybnik, Wodzisław, Mikołów czy Pszczyna, zatem powinni posiadać wyłączność na trenie własnego miasta. W kwestiach zmian konsultowano się jeszcze z władzami na poziomie administracji powiatowej.

Przytoczone źródła wnoszą wiele w poznanie gospodarczej rzeczywistości miasta we wczesnych latach powojennych. To doskonały materiał, który dotąd nie znalazł należytego zainteresowania, a przecież miasto Żory było znaczącym w okolic ośrodkiem handlowym. Tematyka gospodarki w mieście na tym się nie wyczerpuje. Wydaje się, że należy zintensyfikować ten wątek w badaniach, gdyż nadal dość niewiele znamy szczegółów związanych z codziennością życia gospodarczego Żor. A ta codzienność wydaje się szczególnie istotna.

Oceń publikację: + 1 + 93 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.