zamknij

Wiadomości

Moje święta: Lubię kolumbijskie kolędy w rytmie salsy

2011-12-23, Autor: mk
- Kilka razy spędziłam święta poza Polską: w Indiach i Kolumbii, ale to właśnie te święta spędzone w domu, z rodziną zawsze będę dla mnie najważniejsze. Mama już kilka dni przed Wigilią przygotowywała różne potrawy. Cały dom wtedy pachniał świętami – opowiada Anita Czerner – Lebedew.

Reklama

W okresie świąteczno - noworocznym codziennie publikujemy „kwestionariusze świąteczne” wybranych mieszkańców Żor, którzy uchylają rąbka tajemnicy o ich świętowaniu Bożego Narodzenia i Sylwestra. Dziś zwierzenia Anity Czerner – Lebedew, etnolog z Muzeum Miejskiego w Żorach.

Święta, których nigdy nie zapomnę...

 

To na pewno ostatnie święta z moją mamą. Kilka razy spędziłam święta poza Polską: w Indiach i Kolumbii, ale to właśnie te święta spędzone w domu, z rodziną zawsze będę dla mnie najważniejsze. Mama już kilka dni przed wigilią przygotowywała różne potrawy. Cały dom wtedy pachniał świętami.

 

Ulubiona potrawa wigilijna...

 

Moczka i makówki. Typowe śląskie potrawy, które zawsze musiały być na naszym wigilijnym stole. Pamiętam jeszcze z dzieciństwa, jak chodziłam do piekarni zmielić mak razem z kuzynkami. O moczce i makówkach zawsze wiele opowiadałam, najpierw na studiach w Poznaniu, gdzie mieszkałam z ludźmi z całej Polski i opowiadaliśmy sobie o zwyczajach wigilijnych z regionów, z których pochodziliśmy. Potem na stypendium w Indonezji, gdzie studenci przyjechali prawie z całego świata. Z szczególnym zainteresowaniem słuchali Kolumbijczycy mojej historii o potrawie wigilijnej z... maku. Często myśleli, że to żart.

 

Ulubiona kolęda...

 

Lubię kolumbijskie kolędy w rytmie salsy, bardzo rytmiczne i wesołe. Kojarzą mi się ze świętami, które spędziłam w Bogocie. 16 grudnia zaczyna się w Kolumbii nowenna i przez następne 9 dni ludzie gromadzą się w domach, bądź kościołach gdzie odmawiają modlitwy i śpiewają wspólnie kolędy. Często to domowe kolędowanie zamienia się w rodzinną fiestę, pełną tańców i muzyki, przy akompaniamencie której serwuje się świąteczne specjały.

 

Pod choinką chciałbym znaleźć...

 

Bilet do Kolumbii.

 

Najbardziej w pamięci utkwił mi Sylwester...

 

Na promie z Kalkuty na Wyspy Andamany. Po dwóch tygodniach oczekiwania na bilet i pozwolenie wreszcie udało nam się wypłynąć w kierunku Port Blair. Prom miał płynąć kilka dni, ale zanim zdążył dobrze wypłynąć z Kalkuty zatrzymał się na mieliźnie i zamiast 3 dni płynęliśmy ponad tydzień. Na promie było około tysiąca Hindusów i zaledwie dwudziestu turystów z różnych stron świata. Ta przedłużona podróż bardzo nas do siebie zbliżyła, a Nowy Rok przywitaliśmy w Zatoce Bengalskiej. Pamiętam Włochów grających na gitarach, Hiszpana, częstującego nas winogronami, Niemców, którzy zwiedzili już chyba wszystkie zakątki Indii. Byli również Słowacy, których spotykaliśmy często w Indiach i Chińczyk z Hong Kongu, który opowiadał o górach w Pakistanie. Było bardzo ciepło i przyjemnie. Akcentem polskim był nasz prom wyprodukowany w gdańskiej stoczni.

 

Kiedyś chciałbym spędzić Sylwestra w...

 

Nie tyle gdzie, ale z kim. Marzy mi się Sylwester, na którego mogłabym zaprosić przyjaciół z Kolumbii, Indonezji, Australii i oczywiście z Polski... obojętnie gdzie, byle by razem.

 

Życzę sobie w Nowym Roku...

 

Zdrowia.

 

Żorzanom życzę na Nowy Rok...

 

Spełnienia marzeń, ale nie wszystkich, aby zawsze było o czym marzyć.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~grom 2011-12-23
    17:59:32

    0 0

    Ciekawy artykuł. Miło poczytać o ludziach, którzy są prawdziwymi pasjonatami :)

  • ~mizerniok 2011-12-23
    18:08:22

    0 0

    Przynajmniej przed Świętami jest coś optymistycznego i nie piszą o wypadkach, pobiciach etc.

  • ~xyz 2011-12-23
    18:58:06

    0 0

    Swoją drogą, ciekawe jak brzmią takie kolędy. Choć pewnie nimi nie będą, bo ostatnio w rubryce "Kolędy" znalazła się piosenka Last Christmas. Bardzo mnie to zdziwiło.

  • ~golonko 2011-12-23
    19:03:30

    0 0

    Dobrze, że przinajmnij pamiynto jeszcze ło moczce i makowkach. A kolumbijczykom to sie pewnie podobo tyn mak, a podobo:-))

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęsliwy w Żorach?




Oddanych głosów: 1088