Śląski Biznes poleca
Paprotny: Żywienie jest podstawą leczenia wielu chorób. Dietetyk jest nie tylko dla otyłych
Gabinet dietetyka Kamila Paprotnego w Rybniku na ulicy Kilińskiego 17 istnieje od czerwca 2020 roku. Specjalista pracuje również w poradni diabetologicznej oraz poradni POZ na ulicy Byłych Więźniów Politycznych w Rybniku i jak sam mówi, był to idealny moment na otwarcie prywatnego gabinetu. Pan Kamil godzi pracę w dwóch miejscach, przez co gabinet na Kilińskiego czynny jest we wtorki i czwartki do późnych godzin wieczornych.
Specjalista w swoich fachu
Kamil Paprotny jest dietetykiem, po specjalizacji dietetyka kliniczna. Ukończył studia magisterskie na wydziale ochrony zdrowia w Wyższej Śląskiej Szkole Medycznej w Katowicach. Jest edukatorem w cukrzycy, pracuje w poradni diabetologicznej w Rybniku. Jest też członkiem Polskiego Towarzystwa Medycyny Stylu Życia oraz Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Jak sam przyznaje, dzięki ciągłej edukacji zebrał wiedzę, aby pomóc swoim pacjentom opanować choroby metaboliczne i cieszyć się pełnią życia. Poza cukrzycą, zajmuje się także pacjentami z chorobami jelit, nerek, serca oraz pacjentami z wyniszczeniem w przebiegu leczenia onkologicznego.
- Tak,na co dzień zajmuję się cukrzycą. Wyszło to u mnie naturalnie, ponieważ mam w otoczeniu osobę chorą. Pracuję z osobami dorosłymi, a efekty wizualne widać bardzo szybko. Jest to moim zdaniem jedna z najszybciej rozwijających się, zaraz obok otyłości, obecnie chorób. Prawdopodobnie będzie coraz więcej pacjentów cukrzycowych, z racji tego, jak żyjemy i w jakim środkowisku,co jemy, i jaki mamy tryb pracy. Jako dietetyk prowadzę osoby dorosłe i z doświadczenia wiem, że wdrożenie odpowiednich zaleceń, skutkuje szybkimi zmianami w parametrach chorobowych i samopoczuciu. Szczerze uważam, że żywienie w chorobie, szczególnie cukrzycowej jest fundamentem leczenia. Nawet jeżeli dzięki lekom uda się uregulować cukry na co dzień, to kiedy się przejemy lub zjemy coś nieodpowiedniego, poziom cukru może mocno wzrosnąć — mówi Kamil Paprotny.
Odpowiedni styl życia jako część chęci bycia zdrowym przerodziła się obecnie w trend. To jest dobre zjawisko, jednak należy je obserwować, by się ten trend nie zakończył, jak każdy inny. U niektórych osób zdrowe żywienie jest zakorzenione i pozostanie w nich na zawsze. Kiedy widzimy, że czujemy się lepiej, choroba się nie rozwija, a wręcz przeciwni, objawy jej ustępują, możemy cieszyć się pełnią życia, to przekonujemy się, że zdrowe odzywianie "działa". To jest jak samonapędzająca się maszyna.
- Moje propagowanie zdrowego żywienia pozwala mi myśleć, że jest to fundament, który będzie wpływał na ogół postrzegania świata. Czyli jeżeli my czujemy się dobrze, jesteśmy bardziej otwarci i mili dla innych. Zdrowie to taka rzecz, której nie da się kupić, a my bardzo rzadko myślimy o nim w kontekście starości. Dopiero wtedy plujemy sobie w brodę, że nie zrobiliśmy czegoś wcześniej. Dlatego ja mówię o zdrowym żywieniu, żeby pokazać ludziom, że można coś zrobić inaczej, że można zadbfać o zdrowie małym nakładem czasowym, a w zasadzie bez kosztów finansowych. Jedzenie i tak kupujemy, ale możemy kupować zdrowsze produkty i lepiej komponować posiłki. Widząc, że moja praca działa, utwierdzam się w tym, że robię coś dobrego i efekty pacjentów napędzają mnie do dalszej pracy. Zdrowym żywieniem zawsze się interesowałem i to była ważna część mojego życia — mówi specjalista.
Dietetyk nie tylko w walce z nadmierną masą ciała
Złe jest przeświadczenie, że nauka o żywieniu odnosi się tylko do tego, by schudnąć albo przytyć. Bardzo spłaszczone jest postrzeganie dietetyki wśród społeczeństwa. Żywienie jako takie jest podstawą leczenia wielu chorób cywilizacyjnych.
- Oczywiście otyłość jest chorobą cywilizacyjną, ale są też choroby takie jak cukrzyca, dna moczanowa, choroby tarczycy, są choroby jelit, gdzie narząd ten w około 80% odpowiada za naszą odporność. Zmiana nawyków żywieniowych, czy zmiana podejścia do żywienia jest bardzo istotna w leczeniu chorób m.in. autoimmunologicznych, chorób przewodu pokarmowego, czy chorób metabolicznych — wyjaśnia dietetyk.
Na przestrzeni lat świadomość społeczna się zmienia. Mimo to, jesteśmy cały czas na początku tej drogi. Wiedza, że żywienie może być czynnikiem zapalnym dla wielu chorób, zdecydowanie się zwiększa. Ludzie zaczynają się coraz bardziej interesować sposobem żywienia, zastanawiać nad tym co jedzą.
- Wieloletnie narażenie na niekorzystne czynniki żywieniowe, które mogą doprowadzić do rozwinięcia się chorób, albo uaktywnić skłonności genetyczne, to jest jedna sprawa. Drugą jest odpowiednie dobranie żywienia w procesie leczenia tych chorób, szczególnie w stanach zapalnych. Dietetyka jest nauką o żywieniu człowieka w zdrowiu i chorobie — mówi Kamil Paprotny.
Najwięcej pacjentów w gabinecie Kamila Paprotnego pojawia się ze stwierdzonymi chorobami. Głównie cukrzycą, chorobami nerek, tarczycy, chorobami autoimmunologicznymi, problemami jelitowymi. Oni mają świadomość, jak ważne jest żywienie w danej jednostce chorobowej. zdecydowanie mniej pacjentów jest zdrowych, którzy chcą po prostu zrzucić zbędne kilogramy.
- Oczywiście osoby przychodzące do mnie działają pod wpływem impulsu, że chcą schudnąć, ale przy okazji cierpią na jakąś chorobę autoimmunologiczną. Dlatego to żywienie jest dostosowane do konkretnej choroby, a przy tym pacjent zyskuje i lepsze samopoczucie, i spadek wagi — opowiada specjalista.
Pierwsze efekty zdrowej diety najczęściej są widoczne bardzo szybko. Później w zależności, z jaką chorobą mamy do czynienia, jest różny czas oczekiwania na długotrwałe efekty. Osoba ze wzdęciami, silnymi bólami brzucha, problemami jelitowymi, przerostem bakteryjny po antybiotykoterapii, problem zgagi, odczuje efekty praktycznie od razu, ponieważ dolegliwości zostają zneutralizowane.
- W przypadku innych chorób, np. cukrzycy, zmiany w poziomie cukru we krwi są widoczne również bardzo szybko. Przykładem jest jedna z moich pacjentek, która po zastosowaniu zaledwie kilku zasad żywienia w cukrzycy wyrównała cukry, które spadły z 200 na 140 mg/dl. Momentalnie pacjentka poczuła się lepiej i ma motywację do dalszej kontroli swojego żywienia — tłumaczy Kamil Paprotny.
Dietetyka ma swoje czarne strony
Kojarzy się społeczności z czymś niepoważnym. Ludzie myślą, że co za różnica co ja zjem, przecież to tylko jedzenie. Ponadto dietetyka często kojarzy się z "szamaństwem". Ludzie sprzedający suplementy, osoby po kilkugodzinnych kursach, trenerzy nazywający się dietetykami nie mając do tego kompetencji. Musimy mieć świadomość, że dietetyka jest kierunkiem na studiach medycznych, a nie kilkudniowym kursem.
- Nie wiem, czy kiedyś to myślenie się zmieni, ponieważ nawet jeśli wejdzie ustawa określająca zawód dietetyka, to te wszystkie osoby, które nie mają odpowiedniego wykształcenia w tym kierunku, mogą nazywać się "trenerami żywienia". Nadal będą proponować ludziom końskie dawki suplementów, czy tworzyć diety kapuściane albo inne tym podobne. Ludzie kiedyś brali suplementy na "szybkie odchudzanie", teraz są leki, które faktycznie pomagają w odchudzaniu. Jednak często zdarza się, że po dostawieniu leku, a bez zmian stulu życia masa ciała wracai — mówi wzburzony dietetyk, absolwent studiów medycznych.
Do dietetyka przychodzą głównie pacjenci po diagnozie lekarskiej, ze stwierdzoną jednostką chorobową. Natomiast musimy pamiętać o objawach, które powinny nam dać impuls do zasięgnięcia porady dietetyka, czy udać się po diagnozę do lekarza. Mówimy o takich objawach jak: nadmierna senność, pogorszenie ogólnego samopoczucia, silne gazy, zaparcia, czy wręcz przeciwnie, częste oddawanie stolca, pieczenie w okolicach układu pokarmowego, nagły przyrost lub utrata wagi.
Zdrowe żywienie nie ogranicza się do jedzenia sałaty
Myślimy, że wizyta u dietetyka wiąże się z jedzeniem sałaty, chodzeniem głodnym. Tak nie jest! Zdrowe żywienie to zbilansowane przyjmowanie posiłków, w których kontrolowane jest spożycie cukrów, białka i węglowodanów. Niektóre jednostki chorobowe potrzbują wykluczenia pewnych produktów.
- Nie słyszałem, aby pacjent był głodny, realizując jadłospis, który mu ustawiłem. Raczej jest w drugą stronę. To jednak wynika z tego, że je się inaczej. W posiłkach mamy więcej błonnika, białka, czy węglowodanów, ale zdecydowanie mniej tłuszczu. Dieta polska jest bardzo tłusta i słona, z czego nie zdajemy sobie sprawy, a do tego lubimy pić różne napoje, również alkoholowe — tłumaczy Kamil Paprotny.
Pierwsza wizyta
Podczas rozmowy telefonicznej ustala się termin pierwszej wizyty, ale również jest to moment, kiedy dietetyk dowiaduje się, dlaczego pacjent chce skorzystać z porady i przekazuje informacje jak do wizyty się przygotować. Pierwsza wizyta jest około godzinną konsultacją.
- Jeżeli pacjent cierpi na przewlekłą chorobę, przynosi ze sobą ostatnie wyniki badań, jakie miał wykonane. Kluczowe dla mnie jest też prowadzenie "dziennika żywieniowego" na krótki czas przed wizytą. Wtedy mogę ocenić, jak wygląda styl życia pacjenta, co należy najszybciej zmienić w diecie. Jeżeli pacjent zażywa na stałe leki, to również musi mieć spis przyjmowanych leków. Jeśli chodzi o samo przygotowanie do wizyty, to pacjent ma być wypoczęty, wyciszony, w luźnym ubraniu. Nie powinien być po dużym wysiłku siłowym — wyjaśnia dietetyk.
Pacjent podczas wizyty dostaje zalecenia oraz jadłospis, jeżeli wyrazi taką potrzebę.
- Najczęściej klienci korzystają zarówno z jadłospisu, jak i z zaleceń. Ważne jest też, aby dobrać odpowiedni jadłospis do trybu życia, ale przede wszystkim by była dobra interakcja sporządzanych posiłków z lekami — tłumaczy specjalista.
Pan Kamil nie narzeka na brak pacjentów, jednak jak sam przyznaje, ilość ich jest ruchoma, ponieważ jedni, którzy są już uregulowani, przychodzą na kontrole rzadziej, przez co pojawiają się miejsca dla nowych pacjentów.
- Obecnie mam wolne miejsca, więc zapraszam nowych pacjentów. Często przychodzą pacjenci kierowani przez lekarzy, którzy sugerują konsultację dietetyczną — zaprasza dietetyk Kamil Paprotny.
Facebook: Kamil Paprotny - dietetyk kliniczny
Instagram: Kamil Paprotny
Strona internetowa: www.kamilpaprotny.pl
Najczęściej czytane
Najwyżej oceniane
Alert tuZory.pl
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert