zamknij

Wiadomości

Radni pytają dlaczego \"witaczki\" ciągle się psują

2013-04-22, Autor: mk
Stoją przy głównych szlakach komunikacyjnych i już prawie od dwóch lat mają za zadanie zachęcać do zatrzymania się w Żorach. Jednak każdy, kto często przez miasto przejeżdża z pewnością zauważył, że "e-witacze" nie zawsze działają tak jak powinny i często się psują. Teraz radni pytają dlaczego i jakie na taki system informacji, miasto ponosi koszty.

Reklama

Sześć elektronicznych tablic informacyjnych stanęło w Żorach niespełna dwa lata temu, w ramach projektu "Przez Żory na Śląsk – stworzenie systemu e-informacji turystycznej". Ekrany znajdują się przy głównych szlakach komunikacyjnych: ul. Rybnicka (DW 935), ul. Katowicka (DK 81 - kierunek Wisła), ul. Pszczyńska (DW 935), ul. Kościuszki (DK 81 - kierunek Katowice), ul. Jana Pawła II, ul. Wodzisławska (DW 932). Prezentowane są na nich informacje na temat atrakcji turystycznych w Żorach.

 

Po prawie 2 latach funkcjonowania systemu, daje się zauważyć, że "witaczki" często się psują. Dlaczego? Czy nie można wyeliminować takiego stanu rzeczy? - zastanawia się część radnych. Dodatkowo, pytają także o koszty jakie miasto ponosi na eksploatację systemu.

Projekt zrealizowany został przy udziale środków unijnych. Koszt "e-witaczy" wyniósł ponad 715 tys. zł, przy 85% dofinansowania. Jak jednak wiadomo, to nie koniec opłat, bo system wymaga zakupu energii elektrycznej i połączenia z Internetem. W 2012 roku na ten cel miasto przeznaczyło prawie 55 tys. zł.

 

Okazuje się natomiast, że nieprawidłowe działanie "witaczek" uzależnione jest od wielu czynników zewnętrznych. - Elementy składające się na zintegrowany system e-informacji turystycznej są bardzo podatne na oddziaływanie wielu zróżnicowanych czynników zewnętrznych. Fakt ten stanowi bardzo istotne ograniczenie możliwości bezpośredniego wpływu na wyeliminowanie w stopniu całkowitym wystąpienia awarii - tłumaczy Waldemar Socha, prezydenta miasta.

 

Wśród tych czynników wymienić można niekorzystne warunki atmosferyczne - wysoką wilgotność powietrza, skrajne temperatury, wiatr; problemy z prędkością transmisji GSM; uszkodzenie komputera zarządzającego ekranem; brak zasilania czy przepięcie na linii elektrycznej.

 

Jak jednak zapewnia prezydent, system objęty jest stałym monitoringiem. - W przypadku zaistnienia problemów z prawidłowym wyświetlaniem informacji na ekranach LED natychmiast podejmowane są czynności zmierzające do usunięcia usterek - podkreśla Waldemar Socha.

 

Usterki usuwane są przez pracowników magistratu lub bezpłatnie przez firmę, która dostarczyła i zamontowała tablice.

 

A Wy co myślicie o "witaczkach'? Czy taka forma promowania Żor jest skuteczna i atrakcyjna? A może to chybiony pomysł? Czekamy na Wasze opinie!

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęsliwy w Żorach?




Oddanych głosów: 1082