Robisz zakupy online przed świętami? Uważaj na szybkie płatności PayU!

To prawda, w tym gorącym okresie, jeśli nie chcemy stracić swoich pieniędzy, musimy być szczególnie uważni na to, gdzie i jak kupujemy w sieci. Grudzień to miesiąc, w którym dostajemy wiele informacji dotyczących fałszywych stron, prób wyłudzeń danych czy fałszywych SMS-ów. W naszej sieci kładziemy duży nacisk nie tylko na świadczenie szybkiego Internetu Światłowodowego, ale również na edukację naszych Klientów. Uważam, że to właśnie świadomość, jakie zagrożenia czyhają na nas w sieci, to najlepszy sposób na uniknięcie zagrożeń. Jeśli jednak mówimy o okresie świątecznym, to jest to zdecydowanie najbardziej niebezpieczny czas. Duża część incydentów które obserwujemy to właśnie fałszywe bramki płatności, które służą cyberprzestępcom do wyłudzania naszych pieniędzy – informuje Dariusz Kolarczyk.

Jak działa oszustwo na fałszywą bramkę płatności?

To bardzo prosta metoda i łatwo jest się na nią nabrać. Oszuści tworzą, a nawet klonują strony internetowe (sklepy, aukcje, strony operatorów finansowych i banków). Nawet bardzo wprawne oko może mieć problem z odróżnieniem legalnej strony od tej fałszywej. A to wszystko po to, aby wyłudzić nasze dane logowania do bankowości elektronicznej lub w celu wyłudzenia środków za opłacony towar. Gdzie możemy natknąć się na fałszywe bramki i jak je rozpoznać? Postaram się przedstawić kilka aspektów na, które warto zwrócić uwagę:

1. Zastanów się, jak trafiłeś na stronę która budzi Twoje wątpliwości? Czy był to podejrzanie atrakcyjny komunikat w mediach społecznościowych o treści: właśnie wygrałeś Iphone i musisz dopłacić tylko 9,19zł? A może SMS lub e-mail z kodem rabatowym i stroną sklepu? Pomyśl czy sprzedawcy naprawdę opłaca się wystawiać towar po tak niskiej cenie? A może ktoś oddaje jakiś przedmiot za darmo i prosi jedynie o opłacenie kuriera?
2. Kłódka czy też certyfikat SSL – w ostatnim czasie dostajemy wiele zgłoszeń dot. fałszywych sklepów, które wyglądają naprawdę wiarygodnie. Posiadają m.in. certyfikat SSL. Jak widać, przestępcy cały czas się rozwijają i potrafią nawet zadbać o ten aspekt. Trzeba też zdawać sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach, każdy może założyć stronę internetową, a nawet reklamować ją w sieci!
3. Literówki w adresie strony – zwróć uwagę na adres strony, czy posiada jakieś literówki, zdublowane litery, dopisany ciąg cyfr. Zazwyczaj adresy stron oszustów, mają zupełnie inny adres niż oferowane produkty na stronie lub mają dopisane jakieś znaki do nazw, które są nam znane np. allllegro.pl
4. Zweryfikuj adres strony na legalniewsieci.pl – jeśli masz wątpliwości co do sklepu, w którym chcesz dokonać płatności. Zweryfikuj jego adres na stronie legalniewsieci.pl., w specjalnej wyszukiwarce możesz sprawdzić czy dany sklep jest bezpieczny.
5. Sprawdź, czy strona posiada regulamin sprzedaży – przeważnie oszuści nie kłopoczą się takimi szczegółami.
6. Sprawdź, czy na stronie widnieją dane sprzedawcy wraz z danymi kontaktowymi – jeśli nie wiesz, od kogo kupujesz - nie kupuj.
7. Oceń wiarygodność oferty - zbyt niska cena, informacja o super promocji, która za 5 minut się skończy – te informacje powinny dać nam do myślenia. Oczywiście nie zawsze tak jest, że promocja musi być absurdalnie wysoka, oszuści są też cwani i niekiedy promocja jest nieduża i wygląda wiarygodnie.
8. Opinie w Internecie – zawsze warto przeczytać, co o danym sklepie piszą klienci. Jeśli ktoś został oszukany, najprawdopodobniej opisze to w sieci – wyjaśnia Dariusz Kolarczyk.

Jakich operatorów finansowych wyróżniamy?

Warto też zastanowić się, za pomocą których operatorów możemy dokonać szybkich płatności: PayU, Ecard, Blue Media, Przelewy24/Dotpay, Tpay, eService, HotPaym PayNowm ZEN, CashBill. Jeśli już znamy listę operatorów, kolejną bardzo ważną informacją jest adres strony, który pojawia się nam po wybraniu sposobu płatności. Jeżeli pojawi się nam adres inny niż operatora, za pomocą którego dokonujemy płatności, w żadnym wypadku nie powinniśmy opłacać rachunku! Jeśli płacimy na stronie banku, to również powinniśmy sprawdzić, czy pasek adresu wskazuję nazwę banku. Niekiedy adres wygląda wiarygodnie, ale są w nim literówki, które niestety trudno dostrzec – dodaje Dariusz Kolarczyk.

Co się stanie, jeśli kupisz towar w fałszywym sklepie online?

Gdy już zrobisz zakupy i zorientujesz się, że coś poszło nie tak. Mogą wydarzyć się dwa scenariusze:

1. Nigdy nie dostaniesz towaru, za jaki zapłaciłeś.
2. Nie otrzymasz zamówionego towaru oraz stracisz wszystkie swoje pieniądze (jeśli cyberprzestępcy uzyskają Twoje dane do logowania do bankowości elektronicznej).

Czy można odzyskać stracone pieniądze? Po pierwsze, gdy tylko zorientujemy się, że zostaliśmy oszukani, powinniśmy zgłosić to odpowiednim instytucjom. Skontaktować się ze swoim bankiem oraz powiadomić policję. Po drugie, jeżeli dokonaliśmy płatności kartą, możemy skorzystać z procedury zwrotu środków chargeback. Jeżeli kradzież pieniędzy nastąpiła z wykorzystaniem naszych danych do logowania, sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, jednak nieprzegrana. Na początek warto złożyć reklamację do swojego banku, jeżeli to nie poskutkuje, można skorzystać z pomocy prawnika – wyjaśnia Dariusz Kolarczyk.

Moja rada jest taka, aby być wyjątkowo czujnym podczas zakupów w sieci. Szczególnie gdy oferta jest bardzo atrakcyjna, a sprzedawca ponagla nas do złożenia zamówienia. Warto też edukować się w tym zakresie, czytać różnego rodzaju artykuły, blogi. Tak jak już wspomniałem wcześniej, sama świadomość zagrożeń może spowodować, że nie klikniemy w link, nie prześlemy swoich danych przestępcom i tym samym nie stracimy pieniędzy. Zachęcam również do odwiedzenia naszego bloga, na którym regularnie publikujemy tematy, które dotykają wszystkich użytkowników sieci – informuje Dariusz Kolarczyk.