zamknij

Biznes

PSOUU: Pomagają od 20. lat. Grozi im zamknięcie?

2012-01-30, Autor: mk
Funkcjonowanie żorskiego koła Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym stoi pod znakiem zapytania. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia placówka zostanie zamknięta - jeśli do 2016 roku nie spełni wymaganych standardów lokalowych.

Reklama

Aby kontynuować dotychczasową działalność Stowarzyszenie potrzebuje zatem nowego obiektu. A ten miałby kosztować 10 mln zł. Bez wsparcia finansowego miasta zatem się nie obejdzie.

 

Zdaniem Tomasza Tomiaka, dyrektora Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego PSOUU, żorska placówka odpowiada na potrzeby nie tylko żorzan, ale i całego regionu. – Warto podkreślić, że jesteśmy jedyną placówką, która zapewnia ciągłość terapii – od wczesnych lat dzieciństwa, po możliwość spełnienia obowiązku edukacyjnego i rehabilitację oraz warsztaty terapii zajęciowej – zaznacza Tomasz Tomiak.

Co istotne, wybudowanie nowego budynku będzie szansą na prowadzenie środowiskowego domu samopomocy, który mógłby być alternatywą dla osób głęboko niepełnosprawnych po 25. roku życia. - Wychowanek OREW, który kończy 25 lat tak naprawdę musiałby wrócić do domu i cały ten proces terapii zostałby zaprzepaszczony. Poza tym naszym problemem jest większa liczba chętnych niż miejsc, którymi dysponujemy – podkreśla Izabela Bester, wiceprzewodnicząca zarządu koła PSOUU.

 

>>>zobacz zdjęcia z PSOUU Żory

 

Budynki, w których mieszczą się placówki PSOUU nie spełniają wymogów sanepidowskich. - Korytarze są tak wąskie, że nie mieszczą się w nich wózki. Jeżeli do 2016 roku nie będziemy spełniać wszystkich wymogów określonych rozporządzeniem ministerstwa zdrowia to ośrodek zostanie zamknięty – mówi Jadwiga Wójcik – Goraus, kierownik Ośrodka Wczesnej Interwencji PSOUU.

 

Stowarzyszenie uzyskało już pozwolenie na budowę i projekt. - Koszt oszacowano na 10 mln i ze względu na problemy finansowe miasta ciągle czekamy z realizacją inwestycji. Poza pomocą miasta chcielibyśmy jednak sami już ruszyć z budową. Liczymy na przekazanie naszemu stowarzyszeniu 1 % podatku. Jako organizacja pożytku publicznego nie mamy więcej możliwości, więc bez udziału budżetu miasta nie jesteśmy w stanie sami zebrać takiej kwoty. W 2014 roku jest ostatni dzwonek, aby zacząć budowę – podkreśla Tomasz Tomiak.

 

- Chcielibyśmy, aby ludzie uświadomili sobie, że obiekt, który miałby powstać dla dzieci niepełnosprawnych być może kiedyś i im będzie potrzebny – dodaje Izabela Bester.

 

>>>czytaj wywiad z Tomaszem Tomiakiem, Izabelą Bester i Jadwigą Wójcik-Goraus

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~xyz 2012-01-30
    19:33:16

    0 0

    Ciekawe co na to miasto. Będą chcieli zrobić coś pożytecznego, czy raczej pójdą w kierunku miasteczka westernowego...?

  • ~tAmArA 2012-01-30
    22:22:52

    0 0

    Szkoda byłoby tylu lat tak pozytywnej i pożytecznej pracy! Oby się udało przetrwać!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.