zamknij

Sport i rekreacja

KS Żory: wysoka porażka w Jastrzębiu

2011-09-10, Autor: Grzegorz Sekita

Piłkarze KS Żory odnieśli kolejną porażkę w rozgrywkach II grupy śląskiej IV ligi. Tym razem ulegli oni w Jastrzębiu z miejscowym GKS-em 0:4.

Reklama

Piłkarze KS Żory ulegli w Jastrzębiu rywalowi zza miedzy 0:4. Pojedyncze akcje nie wystarczyły, aby w Jastrzębiu powalczyć chociaż o punkt. Mimo trudnej sytuacji w jastrzębskiej drużynie, GKS był stroną dominującą, rozegrał bardzo dobry mecz i zasłużenie wygrał.

Jednak to goście jako pierwsi mogli wyjść na prowadzenie. W 3. minucie meczu, po świetnym prostopadłym podaniu, sam na sam z  jastrzębskim bramkarzem stanął Tomasz Żmuda, jego strzał w krótki róg dobrze wybronił jednak Mateusz Deege. GKS pierwszą groźną sytuację stworzył sobie w 7. minucie. Rzut wolny, po faulu na Marku Sobiku, wykonywał Bartłomiej Setlak. Po jego strzale Adam Kuterek odbił piłkę przed siebie, a dobitka została zablokowana przez żorską defensywę. W 16. minucie spotkania gospodarze wyszli na prowadzenie. Po rzucie rożnym i sporym zamieszaniu najlepiej w polu karnym zachował się Marek Sobik, który głową skierował piłkę do bramki. Ten sam zawodnik już 3 minuty później mógł zdobyć kolejnego gola, w dobrej pozycji zbyt długo zwlekał ze strzałem i w ostateczności jego uderzenie zostało zablokowane. W 27. minucie padła druga bramka dla gospodarzy. Faulowany w polu karnym był Marek Sobik, a pewnym egzekutorem okazał się Witold Wawrzyczek, który mocnym płaskim strzałem pokonał żorskiego bramkarza. W 37. minucie groźną sytuację mieli gracze z Żor, jednak uderzenie Roberta Grzesika dobrze wybronił Mateusz Deege. W 41. minucie padła trzecia bramka. Po płaskim dośrodkowaniu z prawej strony Kamila Gorzały źle interweniował Kuterek, a zamykający akcję Marek Sobik zdobył kolejnego gola.

 

Po zmianie stron gra się nieco wyrównała. Rozluźnieni prowadzeniem 3:0 gospodarze pozwolili sobie na wolniejsze rozgrywanie piłki i  kontrolowanie spotkania. Nie brakowało jednak groźnych sytuacji. W 54. minucie świetną akcję na prawym skrzydle przeprowadzili piłkarze GKS-u. Adrian Kopacz zagrał do Tomasza Kocerby, ten płasko dośrodkował, a Marek Sobik w idealnej sytuacji posłał piłkę obok bramki. 3 minuty później to również akcja po prawej stronie, aktywnego w tej części meczu duetu Kopacz-Kocerba, ten pierwszy dośrodkował, ten drugi jednak nie sięgnął głową piłki w polu karnym. w  62. minucie znów świetnie pokazał się Kocerba, świetnie próbował wejść z  prawej strony w pole karne, został jednak sfaulowany przez Pawła Sudoła. W 67. minucie Marek Sobik ustrzelił hat-tricka. Świetnie z prawej strony dośrodkował Paweł Polak, Sobik uderzył głową, a piłka po koźle wpadła do bramki. W 70. minucie gospodarze stanęli przed świetną okazją do podwyższenia wyniku. Po raz drugi wykonywali rzut karny, do którego ponownie podszedł Wawrzyczek. Jednak jego strzał a la Antonin Panenka bez problemów wyłapał Adam Kuterek. W końcówce spotkania GKS mógł jeszcze podwyższyć prowadzenie. Szansy nie wykorzystał m.in Paweł Polak, który w 85. minucie w świetnej sytuacji strzelił obok bramki.

 

Zawodnicy KS Żory w drugiej części spotkania nie stworzyli tak groźnych sytuacji jak w pierwszej. Ich nieliczne uderzenia, albo pewnie łapał Deege, albo lądowały obok bramki.

 

> Zobacz więcej zdjęć z meczu

 

- Jastrzębie było lepsze, zasłużyło na zwycięstwo. Zespół z Jastrzębia przewyższał nas umiejętnościami. Nie umieliśmy odpowiedzieć na ich dobrą grę - stwierdził po meczu trener żorskiej drużyny Adam Buchta. Szkoleniowiec podkreślił, że decydującym momentem spotkania była druga bramka, która padła po, wątpliwym jego zdaniem rzucie karnym.

 

GKS 1962 Jastrzębie - KS Żory 4:0 (3:0)

1:0 Marek Sobik '16
2:0 Witold Wawrzyczek '27 (karny)
3:0 Marek Sobik '41
4:0 Marek Sobik '67

W 70. minucie Witold Wawrzyczek nie wykorzystał rzutu karnego (Adam Kuterek obronił).

GKS 1962 Jastrzębie: Deege, Kocerba, Michalczyk, Wawrzyczek ('84 Wrana), Lorenc (88' Bednarek), Kopacz, Gorzała, Setlak, Sobik, Jadach ('68 Pawliczek), Polak


KS Żory: Kuterek, Hudziec, Juraszek, Kowalewski, Sudoł ('82 Mierzwa), Winiarski ('72 Adamczyk), Wowra, Treliński ('79 Kowalski), Kloza, Żmuda, Grzesik ('63 Pudełko)

 

Żółte kartki: Winiarski, Hudziec, Sudoł

 

Sędzia: Jacek Lis

 

Pozostałe mecze 6. kolejki:

 KS Wisła 2-2 Nadwiślan Góra 
Gwarek Ornontowice 1-1 Iskra Pszczyna    
GTS Bojszowy 3-0 Polonia Marklowice    
Rekord Bielsko-Biała 0-2 LKS Czaniec    
Naprzód Rydułtowy 3-2 Unia Racibórz    
AKS Mikołów 1-0 Czarni-Góral Żywiec    
Podbeskidzie II Bielsko-Biała - MRKS Czechowice-Dziedzice 11 września, 17:00

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~ 2011-09-12
    02:10:17

    0 0

    Mimo iż wypunktował nas zawodnik, który w zeszłym sezonie hasał po boiskach pierwszoligowych, to całą sytuacje można skomentować tylko jednym słowem - WSTYD. 6 spotkań, 2 punkty, 0 zwycięstw, 17 straconych bramek, czerwona latarnia ligi i brak jakichkolwiek perspektyw na przyszłość. Piłka nożna w Żorach jest tworem wymarłym. Pamiętamy Pana Waldemara Sochę, gdy 3 lata temu po awansie do 4 ligi dumnie odbierał z tego tytułu na stadionie pamiątkowy medal, jakby to klub zdobył co najmniej mistrzostwo, a miasto przeznaczyło na ten cel miliony. Czy ktoś z włodarzy tego miasta zdaje sobie sprawę, że futbol opiera się na pieniądzach ? Pieniądzach, których w KS-ie nie ma. Sponsorzy ? 45 firm mieniących się nimi, a klub gra juniorami i to nie z powodów strategicznych, natomiast z konieczności. Można dojść do prostego wniosku, że aby zostać sponsorem KS Żory wystarczy wysłać SMS-a za 2,46zł.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.