zamknij

Koronawirus na Śląsku. Informacje

Szczęśliwe zakończenie sprawy! Rodzinie z Żor wykonano dziś test

2020-04-17, Autor: Aleksandra Bienias

Dwa dni temu mieszkaniec Żor opublikował w sieci dramatyczny apel. On i jego rodzina mieli objawy koronawirusa, na COVID - 19 zmarł jego teść, z którym mieli kontakt. Zamknięci w mieszkaniu, zdezorientowani czekali na wykonanie badań. Dziś wreszcie się udało!

Reklama

O dramatycznej historii pana Marcina mogliście przeczytać w artykule >>Żorzanin zmarł na COVID - 19. Rodzina błaga o testy!<< 

Wywołał on liczne komentarze i dyskusję na temat procedur i organizacji badań osób podejrzanych o zakażenie koronawirusem.

Dziś mamy dla Was dobrą wiadomość:

Pan Marcin oraz cała jego rodzina właśnie przeszli badania. Do ich przeprowadzenie wykorzystanow wymazobus. Teraz przed nimi trzydniowe oczekiwanienie na wyniki testów.

- Fizycznie czujemy się dobrze, musimy odpocząć. Dziś odbył się też pogrzeb mojego teścia - dodaje mężczyzna.

Chcielibyśmy również przywołać oświadczenie, jakie wydał Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rybniku. Do tego oświadczenia odniósł się bohater artykułu:

Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rybniku w związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej oskarżeniami pod adresem Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Rybniku formułowanymi przez jednego z mieszkańców Żor, poniżej przedstawia swoje stanowisko w niniejszej sprawie. Po analizie zebranej dokumentacji, wykazu połączeń i sporządzonych notatek  dotyczącej w/w osoby oraz jej rodziny ustalono, że formułowane oskarżenia pod adresem PSSE w Rybniku są krzywdzące i nie mające uzasadnienia.

Mieszkaniec Żor skontaktował się 11 kwietnia z infolinią PSSE w Rybniku twierdząc, że występują u niego niepokojące objawy chorobowe. Pracownik po zebraniu wstępnych informacji, zgodnie z obowiązującymi wytycznymi, przekazał informację, że należy zgłosić się do najbliższego szpitala zakaźnego własnym środkiem transportu lub, jeżeli nie ma takiej możliwości, po wezwaniu pomocy pod numerem 112.

Kolejnego dnia mieszkaniec Żor skontaktował się ponownie z infolinią PSSE w Rybniku oświadczając, że w szpitalu w Raciborzu nie został przyjęty - pracownik polecił zatem skontaktować się ze szpitalem zakaźnym w Tychach. Placówka wyraziła zgodę, aby pacjent do nich przybył celem pobrania wymazu - o tym dowiedział się nasz pracownik od samego żorzanina.

Zgodnie z obowiązującym zarządzeniem pacjenci, od których pobierane są wymazy w szpitalu zakaźnym, kierowani są przez lekarza epidemiologa do izolatorium, gdzie oczekują na wynik badania. Jeśli wynik jest ujemy - wracają do domu, jeśli dodatni - pozostają w izolatorium. Mieszkaniec Żor nie wyraził na to zgody, po czym rozłączył się.

Z tym stwierdzeniem nie zgadza się mieszkaniec Żor

- Zadzwoniłem do tyskiego szpitala. Tam pani doktor powiedziałami, że jeśli nie mam objawów zagrażających życiu gorączki czy kaszlu, nie ma sensu, żeby pan przyjechał po ten wymaz - tłumaczy pan Marcin.

Po uzyskaniu informacji, że u  jednego  z członków rodziny, który był hospitalizowany i w wyniku badań potwierdzono u niego zakażenie koronawirusem, PSSE w Rybniku skontaktowała się z rodziną. 

Ustalono, że u kilku osób występują objawy chorobowe mogące świadczyć z dużym prawdopodobieństwem, że są zakażone koronawirusem, ale do tej pory nie stawiły się w szpitalu zakaźnym.

Ponieważ w rodzinie są osoby małoletnie rozpoczęto poszukiwania miejsca konsultacji lekarskiej i ewentualnej hospitalizacji całej rodziny w szpitalach jednoimiennych na terenie Śląska. Szpital w Tychach po raz kolejny potwierdził gotowość przyjęcia dorosłych osób na oddział obserwacyjno-zakaźny, natomiast dzieci miałyby trafić do innego szpitala.

- Mamy dzieci w wieku od 5 do 10 lat. Byliśmy spakowani i gotowi na wszystko. Chciałem tylko uniknąć rozdzielenia. Albo chociaż informacji, gdzie pojadą moje dzieci - mówi żorzanin.

Po niezliczonej ilości telefonów i ustaleń z lekarzami i szpitalami zakaźnymi przedstawiono rodzinie kilka opcji rozwiązania sytuacji. Mieszkaniec Żor wybrał jedną z propozycji: cała rodzina pozostaje w domu pod nadzorem lekarza ze szpitala zakaźnego.  Mieszkańcowi udostępniono  numer telefonu do lekarza  z jego imieniem i nazwiskiem, gdyby stan zdrowia się pogorszył. Cała rodzina została objęta do czasu uzyskania wyników badań laboratoryjnych kwarantanną w warunkach domowych i wskazana do przeprowadzenia  testów. Pracownik PSSE dodatkowo kontaktował się z rodziną pytając, czy jest potrzebna pomoc w zaopatrzeniu w żywność bądź leki. Przekazał także, iż gdyby zaistniała taka potrzeba,  wystarczy zadzwonić na infolinię sanepidu.

Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rybniku pragnie podkreślić, że każda zgłaszana sprawa jest traktowana z należytą starannością z wykorzystaniem wszelkich dostępnych narzędzi i środków. 

Oceń publikację: + 1 + 18 - 1 - 43

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~izi 2020-04-18
    00:04:52

    19 5

    Szczęśliwe zakończenie sprawy! - ten tytuł to jakiś żart, to administracyjno-organizacyjna TRAGEDIA
    Prokurator powinien sprawdzić
    nie mówiąc o tragedii rodziny

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęsliwy w Żorach?




Oddanych głosów: 1082