Żorzanie czekają na peregrynację Krzyża i Ikony Światowych Dni Młodzieży

Gdyby w tytule stało że: „Większość Żorzan czeka na peregrynację krzyża...”, to byłoby to bliższe prawdy. Znam sporo mieszkańców, którym jest ta procesja obojętna. Znajdą się też tacy, przeklinający w korku, bo na czas przejścia procesji policja będzie blokować ulice. Pisząc że „Żorzanie czekają...”, pisze się o wszystkich mieszkańcach, a to nie prawda.

jasnypieronie to historia choć bolesna...ale faktycznie jak są organizowane biegi uliczne i "nieczynne" jest praktycznie całe Śródmieście, to jakoś wielu osobom jakoś to nie przeszkadza i dziwnie siedzą cicho...a tu jak młodzi żorzanie chcą coś zrobić dobrego, to krzyż zaczyna niektórym przeszkadzać..

a choćby tylko tyle, żeby jednak latali z tym Krzyżem wokół Rynku.... niż latali na Rynek po narkotyki

@kefirek95, myślę że krzyż nigdy nie budzi kontrowersji w miejscach kultu oraz na terenie prywatnym. Nawet na cmentarzu komunalnym. Jest krzyż na nagrobku bo taka jest wola rodziny. To jest normalne i nikt co do tego nie ma wątpliwości. Natomiast krzyż w miejscu publicznym nie skłania do skupienia i modlitwy, jest raczej symbolem tych, którzy różnymi metodami narzucają swoją wolę ogółowi. Jest wiele różnych religii, organizacji społecznych i politycznych, które mają swoje prawa wewnętrzne obowiązujące swoich członków. Jesteś członkiem jakiegoś Kościoła, czy organizacji, to powinieneś przestrzegać zasad wewnętrznych tego Kościoła czy tej organizacji. Powinieneś płacić składkę członkowską na działalność i utrzymanie tej organizacji czy Kościoła. Prawo państwowe powinno chronić te organizacje i Kościoły by im nie działa się krzywda. Ale prawo państwowe powinno też stać na straży by te organizacje i Kościoły nie wyrządzały krzywdy innym, nie będącym członkami lub wyznawcami. By te organizacje i Kościoły nie zmuszały do przestrzegania swoich wewnętrznych zasad innych obywateli nie należących do tej organizacji czy Kościoła. @kefirek95, moja niechęć do krzyża w miejscu publicznym nie wynika ze strachu, a raczej z poszanowania zasad tolerancji, które są naruszane w ostatnich 25 latach w Polsce. Nie chciałbym wojen religijnych, oczekuję tolerancji w obie strony. Pozdrawiam Cię.

@gestskoczka napisałeś to samo o czym myślałem tylko że lepiej niż ja bym to zrobił. Brawo za trzeźwe spojrzenie! @kefirek95 dlaczego z taką pewnością siebie lekceważysz inne grupy-sekty, jednocześnie nazywając tych którzy uczestniczyli w wielbieniu kawałka drewna wspólnotą dobrych ludzi? A gdzie ty tu widzisz jakieś dobro? Przecież kościół katolicki to chyba jedyna grupa religijna świata która przez wiele dziesiątek lat tolerowała w swoich władzach pedofilię wśród duchownych! Nawet za papieża Jana Pawła II do którego niektórzy zdewociali ludzie się obecnie modlą, w Watykanie ukrywano ściganych przez prokuratury różnych krajów zboczeńców którzy pod osłoną sutanny gwałcili dzieci! Co by było gdyby w jakieś sekcie działy się takie rzeczy - na pewno prawomyślni katolicy wołaliby aby ją zdelegalizować, ale u siebie można tolerować takie obrzydliwości? Jakoś o kościele katolickim słychać często w kontekście róznych afer seksualnych czy finansowych. A ludzi w Żorach było dużo więcej niż w Katowicach bo ludzie są tu bardziej otumanieni i nie ma tu żadnych innych atrakcji jakie mają mieszkańcy Katowic. Po prostu zaścianek dla którego byle nowy krzyż będzie atrakcją. Jedni produkują z drewna meble, jedni palą drewnem w kominkach, inni robią z drewna bożki, a jeszcze inni strugają krzyże. Tylko dlaczego wbrew Pismu Świętemu kawałek drewna jest adorowany?

zgadzam się z @kefirek95 i @mloda !!!
Natomiast @piszczel , masz racje, że były sytuacje takich księży, którzy gdzieś zboczyli ze swojej drogi , ale to jest jeden na tysiące księży, ale oczywiście media zawsze wyłapią takie pojedyńcze przypadki, bo ludzi to jara, bo coś się dzieje, dlatego na publikacji takich przypadków mają większą oglądalność etc. Ja w swoim życiu nigdy nie spotkałam takiego księdza, ani nikt mi nie mówił, że takiego zna i miał z takim do czynienia. Z resztą Kośćiół ( wspólnota ) nie składa się tylko z księży, ministrantów, ale z ludzi z zewnątrz, którzy także są grzesznikami i tylko ludźmi.
A takie wydarzenia są raz na jakiś czas, i jak na chwilę poblokuje się ulice to nikomu się krzywda nie stanie. Jesteśmy jednym spojeczeństwem, więc chyba coś jest nie halo, że ludzie się o takie rzeczy buntują i oczywiście (!) patrzą na to kto czego to nie robi...najpierw trzeba spojrzeć na siebie, a potem na innych!
Uważam tak jak @kefirek95 , że Chrześcijanie to na prawde ludzie bardzo wartościowi, którzy mają jeden kierunek i konkrety w życiu ( przede wszytskim czujemy się WYBRANI i lubimy się tym chwalić :) ..ty też możesz ;) ). A tego typu procesje, wydarzenia to tylko zaproszenie do życia, które jest mocnym gruntem, a także naszym świadectwem doświadczeń, radości i wolności w wierze. :)
P.S. Polecam patrzeć na życie od stronyszukania plusów, anie minusów - jest łatwiej. :)
Pozdrawiam!

Nie wstydzę się Chrystusa i symbolu Jego męki. Cieszę się, że obecni na peregrynacji mogli być bliżej Kościoła( wspólnoty ludzi) i zobaczyć swoich sąsiadów, znajomych, którzy też nie wstydzą się przynależności do Boga i wyznawanej wiary. Takie akcje dodają ludziom odwagi, sprawiają, że się jednoczą i wzrastają duchowo. Jak najbardziej na plus :) Ci, którym się to nie podoba, niech pamiętają, że istnieje coś takiego jak poszanowanie wolności religii w konstytucji, więc szanujmy się nawzajem, pozdrawiam