zamknij

Sport i rekreacja

V kolejka Ligi ROW za nami. FC Żory w końcu wygrywa

2012-05-07, Autor: Tomasz Kowalczuk - Liga ROW

Kolejna runda rozgrywek Ligi ROW za nami. Do piątej kolejki na zwycięstwo musieli czekać zawodnicy FC Żory, którzy pokonali Victorię 8:1. Kolejka przebiegła raczej bez niespodzianek, choć za taka można uznać porażkę Maratu z FC Morgan w stosunku 0:3.

Reklama

Mistrz nie zwykł przegrywać meczu bez strzelenia bramki, a tutaj jednak nie dał rady dobrze grającym zawodnikom FC Morgan. Był to taki mały rewanż za porażkę w poprzednim sezonie, która pozbawiła FC Morgan (wtedy AP Instal) tytułu mistrzowskiego na rzecz właśnie Maratu.

Ostre strzelanie urządził sobie po raz kolejny Rymer. Tym razem zaaplikował 7 bramek FC Basseno, które odpowiedziało tylko jedną bramką. Wynik wysoki, ale powinien być jeszcze wyższy. FC Basseno przystąpiło do meczu w dziewięciu i po pierwszej połowie remisowało 0: 0. W drugiej połowie zawodnicy FC Basseno opadli z sił oraz stracili kontuzjowanego zawodnika i dlatego mecz ten zakończył się takim wynikiem.

 

Po wygranej w poprzedniej kolejce przyszła teraz porażka drużyny Centrum, która nie sprostała Old Stars przegrywając 0:3. Old Starsi na początku meczu strzelają dwie bramki, potem dokładają kolejną i spokojnie kontrolują przebieg spotkania. Remisem zakończył się mecz beniaminków I ligi. Amator zremisował z Rodbudem 1:1, choć powinien ten mecz wygrać, jednak jak w transie bronił bramkarz gości. Nie pomogła nawet czerwona kartka zawodnika Rodbudu.

 

W kiepskich nastrojach rozpoczynali mecz zawodnicy Meksyku z MaxBudem. Kadra przetrzebiona kontuzjami, zdarzeniami losowymi stawiła jednak opór liderowi. Początek meczu to zdecydowana przewaga lidera udokumentowana strzeloną bramką. Zawodnicy MaxBudu grali piłką, przerzucali ciężar gry po obu stronach boiska, ale brakowało im zdecydowania pod bramką przeciwnika. Dopiero wrzutka w pole karne i główka napastnika gości daje im upragnione prowadzenie. Tak kończy się I połowa. Na drugą część spotkania bardziej zmotywowani wyszli zawodnicy Meksyku. MaxBud w tej części gry grał bardzo źle. Straty piłki, złe podania, nieporozumienia itp. Po błędzie obrońcy gości Meksyk strzela bramkę na 1:1. Stracona bramka podziała jak kubeł zimnej wody. MaxBud zabrał się ostro za grę, czego efektem były dwie strzelone bramki, a mecz kończy się wynikiem 3:1 dla MaxBudu. Warto dodać, że wszystkie trzy bramki strzelił Artur Kejza – trener judo, który jest również zapalonym piłkarzem.

 

W II lidze nadal na czele tabeli FC Chwałowice. Lider stracił pierwsze punkty w tej kolejce remisując z Lubarem 3:3. Do 85 min FC Chwałowice prowadziły 3:1 i wydawało się, że jest po meczu. Zryw Lubaru opłacił się. W pięć min strzelają dwie bramki i urywają punkty liderowi. Na drugie miejsce wysunął się RKP dzięki zwycięstwu 2:1 nad Dżonsonami. Trzy punkty zgarnęła Habrova wygrywając z Continentalem. Ostre strzelanie urządzili sobie zawodnicy FC Baranowice w meczu z Solszybem. Mecz dwóch spadkowiczów zakończył się wynikiem 9:2 dla Baranowic. W derbach Rownia rozegranych w Roju górą Iskra, która pokonała RowRyb 2:1.

 

Więcej informacji można znaleźć na www.ligarow.pl oraz na www.forum.habrova.pl.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.