zamknij

Wiadomości

Żorski Kongres Nowej Prawicy też zawalczy w wyborach samorządowych

2014-09-26, Autor: Wioleta Kurzydem
Kolejna partia wkracza do gry o zwycięstwo w listopadowych wyborach samorządowych. – Naszą siłą są ludzie młodzi – nieuwikłani w miejską sitwę, będący poza obecnym układem wzajemnych interesów rządzących – podkreślają przedstawiciele Kongresu Nowej Prawicy.

Reklama

Pod szyldem „Nowa Prawica. Nowy samorząd”, u boku posła Przemysława Wiplera, żorski Kongres Nowej Prawicy zainaugurował kampanię wyborczą. – Nowe rozdanie w samorządzie może dokonać się tylko i wyłącznie poprzez wymianę ludzi sprawujących władzę. Nie wystarczy zmiana szyldu na obywatelski, co czynią przedstawiciele innych partii, łączący się w jeden komitet pozorujący opozycję. Jesteśmy przekonani, iż nasza partia jest jedyną realną alternatywą dla obecnych rządów, dla Rady Miasta, w której jednogłośnie podejmuje się decyzje szkodliwe dla miasta – podkreśla Mateusz Baron, kandydat na radnego z ramienia KNP. – Zwróćmy uwagę chociażby na fakt zadłużenia, które wynosi już 140 mln złotych. Oczywiście nie stanowi to żadnego problemu dla prezydenta Waldemara Sochy, podobnie jak wizyta Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz ciągnący się już od dłuższego czasu proces sądowy, którego jest głównym bohaterem – dodaje.

Kongres Nowej Prawicy w minionych miesiącach zdobył sporą popularność wśród młodych ludzi, odniósł też sukces m.in. w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. I, jak udało nam się dowiedzieć, choć trwają jeszcze prace nad zamknięciem list kandydatów na żorskich radnych, to deklaracja, że siłą ugrupowania są młodzi ludzie wydaje się być nie bez pokrycia.

Czyje nazwiska zatem ujawnia KNP? Mateusz Baron z Kleszczowa, który przewodniczył poniedziałkowej konferencji, jest 24-letnim absolwentem nauk politycznych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wraz z nim głównymi postaciami zaangażowanymi w kampanię są: Marcin Kremiec (22 lata, student ekonomii oraz finansów i rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach, prezes żorskiego koła KNP), współtwórca Alternatywy Żorskiej – Piotr Siejok (38 lat, politolog, radny Rady Dzielnicy Osiny, członek Klubu Myśli Polskiej im. Feliksa Konecznego), 23-letni Piotr Stolorz (absolwent politologii na Uniwersytecie Śląskim), Dawid Widera (lat 26, absolwent zarządzania Politechniki Śląskiej oraz informatyki na WSTI w Katowicach), 26-letni Grzegorz Paska (student Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach) oraz Michał Biszkowiecki (lat 38, inżynier ochrony środowiska). Wśród nich są członkowie Komitetu Obywatelskiego Alternatywa Żorska, która wystawiła swoich kandydatów w wyborach do Rady Miejskiej 4 lata temu.

Oprócz młodości próbują wnieść też nowe nazwiska, nowe rozwiązania do Rady Miasta Żor. – Potrzebna jest świeżość – ucina Mateusz Baron. Czy kandydaci nie boją się jednak, że mieszkańcy nie oddadzą głosu na osoby, których nie znają? – To jest wyzwanie w całym kraju – mówi Przemysław Wipler, poseł RP. – Nasze hasło „Nowa Prawica. Nowy samorząd” oznacza, że to będą też nowi ludzie. Będziemy mieć młodych kandydatów na prezydentów, burmistrzów czy wójtów, by pokazać iż jesteśmy formacją najbardziej popularną wśród młodych Polaków – dodaje.

W jakim wieku jest zatem kandydat KNP na stanowisko prezydenta Żor? – Trwają negocjacje z potencjalnymi kandydatami. Rozważamy taką możliwość, ale nie chcemy robić niczego na siłę, bowiem potrzebujemy osoby, która będzie ideowa i będzie miała największe predyspozycje do objęcia tego stanowiska – przyznaje Mateusz Baron.

Jak zapewniają kandydaci Kongresu Nowej Prawicy ich program opiera się na czterech fundamentach. Pierwszym z nich jest walka z zadłużeniem. – Postulujemy wprowadzenie polityki zrównoważonego budżetu, a także prywatyzację miejskich spółek, jako nowych nośników zadłużenia prowadzących swoją politykę w sposób niejawny, ukrywając faktyczne zobowiązania – mówi Mateusz Baron. – Zamierzamy działać również w kierunku obniżki podatków i opłat lokalnych, m.in. obniżki podatku od nieruchomości dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Chcemy też zlikwidować opłatę targową, na poziomie minimalnym ustalić koncesję na sprzedaż alkoholu – dodaje. Z kolei realne korzyści ma przynieść roczne zwolnienie z płacenia podatku od nieruchomości dla firm rozpoczynających swoją działalność.

KNP opowiada się także za licytacją miejskich pustostanów, które „szpecą” miasto. Jak miałoby to przebiegać? – Obecnie w informacji publicznej nie mamy dostępu do tego, jaki majątek posiada miasto Żory – przyznaje M. Baron. – Mogłyby być to miejsca w dobrej lokalizacji, np. na rynku, które można wykorzystać chociażby na pobudzenie taniej przedsiębiorczości. Obecnie jest to miejsce, w którym mamy głównie banki i drobne usługi – dodaje. A co w przypadku, kiedy chętnych na kamienicę w centrum brak? – To kwestia cen. Miasto jest istotnym graczem na rynku nieruchomości i może go destabilizować. Chcemy, by miasto przestało prowadzić tego typu zabawy i wyszło z majątku – mówi poseł Wipler.

- Kolejną kwestią są absurdalne miejskie inwestycje. Ich symbolem jest Muzeum Ognia jako szczyt absurdu i marnotrawienia publicznych pieniędzy – przekonuje Mateusz Baron i jako antidotum wskazuje na zwiększenie środków na budżet obywatelski. – To instrument, który zwiększa udział mieszkańców w określaniu kierunków rozwoju miasta – mówi. Dla KNP ważny jest także problem transportu kolejowego, reorganizacja Urzędu Miasta czy zwiększenie środków przeznaczanych dla Rad Dzielnic jako tych będących najbliżej mieszkańców.

 

Dodajmy, że kandydatem Kongresu Nowej Prawicy do Sejmiku Województwa Śląskiego z naszego okręgu jest Adam Pustelnik. – W regionie rybnickim jesteśmy trzecią siłą już od dobrych paru lat. W wyborach uzupełniających do Senatu prezes Korwin-Mikke uzyskał trzeci wynik. W eurowyborach, w Żorach uzyskaliśmy 9%. We wrześniowych wyborach uzupełniających do Senatu RP również byliśmy na trzecim miejscu. Jesteśmy więc siłą liczącą się w regionie – mówi Adam Pustelnik, niegdyś sołtys wsi Poręba pod Pszczyną, a obecnie mieszkaniec Pawłowic. – Szukamy autentycznych reform. Chcemy zmian, by kraj nie brnął dalej w tym niebezpiecznym kierunku, w którym brnie. Za zadłużenie samorządów i państwa trzeba będzie w końcu zapłacić – dodaje.

Co sądzicie o przygotowaniu Kongresu Nowej Prawicy do listopadowych wyborów samorządowych? Czy wyborcy zaufają „nowym nazwiskom i nowym rozwiązaniom” proponowanym przez partię? Czekamy na Wasze opinie!

Oceń publikację: + 1 + 17 - 1 - 8

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~not4u 2014-09-26
    18:54:22

    12 0

    W wyborach samorządowych ludzie głosują na tych, których znają i do których mają zaufanie. Jak mają uwierzyć dwudziestoparolatkowi zaraz po studiach, który do tej pory nie udzielał się w mieście albo studiował 'gdzieś w polsce' i wrócił, by wystartować w wyborach i zbawić Żory? Cienko to widzę, choć źle nie życzę.

  • ~stefan 2014-09-27
    09:01:17

    6 0

    NIE GŁOSUJEMY NA DOTYCHCZASOWYCH RADNYCH

  • ~urzyndnik 2014-09-27
    13:51:47

    2 0

    ja bym ich nie skreślał, Ci ludzie są w większości mieszkańcom nieznani, ale mogą przekuć to w swój atut - są kompletnie nieuwikłani w tą obecną miejską sitwę jak sami zauważyli - to duży plus; niektóre postulaty mają całkiem sensowne, inne trochę mniej; a kandydat na Prezydenta KNP, ktokolwiek nim będzie, ma duże szanse na trwałe zaistnieć na miejskiej scenie politycznej, jak to mądrze rozegra, choć oczywiście na wygraną w tych wyborach nie ma szans; i zgadzam się, że Muzeum Ognia jest szczytem absurdu i marnotrawienia publicznych pieniędzy:)

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęsliwy w Żorach?




Oddanych głosów: 1076