zamknij

Biznes

Firmy budowlane bankrutują, a miasto zostaje z problemami

2012-11-22, Autor: mk
Branża budowlana przeżywa kryzys, a przesunięcia terminów realizacji, zejście z placu budowy, zerwanie umowy, wizja spraw w sądzie o odszkodowanie to dziś codzienne obawy samorządów. Przykładów daleko szukać nie trzeba, bo z podobnymi problemami borykają się też Żory.

Reklama

Władze miasta chcą odzyskać to co gmina straciła przez nierzetelnego wykonawcę sali gimnastycznej. - Wyłoniona w przetargu firma budująca salę gimnastycznej w Osinach zbankrutowała i musieliśmy zapłacić innemu wykonawcy, który dokończył prace - wyjaśnia prezydent Waldemar Socha.

Teraz miasto walczy o odszkodowanie w sądzie. Chodzi o 400 tys. zł. Ponad 225 tys. zł z tej kwoty otrzymała firma, która dokończyła prace przy budowie. Lista koniecznych do wykonania robót okazała się długa i były na niej głównie poprawki fuszerki pierwszego wykonawcy. Pozostała część kwoty natomiast to kary za nieterminowe wykonanie zadania.

 

>>>Hala sportowa gotowa, z prawie rocznym poślizgiem

 

Z podobnymi problemami boryka się też miejska spółka PWiK. Przypomnijmy, że na przełomie czerwca i lipca wnioski o upadłość złożyły konsorcja ABM Solid i ABM Silesia, które realizowały kontrakty kanalizacyjne w Kleszczowie i w Rowniu. Przedsiębiorstwo odstąpiło od umowy, a to przy realizacji unijnej inwestycji powoduje dodatkowe komplikacje.

 

- Musi zostać ogłoszony nowy przetarg, a prace nie ruszą wcześniej niż w przyszłym roku. Musimy trzymać się procedur, żeby wyłożone przez nas środki były kwalifikowane, a Unii Europejska oddała nam pieniądze za wykonane prace - tłumaczy prezydent.

 

Poza kryzysem w branży budowlanej daje się słyszeć opinię, że w przetargach w sektorze publicznym prawie zawsze wygrywają najtańsze oferty. I jak pokazuje praktyka - bardzo tanie oferty w rezultacie okazują się bardzo drogie. Duże problemy z wykonawcami ma na przykład Rybnik, który musiał zmienić lidera przebudowy ul. Żorskiej.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~LiTk 2012-11-22
    13:53:33

    0 0

    Sorry, ale piszecie tak, jakby dopiero wyszło na jaw, że wygrywają przetargi z najtańszą ofertą. Przecież o tym wiadomo od lat. Zawsze mnie to dziwiło i bulwersowało. Władze miejskie narzekają później, że fuszerka, że to czy tamto nie jest tak dobre jakościowo jak powinno itd. Ale sorry, za takie pieniądze? Jak firmy przedstawiają oferty jadąc po kosztach, byle zostać wybrane, to czego władze miejskie mogą się spodziewać? Moim zdaniem miasto działając w taki sposób wywala publiczne pieniądze w błoto. Żal mi jednak wielu firm budowlanych, szczególnie tych, które brały udział w budowie autostrad, które zaciągały na poczet tych zleceń potężne kredyty, które w bardzo wielu przypadkach musiały ogłosić upadłość, a które ostatecznie państwo wystrychnęło na dudka... Jeśli nadal będzie się w przetargach stawiać na najniższe koszty robocizny i materiałów (co waży ostatecznie na jakości wykonanej usługi), to nie mamy co liczyć na trwałość/wytrzymałość dróg, chodników, elewacji budynków itd. A najbardziej już śmieszą mnie inwestycje funduszy unijnych z cyklu "byle nie przepadło" - ostatnio w tv pokazywano budowę ekranów dźwiękochłonnych w miejscach, gdzie droga znajduje się na terenie obniżonym i od najbliższych zabudowań oddziela ją pokaźne wzniesienie, które jest wyższe od samego ekranu... Trwonienie pieniędzy... nic więcej...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.