zamknij

Wywiady

Chcemy, aby Starówka zaczęła tętnić życiem

Niestety nie tylko działania wojenne wyrządziły duże spustoszenia. Często prywatni właściciele dokonywali niszczących zmian, z powodu braku świadomości, że można inaczej i że inaczej wcale nie oznacza, że drożej. Potrzeba konsekwentnych, zaprogramowanych działań, by uzyskać efekt, ale myślę że warto

 

- mówi Ewa Pańczyk, miejska konserwator zabytków w Żorach.

Czym jest gminny program opieki nad zabytkami i w jakim celu powstał taki dokument?

 

Sporządzanie gminnego programu opieki nad zabytkami jest regulowane ustawą. Ustawa o ochronie zabytków stanowi, że Prezydent Miasta prowadzi gminną ewidencję zabytków oraz sporządza gminny program opieki nad zabytkami - dokument taki powstaje na cztery lata, i przyjmuje się go uchwałą Rady Miasta. Program to nic innego jak sprecyzowane zasady i metody postępowania oraz priorytety w kwestii zachowania naszego dziedzictwa kulturowego.

 

Jak powstaje taki program?

 

Podstawą programu opieki nad zabytkami jest gminna ewidencja zabytków. Ewidencja to zbiór określonych Rozporządzeniem Ministra Kultury kart dla obiektów, które zarówno posiadają wpis do rejestru zabytków, jak i tych wytypowanych przez Prezydenta Miasta do zachowania - obiektów, które należy chronić ze względu na posiadany walor historyczny lub zabytkowy. Liczba tych obiektów jest więc znacznie większa niż obiektów rejestrowych. Dodatkowo mamy jeszcze tzw. obszary zabytkowe, na których znajdują się np. rozproszone obiekty zabytkowe, ale ważne jest też zachowanie charakteru całości obszaru. Każdy obiekt i obszar gminnej ewidencji ma swoją kartę z danymi, opisem, dokumentacją zdjęciową.

 

Istotną częścią programu jest analiza SWOT - precyzuje ona mocne i słabe strony oraz szanse i zagrożenia dla zabytków. Na tej podstawie precyzowane są wnioski konserwatorskie oraz ustalane zadania priorytetowe, które należy podejmować w celu poprawy jakości naszego dziedzictwa kulturowego.

 

Warto zaznaczyć, że obowiązek realizacji tych zadań spoczywa na właścicielach obiektów zabytkowych czyli zarówno na gminie, jak i na właścicielach prywatnych. W działania mogą się również włączać stowarzyszenia, organizacje i inne podmioty propagujące wiedzę o zabytkach i historii. Takie którym na sercu leży poprawa wyglądu miasta, mają świadomość i wiedzę, mogą i chcą chronić, zachować lub coś zmienić na lepsze.

 

Pokutuje jednak opinia, że Żory to miasto bez zabytków.

 

Żory uchodzą za jedno z trudniejszych miast jeśli chodzi o podejście konserwatorskie. Problem w  tym, że zachowanej tkanki zabytkowej jest niewiele a zmodyfikowanej tak dużo - że  powoduje to  trudności w określeniu kierunków jednolitego działania. Żory są miastem o średniowiecznym rodowodzie, mamy ciekawy układ urbanistyczny starówki, niestety jedynie szczątkowo zachowane mury obronne, oraz parę naprawdę cennych obiektów rejestrowych. Często spotykam się z opinią, że Żory nie mają zabytków. Nie byliśmy i nie będziemy Krakowem, nie mamy takich aspiracji, ale to wszystko co się w naszym mieście zachowało stanowi o jego charakterze, warto to chronić. Niestety, nie tylko działania wojenne wyrządziły duże spustoszenia. Często prywatni właściciele dokonywali niszczących zmian, z powodu braku świadomości, że można inaczej i że inaczej wcale nie oznacza, że drożej. Potrzeba konsekwentnych, zaprogramowanych działań, by uzyskać efekt, ale myślę że warto.

 

Jakie zatem konkretne działania przewiduje nowo powstały program opieki?

 

Zależy nam na tym, aby działania skupić przede wszystkim na Starówce. Istotne tutaj jest kompleksowe podejście. Nie tylko do architektonicznej- wizualnej, ale społecznej i gospodarczej rewitalizacji. Wiemy, że w tej chwili Starówka obumiera, trzeba poszukać rozwiązań, aby nie tylko zaczęła wyglądać - ale i żyć. Powinny to być również działania na tkance społecznej, zaczynamy więc od zbadania potrzeb mieszkańców. W tym celu powstała ankieta, z której bardzo chcemy dowiedzieć się czego żorzanie oczekują, aby żyło im się przyjemniej i lepiej.

 

Drugim ważnym dla nas kierunkiem działań jest pałac i park w Baranowicach, na remont którego cały czas staramy się pozyskać dofinansowanie. Mamy gotową dokumentację budowlaną i bardzo chcielibyśmy, aby pałac służył mieszkańcom a nie straszył.

 

To te większe zamierzenia. Remonty krzyży, kapliczek, małych obiektów będących własnością gminy, charakterystycznych dla dzielnic, tak ważnych dla ich mieszkańców planowane są i realizowane na bieżąco w miarę posiadanych środków.

 

Użytkowanie obiektów zabytkowych jest jednak kłopotliwe dla właścicieli. Odstrasza to od Starówki np. potencjalnych inwestorów.

 

Tutaj mamy dobrą wiadomość dla mieszkańców. Udało nam się podpisać porozumienie z Wojewodą i przejąć opiniowanie i wydawanie decyzji na Starym Mieście od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Wiąże się to z tym, że od lutego br. działania w obrębie Starego Miasta opiniujemy i uzgadniamy w  Żorach. Jest to znaczne ułatwienia dla mieszkańców. Pozwolenia konserwatorskie na prowadzenie działań, można załatwić dużo szybciej - na miejscu w naszym Urzędzie Miasta.

 

Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Monika Krzepina

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~stefan 2013-02-22
    09:02:43

    0 0

    Boże , dawno takiego ględzenia nie słyszałem.Kompleksowe podejście ,trzeba poszukać rozwiązań ,dzialania na tkance spolecznej , itp., itd. Co za bzdety.

  • ~Glakota 2013-02-22
    15:26:02

    0 0

    Prowadzę działalność w kamienicy mającej status zabytku. W 1945 roku z tego budynku zostały tylko kikuty ścian, właściciele odbudowali go z użyciem raptem 2 worków cementu, metodą baaardzo gospodarczą (tak jak i całe miasto) i teraz cała ta partyzantka wychodzi na wierzch pod postacią grzyba, pęknięć, krzywizn itd. Taki budynek jest zabytkiem i nie można za dużo z nim zrobić - a tu aż prosi się, by go przewrócić do góry nogami i zrobić porządnie od nowa. Cóż na to konserwator?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.