zamknij

Sport i rekreacja

Co o II Żorskim Biegu Ogniowym powiedzieli jego uczestnicy?

2014-05-15, Autor: mkor

W żorskim biegu ogniowym wzięli udział zawodnicy z 4 krajów i z prawie 90 miejscowości. Łącznie 528 śmiałków. My oddajemy teraz głos części z nich.

Reklama

- Tata mi powiedział o biegu. Stwierdziłam, że nie będę siedzieć w domu i pobiegnę. Było świetnie - powiedziała Julia Jachimowicz z Rybnika, która ukończyła bieg na 517 miejscu.

> Fotogaleria: II Żorski Bieg Ogniowy już za nami!

- Powiem szczerze ze nawet nie patrzyłem jaki czas miałem. Liczy się przyjemność biegania przede wszystkim. Przyjechałem tu dlatego, bo lubię biegać. Od roku stało się to moją pasją. Bardzo dobra impreza. Miła atmosfera. Myślę, że za rok znowu będę. Troszkę nas przytrzymali na starcie, ale daliśmy radę - stwierdził na gorąco po biegu Daniel Pyszny z Czerwionki Leszczyn.

Imprezę chwali również Łukasz Garbacz, który uczy w Szkole Podstawowej nr 1 w Żorach w klubie UKS Słoneczko. - Bardzo fajna impreza. Fajnie się biegło, choć dwie górki dały trochę w kość. Trzeba mieć dobrą technikę, żeby utrzymac tempo pod takimi górkami. Na biegu ogniowym byłem pierwszy raz. Podchodziłem do biegu rekreacyjnie, ogólne fajna zabawa. Jest 300 medali, załapałem się na jeden z nich, więc jest dobrze. 

- Super trasa, lepsza niż w zeszłym roku. Górki nie były takie straszne jak wygladały. Ja mam długie nogi takze łatwiej mi było podciagnąć. Nie męczyły tak bardzo. Trochę ciasno było na początku, ale potem zrobiło się miejsce.  Atmosfera i klimat wzorowe. Ludzie dopingują. Bieg jests na 5+. - to z kolei opinia Sławka FilakaHRmax Żory, który dodaje, że małe opóźnienie nie było problemem. - Gorzej jakby to miało pół godziny trwać. Ale tak, to tętno każdy sobie przynajmniej uspokoił. Było rewelacyjnie. 

W Biegu wystartowała też Zofia Bednorz z Radlina. - Biegam systematycznie 3 razy w tygodniu, także czuję się dobrze kondycyjnie. Jestem zadowlona. Potraktowałam to jako zabawę. Jak sie biega to warto mieć cel, żeby uczestniczyć w jakieś konkurencji. Super idea, uświetnienie tego święta. Bardzo fajny pomysł. Po raz pierwszy tutaj biegłam. 

- Nie było łatwo, ale czuję dużą satysfakcję, ze wzięła udział. Cieszę się, że udało sie skończyć. Trudny był początek. Bardzo szybkie tempo, zmęczyłam się bardzo szybko. Musiałam wystopować i nabrać oddechu i potem już jakoś poszło. Sama idea, super sprawa. Wszyscy się cieszą, są zadowoleni, także jest pięknie. Domowym sposobem od czasu do czsasu biegam. Zupełnie amatorsko - powiedziała z kolei Lucyna Wieczorek

Zwyciężczyni w kategorii  16-29 lat Elżbieta Kiśluk nie spodziewała się triumfu. - Planowałam być najlepsza w Żorach, ale nie spodziewałam się, że będę najlepsza w tej kategorii. Wrażenia pozytywne. Miesiąc się przygotowywałam. Kiedyś 9 lat trenowałam w UKS-ie Czwórka i potem miałam roczną przerwę. Teraz tak 3 razy w tygodniu przez miesiąc truchtałam. Podczas święta ogniowego startowałam pierwszy raz - mówiła Kiśluk, która we wrześniu skończy 22 lata. 

Na starcie pojawił się też zawodnik na wózku inwalidzkim. Piotr Czarnota z Jaworzna wystartował i dojechał do mety. - Od 1,5 miesiąca zaczynam startować w biegach różnego typu. Dzisiaj biegałem juz rano w Gliwicach w biegu na 2km. Większość czasu pracuję, ale 2,3 razy w tygodniu staram przejżeżdzać  trochę kilometrów. Kilkanaście, czasem kilkadziesiąt na tydzień. Koleżanka dzisiaj przebiegła 5km, a właściewie 6 bo jeszcze wróciła się po mnie. - mówił po biegu Czarnota. 


- Super idea. Sam fakt, uczczenia  święta, gdzie 300 lat temu był tu pożar, to super sprawa. Lepsze to niż siedzenie przed TV. Zresztą widać po efektach. W zeszłym roku 340 osób, teraz już ponad 500 się pojawiło. Trzeba dać ludziom możliwość, żeby aktywnie spędzali czas. Wtedy to robią - stwierdził.

Czarnota docenił też owację jaką zgotowała mu żorska publiczność. - Coś niesamowitego, na każdym kroku, że o tej godzinie ludzie nie śpią. To bardzo pozytywne. Dawno nie spotkałem się z tak serdecznym przyjęciem. Naprawdę dziękuję.

> Wywiad Tygodnia z Jarosławem Kożdoniem, najszybszym żorzaninem na mecie Biegu Ogniowego: "Jestem pozytywnie zakręconym wariatem"
 

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~ 2014-05-20
    23:10:48

    0 0

    Dla wszystkich uczestników wyrazy podziwu. Zwłaszcza dla Pana Czarnoty, który poradził sobie z trudnymi podjazdami, akurat wracałam z dziećmi z obchodów, gdy jechał Wodzisławską, pełen szacunek. Podziwiam i gratuluję. Ja jestem zbyt leniwa na biegi, wystarczają mi spacery, ale Bieg Ogniowy to fantastyczna żorska impreza, która mam nadzieję (i tego życzę organizatorom) wpisze się na stałe w obchody Święta Ogniowego, które również jest wyjątkowe i niepowtarzalne.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.