zamknij

Sport i rekreacja

Zwycięstwo Hawajskich Koszul po horrorze w Katowicach

Hawajskie Koszule po dwóch dogrywkach i bardzo emocjonującym spotkaniu pokonały na wyjeździe Mickiewicza Katowice 94:93.

Reklama

Od zakończenia sezonu drugoligowego 2010/11 Hawajskie Koszule wygrały raptem 2 z 8-miu meczów: pierwszy sparing przedsezonowy z „Pogonią” Ruda Śląska oraz wyjazdowe spotkanie w tygodniu poprzedzającym rozpoczęcie ligi z „Siemaszką” w Piekarach. Pierwsza kolejka była bardzo pechowa, tak więc oczekiwania przed spotkaniem wyjazdowym z „Mickiewiczem” – duże. Warto jednak pamiętać, że do tej pory w rozgrywkach II-ej ligi żorzanie nigdy nie wygrali w Katowicach, z żadnym z katowickich zespołów koszykarskich.

Początek spotkania był obiecujący: „trójką” rozpoczął Łukasz Ochodek, a wtórował mu w skuteczności Krzysztof Zieliński. Wynik w pierwszej kwarcie wahał się pomiędzy kilkupunktowym prowadzeniem katowiczan i podobnym wynikiem w drugą stronę – ostatecznie zakończyła się ona 3-punktowym prowadzeniem gospodarzy.

 

W drugiej odsłonie podopieczni Łukasza Szymika dość długo nie pozwalali „Mickiewiczowi” na skuteczną akcję (run 11:0 dla Hawajów), ale po początkowym zrywie przyjezdni pozwolili rywalom na dojście do dystansu 2-3 „oczek”. Tak więc na przerwę zawodnicy schodzili przy wyniku 40:37 dla żorzan, a warto odnotować, że w drugiej kwarcie goście trafiali „za 3” ze stuprocentową skutecznością (4/4).

 

Trzecia część meczu zakończyła się remisowo, tak więc z 3-ema punktami zaliczki gracze żorscy wychodzili na ostatnią kwartę. W tej części meczu goście nie potrafili zdyskontować niewielkiej przewagi, którą mieli w zasadzie w całym meczu i katowiczanie doprowadzili do dogrywki. Podsumowując regularny czas gry można powiedzieć o „przebudzeniu” gospodarzy w drugiej części: skuteczni – Jagieła, Jankowski, Zadęcki, trafionych 5 „trójek”.

 

Pierwsza dogrywka również mogła być wygrana przez gości, ale zbyt łatwo pozwalali oni dochodzić do zdobyczy punktowych rywalom (gra „kosz za kosz”)i  sędzia zarządził drugą dogrywkę przy stanie 80:80. W drugiej dogrywce żorzanie wyszli na 8-punktowe prowadzenie (niecałe 2 minuty do końca), ale kolejna „nerwówka”i gospodarze po raz kolejny zniwelowali dystans punktowy. Na 20 sekund przed końcem dogrywki wyszli nawet na jednopunktowe prowadzenie. Mimo takiego obrotu sprawy trener Łukasz Szymik nie poprosił o przerwę – i to był „strzał w dziesiątkę”. Żorzanie przeprowadzili piłkę na połowę rywala, który nie zdążył zorganizować się w obronie i Jacek Rduch odzyskał prowadzenie dla gości. Zostało 6 sekund do końca, a trener gospodarzy nie mógł już wziąć przerwy.

 

O końcowym sukcesie – choć wcale nie musiało tak być – zadecydowały szczegóły: skuteczniejsi Hawajscy z dystansu (8 do 5), niecelne rzuty wolne (13 do 8 dla Mickiewicza), ale też dość wyraźnie wygrana walka „na desce” (zbiórki: 44 do 36 dla Hawajskich).

 

Adrian Fojcik: „Pierwsza wygrana w Katowicach za nami! Trudno – jak zwykle – grało się nam z „Mickiewiczem”, ale wyraźna poprawa skuteczności w rzutach z dystansu dała nam bonus. Proszę zwrócić uwagę, że w pierwszej połowie nie wykonywaliśmy żadnego rzutu wolnego, a przeciwnicy w tym fragmencie zdążyli ich kilka zmarnować. Na meczowego lidera wyrósł dziś Łukasz Ochodek, ale wyrazy uznania kieruję do wszystkich graczy i trenera. Szczególnie podkreślę – sądzę, że ostateczny – powrót „Jasia” do normalnej dyspozycji, ale również skuteczny powrót do gry „Buły” (9 pkt., 9 zbiórek, 1 blok), który w pierwszym meczu ligowym nie zagrał, gdyż w zasadzie jest jeszcze w okresie rekonwalescencji. Gratuluję Pawłowi, który zdobył dziś pierwsze ligowe punkty”.



Mickiewicz Katowice - Hawajskie Koszule Bank Spółdzielczy w Żorach
93:94 (21:18, 16:22, 16:16, 18:15, d1 9:9, d2 13:14)

HK Bank Spółdzielczy: Łukasz Ochodek 21 (3x3), Przemysław Jasiński 18, Krzysztof Zieliński 14 (2x3), Jacek Rduch 14, Marcin Marczyk 10 (2x3), Adam Anduła 9 (1x3), Karol Kupczak 5, Paweł Czech 3, Adam Białdyga 0, Oktawian Przeliorz.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęsliwy w Żorach?




Oddanych głosów: 1110